 |
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:49, 26 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
KYLE: Tata zabronił nawet do niego podchodzić.
LUCY: Co ty, przecież jest związany. Tata sam sprawdzał, czy więzy nie puszczą.
KYLE: Ale zabronił.
LUCY: Ale nie widzi.
KYLE: Lucy, nie wygłupiaj się. Jak Tata przyjdzie, to Cię za to stłucze na kwaśne jabłko.
LUCY: To mu nie mów. Powiedział, że jedzie na przełęcz - sam wiesz, że nie wróci do wieczora.
KYLE: Mówił Ci?!
LUCY: Nie... słyszałam... rozmawiał z tamtymi.
KYLE: Lucy, miałaś do niego nie podchodzić! On nam może zrobić krzywdę! Tata tak powiedział!
LUCY: Nie bądź marudą... Skrzywdzisz nas?
KYLE: Głupia jesteś, jeszcze się go pytasz!
LUCY: Kręci głową, widzisz? - Zdjąć Ci tę chustkę?
KYLE: Głupia! Ja powiem Tacie!
LUCY: Oj, przecież mnie nie ugryzie. Widzisz, że mu niewygodnie. - Chwila... chwila... już. - Chcesz pić?
ADAM: Tak... dzięki.
LUCY: Jak masz na imię?
ADAM: Adam... Dzięki za wodę.
LUCY: Proszę. (do Kyle'a) Widzisz? (do Adama) Ja jestem Lucy, a to mój brat Kyle. On ma pięć lat, ale ja już jestem duża.
ADAM: Widzę... Pewnie masz już z osiem lat.
LUCY: No... siedem... ale prawie osiem. No, osiem.
ADAM: A gdzie jest wasza mama? Chyba tata nie zostawił was tu samych.
LUCY: Tata nas często zostawia samych. Mama... Mama mieszka...
ADAM: Hej, hej, spokojnie... W kieszeni mam chusteczkę, weź ją. Nie w tej, w drugiej. No. Wytrzyj ładnie nosek.
LUCY (siąkając): Mama mieszka daleko. Tata powiedział, że mama jest niedobra, i że będziemy mieszkać z nim.
ADAM: Może tata się pomylił... Czasem się można pomylić.
LUCY (z uśmiechem): Naprawdę?
KYLE (cichutko): Naprawdę?
ADAM: A jak się mama nazywa? Może ją znam?
LUCY: Rebeka. Rebeka Jones. Właściwie to Tata się nazywa Bates, ale Mama się nazywa Jones. Tak śmiesznie.
ADAM: Faktycznie, śmiesznie. A czy wasza Mama nie ma przypadkiem małej knajpki w San Francisco?
KYLE: Ma! Ma! I tam zawsze tak ładnie pachniało z kuchni!
LUCY: No, Tata tak dobrze nie gotuje.
ADAM: To ja znam waszą Mamę.
KYLE i LUCY: Serio?!
ADAM: Całkiem serio. Byłem tam dwa miesiące temu i faktycznie jedzenie jest super.
LUCY: A... a... jak Mama?...
ADAM: Strasznie za wami tęskni. Okropnie. - Ojej. Lucy, weź tę chusteczkę i daj bratu... Przytul go troszkę... - Słuchajcie, a może ja bym was zabrał do Mamy w odwiedziny?
LUCY: Serio?! Serio, że serio serio?
ADAM: No... dopóki jestem związany, to nie...
LUCY (pod nosem): No raczej...
ADAM: Ale jakbym was zabrał do domu, to mój brat jedzie w tym tygodniu do San Francisco i moglibyście jechać z nim.
KYLE (siakając): Lu... Lucy.. Tata zabronił...
LUCY: Ale ja chcę do Mamy! O! A ty nie? - Dobra, ale weź nogi mu rozwiąż, ja już kończę z rękami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:46, 26 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Adam umiał rozmawiać z dziećmi. Przydało się jak widać. Fajne i optymistyczne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:58, 26 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem AMG, ale jak on te dzieci zabierze, to chyba będzie porwanie Co w tych czasach groziło za kidnaping?
I już nam optymizmu ubyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:01, 26 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
AMG jest przewidująca i dała do zrozumienia, że to ich tatuś porwał je mamusi. Jest to więc rekidnaping? czyli porwanie porwanych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:27, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
rika napisał: | Ja nie wiem AMG, ale jak on te dzieci zabierze, to chyba będzie porwanie Co w tych czasach groziło za kidnaping? |
O karę za porwanie to raczej niech się drogi tatuś martwi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:35, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem, jak to wtedy wyglądało, ale nie było chyba prawnych rozwodów o orzekania, kto ma wyłączne prawo do dzieci. Formalnie tatuś zabrał to, co było jego. Pytanie, kto mógł mu odebrać dzieci i stwierdzić, że się nimi źle zajmuje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:06, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
AMG napisał: | Jak to kto? Adaś!  |
Racja, zapomniałam, że Adaś może wszystko
W tej starej wersji "W pustyni i w puszczy" Nell tak mówiła: "Stasiu, ty wśyśko moźeś" - tego się nie da normalnie napisać ale jak oglądałyście, to wiecie, o co mi chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|