|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:30, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Rika pomyślała, że o żadnym łowieniu mrówek w zanadrzu sukienki nie ma mowy. Nie będzie się tak wygłupiać. Z mrówkami coś jednak należało zrobić. Biorąc pod uwagę, że oblazły też Adama, jakiś pożytek mógł z tego wyniknąć. Szybko zapytała:
- Adam, jeśli dobrze pamiętam, to do jeziora jest niedaleko?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:00, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jezioro było bardzo blisko. Adam jako dżentelmen miał wielki problem - jak wejść do wody przy kobiecie? Wszak nie tyle spragniony był kapieli, co chciał pozbyć się tych cholernych kąśliwych owadów. W tym celu musiał zdjąć spodnie i... gatki również, bo i tam dotarły wścibskie robale... a jak to uczynić przy damie? Dodatkowym problemem był fakt, że damę również oblazły mrówki i dama również pragnęła zanurzyć się w wodzie, żeby się skutecznie pozbyć gryzących owadów. Dwoje dorosłych półgołych ludzi, pluskających się w jeziorze, obróconych przy tym plecami do siebie, z zamkniętymi dla pewności oczami, to było wyzwanie dla wyobraźni Adama. Rika miała jednak inne poglądy, a może ją gryzły bardziej kąśliwe mrówki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pią 22:30, 07 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:28, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Adam szybko doszedł do wniosku, że jednak nie będzie stał jak ten palant z zamkniętymi ślepiami. Kiedy zdecydował się otworzyć oczy, przekonał się, iż rzeczywistość może być piękniejsza, od tego, co sobie wyobrażał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:07, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Stwierdził też, że był idiotą, stojąc tak długo z zamkniętymi oczami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:28, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Adam idiotą nie był, a tylko bywał czasami. Przeważnie, jak widać, krótko. Tym razem też jego otumanienie nie trwało długo, zwłaszcza, że usłyszał jakieś głosy dobiegające zza najbliższej skały. Głosy do kogoś musiały należeć i to go bardzo zaniepokoiło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:52, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście! Zapewne jego kochana rodzinka! Troskliwa! Wrócili po niego i Rikę, żeby zobaczyć, czy im się nic nie stało? I jak on im wytłumaczy tę sytuację?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:18, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Niestety, szybko okazało się, że jednak nie była to rodzinka.
Rika przestraszyła się nie na żarty, kiedy usłyszała:
-Venga, bonita! - i zobaczyła durnowaty uśmieszek na twarzy średnio przystojnego komanczero. Dwóch jego kompanów z wybałuszonymi ślepiami i rozdziawionymi mordkami stało dwa kroki za nim.
Adam starał się zasłonić damę własnym ciałem. Nic innego nie mógł zrobić, ponieważ rewolwery zostały na brzegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:33, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Spodnie niestety również, tak jak i spódnica Riki. Atakować uzbrojonych bandytów w obronie damy, Adam może by się zdecydował... ale jak tu startować z pięściami, gdy czlowiek za przeproszeniem w mokrych gaciach siedzi w wodzie? Bandyci zresztą wcale nie patrzyli na niego! Wzrok mieli utkwiony w Rikę. Co prawda, nie gołą, ale w stroju niekompletnym i mokrym, ściśle przylegającym do ciała, a zatem niewiele ukrywającym. Takich widoków to nawet w saloonie u Andy'ego nie było...zamurowalo ich... stali z rozdziawionymi ustami i wybałuszonymi ślepiami. Wpatrywali się w Rikę! I ...nic więcej nie widzieli. Adam wykorzystał ich zapatrzenie... zanurkował, wypłynął blisko brzegu i roślin porastających brzeg jeziora. Zarzucił jednemu z bandziorów spódnicę Riki na głowę, walnął kilka razy, drugiego ogłuszył ciosem pięści a trzeciego poczęstował kopniakiem i... też przyłożył mu w głowę kolbą jego własnego rewolweru. Potem odwrócił się w stronę jeziora i zakomunikował Rice, że niebezpieczeństwo minęło i może spokojnie wyjść z wody, co też Rika uczyniła, wolna od mrówek i komanczeros.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Wto 22:34, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:43, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Pozbywszy się mrówek Rika stwierdziła, że nie po to moczyła sobie to i owo, żeby tak zaraz wychodzić z wody. Jakąś dodatkową korzyść można było z tego mieć. Tylko co zrobić w tymi nieprzytomnymi bandytami? Poświęciła swoją halkę żeby ich związać. Przed poświęceniem spódnicy gorąco zaprotestowała. Jakoś jednak należało się w Ponderosie pokazać.
Tymczasem zza głazu wyłonili się Manuel i Josefina. Niewiele trzeba było czasu, żeby Josefina zatęskniła za chłodną kąpielą. Kto wie, może też ją gryzły mrówki?
W każdym razie, zdjęła co tam miała na wierzchu i wskoczyła do jeziora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:05, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Ale ponieważ, jak zwykle sama nie bardzo wiedziała, co chciała, tak szybko, jak wlazła, tak samo szybko wylazła z tej wody.
Potem spokojnie, w suchym ubranku, przypatrywała się z brzegu, jak Rika wesoło pulska się razem z Adasiem.
Ktoś musiał pilnować, żeby nie nastapiła "powtórka z rozrywki", bo przecież komanczeros długo nie będą grzecznie leżeli, a zwiewna haleczka raczej ich nie powstrzyma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:26, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Zwiewna haleczka nie, ale Josefina z Manuelem, na pewno. Zwłaszcza, że Josefina była wkurzona, bo ją rak ugryzł w... siedzenie i dlatego tak szybko z tej wody wylazła.
PS Nie wiem, czy w Newadzie są raki, ale na pewno jest coś, co mogło ją ugryźć tam, gdzie trzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:41, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Rakowi tak się to gryzienie spodobało, że kiedy uciekł mu jeden obiekt do gryziena natychmiast pomknął w kierunku Riki.
- Auuuuuuuuuu! - rozległ sie krzyk, który obudziłby umarłego, więc komanczeros tym bardziej się obudzili.
Josefina miała pełne ręce roboty, bo nie dość, ze musiała pilnować, żeby nie uwolnili się z więzów, to na dodatek musiała im zasłaniać oczy, żeby nie widzieli, jak wielką dziurę poskudny skorupiak wygryzł w spódnicy koleżanki.
Musiała zasłaniać oczy trzem facetom na raz......., a nawet czterem, bo Manuelowi też zasłaniała, tak na wszelki wypadek.
Ale Adaś mógł się napatrzeć do woli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:49, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Wściekła Rika tak machnęła wstrętnym skorupiakiem, że ten znowu znalazł swój pierwotny obiekt zainteresowania. Ten mu się znacznie bardziej podobał od początku. Teraz nawet bardziej, bo Josefina miała ręce zajęte zasłanianiem oczu i mógł sobie szczypać do woli. A miał w co!
Manuel nie pospieszył Josefinie na ratunek, bo miał zasłonięte oczy i nie widział w jakich jest tarapatach.
Adam widział ale też się nie kwapił. Wolał się napatrzeć do woli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:19, 13 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Szczypana przez raka Josefina wrzeszczała, komanczeros, którzy już oprzytomnieli chichotali, Manuel był nieco zakłopotany ale szykował się do ruszenia na pomoc Josefinie i poskromienia niesfornego skorupiaka, gdy nadciągnęła odsiecz w postaci reszty rodziny Cartwrightów i koleżanek. Komanczeros dostali powtórnie po gębach i zostali porządnie związani i naszykowani do odstawienia ich do szeryfa, rak odczepiony od Josefiny i... przechwycony przez łapki AMG, która z zadumą w oczach popatrywała na spodnie Adama, wciąż leżące na brzegu. Skorupiaka wydarły jej wspólnymi siłami Ewelina i Zorina ganiąc przy tym jej mordercze zapędy i tłumacząc, co taki skorupiak swoimi olbrzymimi kleszczami może uszkodzić lub zgnieść. W oczach AMG pojawiło się rozmarzenie, na ustach błąkał się radosny uśmiech. Weszła do wody , aby poszukać następnego raka. Na szczęście i Adam i Rika ubrali się , stanowczo odmawiając odpowiedzi na pytanie, co robili w samo południe w jeziorze i w dodatku w negliżu. Wyciągnięto protestującą AMG z wody i wszyscy udali się do gościnnej Ponderosy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 14:21, 13 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:56, 13 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Wszyscy, poza Josefiną. Bo Josefina nagle postanowiła wrócić do domu i już nigdy tu nie wracać. Nie wiadomo czemu znienawidziła Adama. Po prostu nie mogła już na niego patrzeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|