|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:39, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Myślałam, że odpowiedź wynikała z tekstu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:50, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Odpowiedź teoretycznie wynikała z tekstu, bo ile niemowląt wrzucano z nosidelkami do rzeki? Dużo ich być nie mogło, więc prawdopodobnie jest to Lizzy, w dodatku ona też ma podobne oczy... ale u AMG wszystko możliwe, więc lepiej się upewnić...tak, na wszelki wypadek... AMG lubi zaskakiwać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:59, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Lubię pracę twórczą u czytelników, stąd nie lubię podawać wszystkiego na tacy. Fanfik niemal interaktywny, można by powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:28, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, jak to jest mieć syna, który ma tak samo denerwujący charakterek jak tatuś...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:40, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Basia napisał: | Ciekawe, jak to jest mieć syna, który ma tak samo denerwujący charakterek jak tatuś...? |
Jeśli są podobni, to im to raczej nie przeszkadza.
AMG napisał: | Adam już wstawał z drżącym oddechem. – Lizzy – szepnął, patrząc na dziewczynę. – Masz na imię Lizzy… Elizabeth… O, mój Boże.
Myśli Johna pobiegły w podobnym kierunku. Druga część umowy stała murem. Co niedziela do kościoła. |
Fajne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:01, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Basia napisał: | Ciekawe, jak to jest mieć syna, który ma tak samo denerwujący charakterek jak tatuś...? |
Na pewno w pewnych kwestiach rozumieli się doskonale... a w innych z kolei na pewno jeszcze stwierdzą, że to ten drugi jest uparty, a oni aniołki...
rika napisał: | AMG napisał: | Adam już wstawał z drżącym oddechem. – Lizzy – szepnął, patrząc na dziewczynę. – Masz na imię Lizzy… Elizabeth… O, mój Boże.
Myśli Johna pobiegły w podobnym kierunku. Druga część umowy stała murem. Co niedziela do kościoła. |
Fajne! |
Dzięki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:05, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm... Właściwe to tort już sprzątnięty aż do wisienki. Mam nadzieję, że smakował. Ale żeby Keatsowe niestrawności nie odbiły się czkawką, proponuję małe... no, mówiąc nieładnie, a za to konkretnie, odbeknięcie. Tak po posiłku, arabskim zwyczajem
Spotkanie Związku Kolei Amerykańskich i jego dostawców przebiegało sprawnie i w przyjemnej atmosferze. Jednak nawet w kuluarach Keats nie był w stanie się rozluźnić. Jego niepowodzenia i kolejno wykrywane afery były tajemnicą poliszynela; z nikim z licznego grona przybyłych nie mógł nawiązać rozmowy wychodzącej poza zdawkowe pozdrowienia i pytanie o samopoczucie. Łyknął wina, walcząc ze sobą, by nie rzucić kieliszkiem. Nie widział perspektyw. Najlepiej byłoby zniknąć. Zacząć gdziekolwiek indziej, z czystym kontem i bez nazwiska. Może w Europie? Kanada wydawała się za blisko, za łatwo byłoby zasięgnąć o nim informacji…
- Samuel.
Pojawiła się przed nim znajoma twarz – i ten wzrok, znienawidzony od tylu lat… Jednak tamte oczy były niezmiennie krystalicznie zimne, a te jak zawsze płonęły w swej intensywności.
- Adam – wydusił z uprzejmym półuśmiechem. – Widzę, że… ek-hem… zdrowie ci służy.
- Nie narzekam. – Adam Cartwright zmierzył go wzrokiem, nieświadom efektu, jaki to czyni na Keatsie, który poczuł się jak budzący się wulkan. – Podobno masz kłopoty?
- Odkuję się, bez obaw. – Keats mężnie zwalczył emocje. – Jeśli masz jakiś interes, możemy zawsze pogadać.
- Ja nie… - Adam uśmiechnął się zdawkowo, a Keatsa przeszły ciarki żywej niechęci. – Ale znam kogoś, kto ma.
Odsunął się w bok o krok, odsłaniając drobniejszą postać za sobą. – To pan Coen. James, poznaj pana Keatsa. Samuel, pan Coen ma dla ciebie propozycję… rozmowy.
Keats przyjrzał się tamtemu, skinąwszy mu uprzejmie głową. – Rozmowy o interesach?
- Owszem, panie Keats – Coen uśmiechnął się. – Czy mógłbym… prosić o prywatną rozmowę?
- To ja panów zostawiam – Adam uprzejmie usunął się w tłum. Podążając za nim wzrokiem, Keats dojrzał przy stole z napitkami Joe Cartwrighta, a obok… Tym razem nienawistne ciarki dosłownie wstrząsnęły Keatsem.
Podchwyciwszy jego spojrzenie, John uniósł lekko kieliszek w geście toastu, po czym wrócił do rozmowy z wujem.
- Jest tu taka osobna salka, zaraz obok – powiedział Coen po cichu i Keats natychmiast zwrócił nań całą uwagę.
- Wiem, która. Służę panu.
Podążając za Coenem, był już spokojny. Temat Toma został zepchnięty gdzieś w głąb jako nieistotny. Kolejny interes – odkuje się. I nikt mu w tym nie przeszkodzi.
THE END
Burp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:07, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Plus informacyjnie:
*Allan Pinkerton zmarł tak naprawdę 1. lipca 1884 (a więc blisko trzy miesiące przed fikcyjnym spotkaniem z Tomem) w wieku 65 lat.
* American Railway Association – Związek Kolei Amerykańskich – założony w 1872 r., ale nazwa A.R.A. została nadana właśc. dopiero w 1892 r.
Ale i tak daty są blisko, więc pozwoliłam sobie na licentia poetica.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:10, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
I to ma być koniec? Bardzo, bardzo interaktywny... i ja mam kombinować, że ten Coen puści Keatsa z torbami, że jest podstawiony itd... a co będzie, jeśli sie dogadaja i Keats się odkuje? Gdzie sprawiedliwa kara za przewinienia? AMG, dlaczego zmuszasz do myślenia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:12, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ewelina napisał: | AMG, dlaczego zmuszasz do myślenia? |
Zboczenie zawodowe.
I przyjrzyj no się, kto to jest ten Coen...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefka
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:18, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Eeeee.... Mogłoby być czarno na białym napisane, że Cartwrightowie puścili Keatsa z torbami, a potem zamknęli w więzieniu. A tak, to sobie człowiek sam musi dokombinować resztę... No i co z tą córką i jej problemami? Ten zakochany w niej facet nie będzie jej szukał? Szkoda, że to już koniec. Ja się tym tortem nie najadłam, powiedziałabym, ze pozostał lekki niedosyt...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:35, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Coena kojarzylam z Pinkertonem, to chyba był jego człowiek, wiec ta akcja była zaplanowana... a córką interesował sie obleśny, sporo starszy od niej facet, czy był zakochanyy? trudno powiedzieć, raczej chciał mieć piękną, młodą żonę, z dobrej rodziny z nieskazitelną reputacją... mnie też jednak pozostał pewien niedosyt... wisienka taka malutka... i kremiku niewiele wokół niej... mogłoby być go więcej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:54, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A ja sama nie wiem. Bo z jednej strony przyzwyczaiłam się trochę do twojego "treściwego" sposobu pisania i do dbałości o szczegóły, które, przyznaję, czasem mi umykają, a z drugiej, poczytałabym jeszcze o Adamie i Johnie... Może jakiś epilog?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:35, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Dzięki za uznanie, Rika
NA razie na tym koniec. A w przyszłości zobaczymy, co króliczki wykicają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:15, 07 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ja szczegóły starałam się wyłapywać, ale zostawiasz pewne niedomówienia, zapewne świadomie... a czytelnik lubi łopatologicznie teksty typu ... John dostał w mordę, zamiast... John wszedł z opuchniętym policzkiem... a przecież Joe mógł spuchnąć np od ukąszenia owada... i czytelnik musi się zastanawiać, czy Joe był w pasiece, czy w saloonie... ale muszę przyznać, że jest to tekst wyrafinowany i zmuszający do logicznego myślenia, gimnastyki szarych komórek... fajne, ale, tak jak Rika uważam, że mogłabyś postarać się o epilog... pociągnąć wątek River, reakcję Keatsa po plajcie, chciałabym wiedzieć, czy Keats planuje zemstę, czy się wiesza z rozpaczy, ... czy co? No właśnie... co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Nie 10:18, 07 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|