www.bonanza.pl

Gość

Czemu się tak bronisz Smile

ja się wzbraniałam przed pisaniem, a jeszcze nikt mnie nie pogryzł Smile

Spróbuj, zobaczysz Smile

yenefer

To bardziej kwestia tego, że ja nigdy nie jestem zadowolona z tego co napiszę. Na dany moment mogę być, ale po chwili czytam od nowa i nie, jednak nie tak to chciałam napisać i zaczynam od początku, i jeszcze raz, i jeszcze i kolejny... i szlak mnie trafia na koniec Rolling Eyes

Więc unikam wena jak ognia.

Ewelina

Mada

Ewelina

Chyba na tym polega pisanie. Ja przy pisaniu zawsze mam pod ręką Słownik Języka Polskiego, Słownik Synonimów i na wszelki wypadek Słownik Ortograficzny.
A potem i tak jeszcze sprawdzam tekst, poprawiam itd ...

Aga

Ja najczęściej mam inny pomysł, a nad klawiaturą wszystko biorą diabli, jeśli uda się przelać na papier 20% to uznaję to za sukces.... ale szlifując tydzień nie byłoby co wklejać...

Ewelina

To nie robisz krótkiego szkicu, planu, czy czegoś podobnego?

Aga

Nie. Po prostu siadam bo mnie ciśnie pomysł i muszę natychmiast coś napisać choć fragment. Przykład "Zemsta zza..." Wiedziałam tylko tyle, że Adaś będzie zniewolony a Cassidy ... wiadomo. Marcus miał zginąć. Adam przysiągł coś Cass i nie dotrzymał słowa więc ona miała zostać wredną żmiją pod wodzą jeszcze wredniejszej ciotki Aurelii. Zmusić Adasia do ślubu podstępem pod groźbą puszczenia rancza z dymem finansowym i odejść w siną dal pozostawiając Adasia słomianym wdowcem. To był mój zarys w głowie.... a Wy ... "O Marcus musi przeżyć, Cassidy jest fajna... " no i mój zarys poszedł z dymem. Confused

Marcus żyje, Cassidy i Adaś kochają się jak dwa gołąbki...

Ewelina

Kola

Aga

ADA

Ja też nie robię żadnego planu, ani szkicu. Nie wiem skąd, ale to co mam napisać układa mi się w obrazy i wtedy siadam i piszę. Potem robię dwie, trzy korekty tekstu. Pisząc zwracam uwagę na każdy detal i zastanawiam się czy w jakiś sposób może mi się przydać w dalszym pisaniu. Tak było z medalionem matki Adama. Byłam miło zaskoczona, gdy Ewelina o niego dopytywała się. Nie skomentowałam tego, bo wiedziałam, że ten motyw wykorzystam. Wczytuję się też w Wasze komentarze koleżanki. Gdy podniosłyście krzyk na hasło padaczka u Adasia musiałam przemyśleć wszystko i podjęłam decyzję o ułaskawieniu naszego ulubieńca. Jednak jeśli jeszcze coś napiszę, to nie wiem czy zupełnym przypadkiem trwale go nie uszkodzę, no chyba, że znów będziecie krzyczeć. Very Happy

zorina13

To mi nasunęło temat -ile razy coś zmieniliśmy pod wpływem komentarzy ?

Aga

Zakładaj Zorina to może być ciekawe, jeśli napiszemy, które fragmenty zmieniłyśmy i dlaczego.

Aga