www.bonanza.pl

Camila

Może jest tylko złamana?

Odwiedzająca

AMG,przestań nas dręczyć Wink

i zdradź w końcu kto tam leży.

Ewelina

Jeżeli tam leży Adaś, to z pewnością nóżkę straci ... zastanawiam się tylko, czy dr Martn mu ją odpiłuje narzędziem, które dziwnym trafem nagle się stępiło, czy odrąbie jakąś siekierą? Myląc przy tym kończyny i ze skruchą przepraszając zdziwionego pacjenta i jego rodzinę. To cała AMG ...

Odwiedzająca

...I na pewno zrobi to zupełnie na żywca Surprised

Ewelina

Z pewnością ... może litościwie da mu jakieś drewienko do zagryzienia i Adaś jeszcze sobie ząbki połamie Surprised

przy zaciskaniu z bólu na nim szczęk...

Aga

I alkohol by się przydał żeby Adasia spic.... W celach leczniczych oczywiście Smile

AMG

Były dni, kiedy Roy Coffee nie lubił swojego zawodu - nie ze względu na to, co robił, ale na to, z czego jego praca wynikała. Jednak mimo tej żywej niechęci do krzywdy ludzkiej, bardziej był zobligowany przyjaźnią i zwykłą ludzką chęcią pomocy.

Wszedł do lekarza bez słowa, czekając na informacje. Doktor zaprosił go gestem do łóżka pacjenta i odsłonił ranę. - Tego jeszcze nie opatrywałem, tylko oczyściłem - powiedział. - Reszta to obrażenia po ładunku bali sosnowych - zakładam, że Joe Cię wprowadził w sytuację?

- Mniej więcej - odezwał się w końcu szeryf, przybliżywszy wąsiska do nogi pacjenta. - Rana postrzałowa. Co miał na sobie?

- Twarde dżinsy, te robocze. Tam leżą – wskazał.

- A drzazgi się przebiły... - powiedział Roy z zastanowieniem.

- Ten siniec jest od uderzenia - podsunął lekarz.

- Mocnego.

- I owszem. Spodnie czuć trochę prochem i spalenizną.

- Wiemy, jak to wyglądało? - Roy wyprostował się ze spodniami w ręku, drapiąc się z zafrasowaniem po wąsie.

- Z tego, co Hoss mi mówił, wiązali we dwóch stertę bali. Adam stał niżej - właściwie kucał - i właśnie wstał, kiedy to się stało.

- Co mówi Adam?

- Od wypadku się nie obudził. Podejrzewam wstrząśnienie mózgu. Oczywiście, im dłużej to trwa... - lekarz rozłożył ręce.

- Wiem, rozumiem... A cokolwiek było lub stało się od jego strony, wie najwyraźniej tylko on... - Roy potarł policzek z ciężkim westchnieniem. - Gdzie jest Hoss? Musi złożyć zeznanie. Wygląda na to, że ktoś chciał zabić Adama Cartwrighta... I jeszcze nie wiemy, czy mu się to nie uda.

- Zabić? - Hoss zmarszczył brwi. Od poprzedniego dnia prawie nie spał, a jeszcze doktor Martin nalegał na ten środek uspokajający... Może się więc przesłyszał? - Może po prostu wstrzymać wyrąb? Parę wypadków tu i ówdzie...

- Gdyby Adam nie wstał, dostałby w plecy - powiedział Roy z brutalną szczerością. - Nie wygląda mi to, synu, na wypadek, więc opisz wszystko. Kto tam pracuje, kto nie pracuje, kto był zwolniony, kto jest nowy, z kim macie zatargi, kto jeszcze ubiegał się o te umowy... i co dokładnie się wtedy stało.

Hoss sapnął. - Dam Ci listę drwali i zaznaczę, kto jest nowy. W tym roku zwolnień nie było. Kto chciał te umowy - to musisz spytać Tatę. On wszystko załatwiał. O żebyszto... Tata chyba jeszcze nie wie. Chyba że Joe pchnął umyślnego.

- Dobrze, póki co, powiedz mi jeszcze, co się wtedy stało. Dokładniutko.

Z powolnym namysłem, Hoss powtórzył mniej więcej to, co powiedział lekarzowi, ale tym razem z dokładnością co do osób, ich miejsc i czasu, w jakim się tam znajdowali. Jakkolwiek przez swoją prostoduszność sprawiał wrażenie ociężałości, nie był wcale głupi, był dokładny i zorganizowany, a teraz - teraz był wściekły. I całą swoją zimną wściekłość kierunkował na znalezienie tego drania, który to zrobił Adamowi. - Strzał musiał paść z krzaków zaraz przy tej wielkiej sosnie przy wjeździe na polanę. Krzaki mogły nawet ukryć błysk. Nikt nie stał chyba na tyle blisko, żeby go usłyszeć... był hałas... ale popytaj.

- Dlaczego Adam wstał? Skończył mocować linę?

Roy z zadowoleniem zauważył, że przed udzieleniem odpowiedzi Hoss zastanowił się głęboko. - Coś chciał mi powiedzieć... zawołał mnie... i wtedy to się stało. Co chciał powiedzieć, nie wiem. Nie zdążył.

- Mógł coś widzieć, mógł nic nie widzieć - mruknął Roy. - Dobrze. Powiadomcie Bena i dajcie mi listę pracowników i konkurencji. Musimy znaleźć faceta. Doc da nam znać, gdyby... gdy Adam się obudzi. Hoss - pochylił się w stronę młodego człowieka. - Jeżeli mnie nie będzie, kiedy Adam się obudzi, musisz go zapytać, co widział. Może coś zauważył, coś nietypowego, dziwnego... Jest jedynym człowiekiem, który stał blisko tej strony bali. I żadnych - ale to żadnych - akcji na własną rękę. Nie wiemy, kto to był, ani czy działał sam. Spłoszysz mi jednego, a wszystkie ptaszki wyfruną - zmarszczył surowo brwi.

Hoss pokiwał głową. - Będę przy Adamie, aż przyjedzie Tata. Dam znać.

Roy skinął głową, schował notatnik i dopiero kiedy wyszedł, zorientował się, że Hoss Cartwright wcale mu nie obiecał powstrzymać się od samodzielnych akcji... Szczwany lis. Nie tylko Adam ma głowę nie od parady w tej rodzinie - Oby tylko ta jego głowa była cała...

zorina13

Mam nadzieję ,że Hoss złapię tego drania.

Aga

Adaś przespi całą akcję ...

AMG

Niech chłopina odpocznie po wrażeniach Wink

Aga

haha moze masz rację Smile

ale niech spi chociaz goły Rolling Eyes

Ewelina

Zakładam, że Adaś kucnął, żeby coś sprawdzić przy wiązaniach ... li i jedynie, bo może ... jednak ktoś celował w jakąś ... hm ... strategiczną część jego osoby Surprised

i to wyprostowanie się ... ocaliło go przed celnością strzelca? To w co ów snajper celował? Embarassed

I wiedziałam, wiedziałam ... jeśli przeżył, to jako warzywo ... przynajmniej przez jakiś czas ... i co dalej? Co na to rodzina? Kiedy ciąg dalszy?

Rika

Sherlock Holmes rusza do akcji Wink

Mada

AMG

Wierne fanki...