www.bonanza.pl

Ewelina

I owszem! Miał! i tego mu niektórzy tez zazdrościli. Surprised

Oczywiscie mówię o producencie Smile

Podejrzewam zresztą, że Roberts nieco złośliwie zgodził sie na takie ujęcie w filmie, na złość producentom Bonanzy, Pokazał im... Embarassed

ania2784

Oj pokazał, pokazał...

Ewelina

I bardzo dobrze. I Dortorta zdenerwował i fanki ucieszył Smile

AMG

Wypadałoby chyba skończyć...

Adam zerknął na jezioro, potem na winczestera.
- Tam pływa Joe - zauważył.

- Owszem. - Winczester machnął w stronę wody. - Wyskakuj z ciuszków.

Zaskoczony, Adam zawahał się. - Ale...

- Nie martw się, nie mam zapędów romantycznych, jedynie artystyczne. Estetyczne, jak wolisz. Słucham?...

- Sadystyczne - powtórzył głośniej, ściągając koszulę.

- Jedynie ze względów artystycznych. Kreatywnych. Spodnie też. - Poczekała spokojnie. - No, bielizna może zostać. Jeszcze się okaże, że woda jest zimna.

Na dalszym brzegu rozbrzmiały damskie okrzyki. AMG uśmiechnęła się.
- Zdaje się, że Joe dopłynął... Twoja kolej. Kilka koleżanek też się ucieszy na twój widok.

- I tyle? - Adam przeciągnął się, przyglądając się jej. - Żadnego strzelania, wiązania, nic?

- Nie dziś. Dzisiaj same przyjemności. - Przyglądnęła mu się z upodobaniem. - Myślę, że nawet wzajemne...

- A ty?

- Napatrzę się stąd, dziękuję za troskę. No, skacz już, żabko, bo wieczór cię tak złapie.

Po dłuższej chwili na dalszym brzegu znów rozbrzmiały okrzyki. Nawet jakby liczniejsze.
AMG uśmiechnęła się, poprawiła winczestera w ręce i wyruszyła na poszukiwanie niedźwiedzi. W końcu niech Josefina i Manuel mają trochę czasu i prywatności dla siebie...

AMG

Koniec...

Ewelina

Tylko tyle! Żadnego osuszania, komentarzy! Żadnych wykropkowanych fragmentów... AMG, dopisz jednak jakiś dalszy ciąg... wydaje mi się ten motyw nieco... niedokończony... jednak... czegoś mi brak Wink

I to żartobliwe żabko, świetny zwrot... Adam chyba uwielbial, kiedy kobiety tak się do niego zwracały... jeżeli jakaś tak do niego mówiła Smile

ale bardzo smieszne... AMG, wymyśl coś jeszcze... fajnie pociagnęłaś ten wątek... Very Happy

I Adam wydawał się jednak chętny do dalszych poświęceń Wink

AMG

U mnie nie ma wykropkowanych. Nie mam zapędów romantycznych. Nie umiem napisać najmarniejszego romansu.

Ewelina

Zero romantyczności? To straszne! czyżbyś była nauczycielką matematyki ?...
I żadnych kropek ?!

AMG

Wprost przeciwnie, humanistka...

Ewelina

No widzisz! A ja kończyłam kierunek ścisły... a lubię romantyczne króliczki Smile

AMG

Czyli najwyraźniej to kwestia charakteru, a nie wykształcenia.

Rika

Proszę jeszcze poszukać Hossa i też sprowadzić nad to jezioro. Skąd wiesz, że nie chciałybyśmy popatrzeć. To nic, że wieczór się zbliża. My poczekamy...

Ewelina

Jak już się sciemnia a najlepsze zaplecza juz przepłynęły, to możnaby przegonić i Bena przez wodę Smile

skoro juz się znalazlysmy razem na brzegu... jak szał, to szał... Surprised

Rika

Nad jezioro można by Bena zwabić ale nie przeganiałabym go przez jezioro w taki sposób. Synowie to co innego. Pławienie Bena w jeziorze mi nie pasuje. To jednak jest dla mnie jakaś bariera. Jakiś szacunek, czy co? Lekki autorytet może? Nie wiem co, ale mi nie pasuje.

Ewelina

No to damy mu łódkę... i szacunek zachowa i Roya Coffee może wziąć ze sobą... i jak łódka się wywróci, to starsi panowie zachowując godność i szacunek będą mogli przypomnieć sobie młode lata, kiedy na pewno pluskali sie w wodzie... może z innymi efektami... ale w wodzie ... ku podziwowi płci przeciwnej Smile