www.bonanza.pl

Ewelina

Fajne ... Ben to chyba Czarnoksiężnik ... i Hoss rzeczywiscie kojarzy się z lwem, Joe też OK ... choć zakłulo mnie w serducho porównanie Adasia do Stracha na Wróble ... ale cóż, to była też pozytywna postać, wiec jest dobrze Smile

Nastrojowe i powrót do dzieciństwa.

Mada

Senszen użyła określenia "przystojny strach na wróble". Very Happy

Bardzo udany oksymoron.

Gość

Neth P

Adam z sianem we włosach - mnie to najbardziej rozmarzyło Smile

. Bardzo ładny fragment, taki właśnie rozmarzony.

Aga

" I przystojnego słomianego stracha na wróble, na którego twarzy wypisane było pragnienie wiedzy. "

dobre Laughing

czytając od początku zastanawiałam się jaką rolę mu dasz Very Happy

Bardzo fajnie piszesz. Czytając od razu czuję się jak balonik unoszony na wietrze szybujący sobie leniwie, albo klimat "na lekkim haju" wprowadzasz cokolwiek piszesz. Very Happy

. Na takim pograniczu jawy i snu. Very Happy

zorina13

Bajkowe Senszenen.

zorina13

W drzwiach saloonu w Wirginia City stanęła nagle mała dziewczynka. Nie była to taka sobie ,zwykła dziewczynka ,była to Pippi.
Rudowłosa ,piegowata z małpką na ramieniu. Z pogodnym uśmiechem ,obserwowała wnętrze.
-Mała idź sobie stąd -powiedział chudy wymoczek . To nie jest miejsce dla dzieci.
-Mnie się tu podoba -odparła Pippi.
-Wynocha ale już - chudy blondyn z wąsami wyraźnie się zdenerował .Nie słyszysz co mówie ?
Podszedł do niej chcąc ją wziąć za rękę i w tym momencie nastąpiło coś dziwnego.
Gary broker znalazł się w powietrzu a ta mała dziewczynka podniosła go do góry i wyprowadziła z saloonu . W Wirginia City nigdy nie widziano niczego podobno ,stali bywalcy saloonu,przecierali oczy ze zdumienia.
Pippi nie była zwykłą dziewczynką ,posiadała wyjątkową siłę ,umiała nawet podnieść konia jeśli chciała.
-Mała ,gdzie są twoi rodzice -spytał Hoss Cartwright ,wychodząc z saloonu. Był olbrzymem o sympatycznej twarzy i łagodnych niebieskich oczach .
-Mamusia jest aniołkiem w niebie a tatuś jest królem murzyńskim -odparła Pippi z typową dla siebie pogodą.
-To kto się tobą zajmuję -spytał ze współczuciem Hoss ,którego cechowała życzliwość i dobre serce.
-Sama się sobą zajmuje -powiedziała dziewczynka . Jest jeszcze pan Nelson -wskazała na małpkę i mój koń. A teraz idę do sklepu ,kupić sobie cukierki .
Pippi miała przy sobie torbę złotych monet ,które dał jej tata ,z którym podróżowała całe życie po morzach ,zanim fala nie zrzuciła go z pokładu i nie dopłynął do małej wyspy na Pacyfiku ,gdzie było dużo Murzynów ,którzy obwołali go swym królem.
Była tak bogata ,że mogła kupić cały sklep z cukierkami ,jeśli by przyszedł jej do głowy taki pomysł.
Następnego dnia średniego syna Hossa Cartwrighta , bolał brzuch po zjedzeniu tylu cukierków ,Ben był nieco zagniewany ,a Adam i Joe z trudem ukrywali rozbawienie.

Aga

"Była tak bogata ,że mogła kupić cały sklep z cukierkami ,jeśli by przyszedł jej do głowy taki pomysł.
Następnego dnia średniego syna Hossa Cartwrighta , bolał brzuch po zjedzeniu tylu cukierków "

...i przyszedł jej do głowy taki pomysł Laughing

albo Hossowi Laughing

dobre

Camila

Fajne, ale szkoda Hossa

Ewelina

Wypił kropelki na żołądek i doszedł do siebie ... a co zjadł, to jego Smile

Hoss lubil słodycze Very Happy

Ja za Pippi nie przepadam, ale da się połączyć z Cartwrightami ...

Aga

Zwłaszcza z Hossem Very Happy

Gość

Administratorka wyznaczyła nam przyjemne zadanie na luty:)
Jest dużo możliwości:)

Aga

a jeszcze parę opowiadań się nawinie, jest i będzie ciekawie

Gość

planujesz coś kolejnego?

Aga

ja? nie zadanie na luty zrealizowane, to nie moja bajka, a Ty? Poza tym czekam na obiboków, którzy jeszcze nie pisali Wink