Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dodatkowe zadanie na kwiecień -taniec.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 23:51, 11 Kwi 2014    Temat postu:

wkrótce aby, mam nadzieję Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:08, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Aga, chyba polubię Twoją teściową, bo jeśli po każdej jej wizycie będziesz tak pisać, to niech sobie przyjeżdża Very Happy Very Happy Very Happy

"Oboje powoli odsunęli się od siebie, Już tylko opuszkami palców muskając jeszcze jej palce próbował zatrzymać w pamięci ciepło i zapach jej ciała, spojrzeniem próbował zatrzymać tę magiczną chwilę, która jak piórko unoszona na wietrze bezwiednie oddalała się niczym wspomnienie mgliste lub sen odległy. Nagły poryw wiatru przyniósł chłodne powietrze, które zabiło ostatnią iskrę namiętności, przywracając ich do rzeczywistości. Czar prysł. "

Śliczny i romantyczny opis. Żeby jeszcze coś takiego chciało się przyśnić Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:15, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Gdyby teściowej nie było mogłoby się skończyć w krzaczorach albo na sianie a tak... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:17, 12 Kwi 2014    Temat postu:

... a tak jest subtelnie i pozostawiłaś pole do popisu dla naszych nieokiełznanych wyobraźni Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:23, 12 Kwi 2014    Temat postu:

cóż tak dla Waszej wyobraźni przebogatej...olaboga bardzo rozhulanej i bezczelnej w swej nieokiełznaności Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:34, 12 Kwi 2014    Temat postu: Dodatkowe zadanie na kwiecień -taniec.

Jejku ,jak zazdroszcze Camili.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:17, 12 Kwi 2014    Temat postu: Dodatkowe zadanie na kwiecień -taniec.

Przyjęcia u Cartwrightów ,były zawsze dobrze zorganizowane. Nie brakowało dobrego jedzenia i ponczu,który pan Harry popijał w tajemnicy ukradkiem ,przed despotyczną żoną.
Ben uśmiechnął się z zadowoleniem ,bo wyglądało ,że wszyscy się dobrze bawią.
Hoss i Besty,tańczyli i oboje wybuchali śmiechem bo w tym samym momencie nadeptywali sobie na nogi i mówili równocześnie 'przepraszam '.
Joe prosił do tańca Sally ,córkę burmistrza Wirginia City i oboje byli sobą wyraźnie zachwyceni.
Adam wziął Laurę na spacer w świetle księżyca i po chwili ku zdziwieniu Bena wrócili. Laura wyraźnie nadąsana ,usiadła na fotelu.
Czyżby się pokłócili ,zastanawiała się Scarlett 13 stojąca niepewnie na schodach.
Wiedziała ,że nie powinna sobie zawracać nim głowy ,skoro był zaręczony z wdową Laurą . Rozum mówił jedno ale serce ,które biło na jego widok co innego.
W końcu postanowiła zejść na dół.
Może mylnie ,odczytuje sygnały zastanawiała się. Zresztą ja nic nie wiem o ludziach ,ja tylko stoję z boku i wiem ,że te sygnały nie wysyłają do mnie.
Była wysoką dziewczyną ,o niebieskich oczach i ciemnobrązowych ,długich lekko kręconych włosach. Była w zielonej muślinowej sukience o sutej krynolinie.
Miała poważny ,skupiony ,nieco wystraszony wyraz oczu i wyglądała bardzo młodziutko i dziewczęco jak na swoje dwadzieścia sześć lat.
-Gdzie się pani chowała cały wieczór -odwróciła się ,słysząc męski głos i zobaczyła Willa Cartwrighta.
Bardzo go lubiła ,choć był takim strusiem pędziwiatrem ,który nie mógł usiedzieć w jednym miejscu.
Ponderosa i spokojne życie ranczera go uwierało ,był w nim ciągle głód przygód ,coś co kazało wiecznie iść do przodu i szukać nowych ,wyzwań ,niebezpieczeństw i jak się domyślała kobiet.
Wysoki ,piękny brunet z małym wąsikiem i uśmiechem ,który mógłby rozstąpić,lodowce a nie tylko jedno kobiece serce.
Wziął ją delikatnie za rękę i zaprowadził na parkiet.
Wirowali w rytmie walca ,a w końcu muzyka się skończyła.
-Dziękuje -powiedziała Scarlett uprzejmym tonem.
-To ja dziękuję -odparł ,biorąc jej dłoń w swoją i delikatnie całując.
Patrzył na nią z ciepłym uśmiechem aż dziewczynie zrobiło się gorąco. Nie trwało to długo ,gdyż po chwili podeszła do nich Laura ,ubrana w różową sukienkę.
-Will boli mnie głowa ,odwieziesz mnie do domu -spytała słodkim jak cukier głosikiem ,który Scarlett zawsze przypominał popsikanie myszy .
-Może poprosić o to Joe lub Hossa -zasugerował Will ,a Laura zrobiła minę skrzywdzonego dziecka ,któremu zabrano zabawkę .
-Na nikogo już nie można liczyć -poskarżyła się.
-Dobrze ,odwiozę cię -zgodził niechętnie Will.
Scarlett obserwowała,jak bierze płaszcz Laury a ta trzepoczę rzęsami i opowiada ,że bez niego nie dała by sobie rady.
Nienawiść jest uczuciem bardzo brzydkim i niegodnym a w tej chwili czuła ,że nie znosi tej wyblakłej ,idiotki różowej lali.
-Może teraz my zatańczymy -usłyszała głęboki,męski głos ,który sprawił ,że jej kolana zrobiły się dziwnie miękkie i nie mogła wykrztusić słowa.
Adam przyciągnął ją do siebie i nie wiedziała jakim sposobem znalazła się w jego ramionach ani jak to się stało ,że tanecznym krokiem z domu znaleźli się nagle na dworze ,gdzie na niebie wisiał srebrny księżyc.
Nie myślała już o Willu ani Laurze ,zapomniała o całym świecie ,chciała jedynie by ta chwila trwała wiecznie. Spojrzała w jego oczy ,czarne migdały ,zniewalające z nóg.
Delikatnie dotknął jej podbródka.
-Chciałem ci coś powiedzieć -powiedział niskim ,zmysłowym szeptem ,przeznaczonym tylko dla jej uszu. Byłaś taka cicha ,nieśmiała ,nie chciałaś się narzucać. Pokochałem cię od pierwszego wejrzenia i chce byś została moją żoną.
-A Laura -spytała Scarlett bez tchu.
-To już zamknięta sprawa -odparł Adam z typowym dla siebie zdecydowaniem .Zgadasz się ?
-Tak -wykrzyknęła radośnie dziewczyna.
Pocałował ją długo i mocno.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Sob 12:03, 12 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:24, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Fajne i taka romantyczna końcówka Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 16:56, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Co prawda, ja już kilka razy pisałam podobne opisy - ale mam nadzieję, że ten jeszcze nie będzie zbyt nudny. Mimo braku tańczącego gryfa. Smile




Od początku była przekonana, że lekcje tańca mogą być kiepskim pomysłem. Delikatnie mówiąc. Prawdę mówiąc, były mordęga i kompletnym niewypałem.

Wróciła właśnie do domu po ostatniej lekcji i pogrążyła się w niewesołych myślach.

Westchnęła ciężką masując sobie obolałą goleń – już kilka razy uderzyła się o ten stolik stojący niebezpiecznie blisko parkietu. No… w zasadzie wszystko, co stało obok parkietu było niebezpiecznie blisko. Chyba trzeba przyznać przed samym sobą, że ma się te dwie lewe nogi i zająć się innym sportem.

Ale taniec jest… No zawsze się to kojarzyło z takim poetycznym frunięciem, niczym motyl na tle kobaltowego nieba, otoczony srebrną obwódką promieni księżyca…. Czy jakoś tak.

Jak na razie, było to jedynie pustym powtarzaniem wciąż tych samych ruchów, na starej sali gimnastycznej, wciąż wionącej zapachem gumowych podeszw i skórzanych piłek. Zderzenie poezji z bardzo bolesną prawdą – pomyślała, bezwiednie wciąż masując sobie łydkę.

Może jedna, kwestia jest w nastawieniu? Może, może trzeba mieć tylko odpowiednie nastawienie i oprawę? I partnera – podpowiedział cicho złośliwy głosik.

Bzdura. Prychnęła cicho. Trzeba opanować doskonale podstawowe kroki. Dalej będzie łatwiej.

W jednej chwili, odsunęła ze środka pokoju wszelkie rzeczy, które by mogły przeszkadzać. Trzeba trochę poćwiczyć.
Lewa noga do przodu, posuwistym ruchem przysunąć prawą, teraz w bok… Znowu uderzyła się w goleń. Westchnęła ciężko i odsunęła zapomniane krzesło najdalej jak tylko mogła.

Stanęła na środku pokoju. Plecy wyprostować, pierś do przodu. Zamknąć oczy, kilka głębokich wdechów. Teraz niech jednak działa wyobraźnia.
Wyobraźmy sobie…
Jest noc, ciemna, pachnąca latem, maciejką, rozgrzaną żywicą. Bezcielesne, postrzępione chmury suną po niebie. Świeci księżyc, pierwsze gwiazdki mrugają przyjaźnie. Wszystko otoczone jest srebrzystą obwódka, wyraźnym konturem sprawiającym, że świat jest bardziej tajemniczy i niezwykły. Stoję na dziedzińcu, za mną jest drewniany, okazały dom. Delikatny wiatr rozwiewa rozpuszczone długie włosy, niebieską, zwiewną sukienkę. Wyglądam tak, jak powinnam – jak eteryczna nimfa. Stoję, mam zamknięte oczy.
I wtedy, moją talię obejmuje silna ręka. Mój partner zbliża się i delikatnie poprawia moje włosy, kosmyk zakłada za moje ucho. Bierze mnie za rękę.

Nie muszę się przejmować kolejnością kroków, tańczymy do naszej własnej melodii. Czuję, jak mój policzek jest muskany przez końce wrzosowej cienkiej chustki, jaką nosi na szyi.
Rozbrzmiewają cykady, trzymam dłoń na jego ramieniu. Koszula jaką nosi jest nieco szorstka.
Krok po kroku, zaczynamy tańczyć. Zataczamy kolejne koła, nie musze się przejmować kolejnością kroków…Płynę, jak mój wymyślony motyl. I czuję, że mój towarzysz pochyla głowę, zbliża się ustami do mojego ucha…


***

Z wielkim żalem patrzyła na krzesło, winowajcę dzisiejszego dnia. Kostka bolała, cały romantyczny nastrój prysł.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:56, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Zorino:
Piękne i ta romantyczna końcówka. Też bym tak chciałam Rolling Eyes tańczący Adam każdą zdobędzie Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Sob 16:58, 12 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:07, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Senszen:
"Jest noc, ciemna, pachnąca latem, maciejką, rozgrzaną żywicą. Bezcielesne, postrzępione chmury suną po niebie. Świeci księżyc, pierwsze gwiazdki mrugają przyjaźnie. Wszystko otoczone jest srebrzystą obwódka, wyraźnym konturem sprawiającym, że świat jest bardziej tajemniczy i niezwykły. Stoję na dziedzińcu, za mną jest drewniany, okazały dom. Delikatny wiatr rozwiewa rozpuszczone długie włosy, niebieską, zwiewną sukienkę. Wyglądam tak, jak powinnam – jak eteryczna nimfa. Stoję, mam zamknięte oczy.
I wtedy, moją talię obejmuje silna ręka. Mój partner zbliża się i delikatnie poprawia moje włosy, kosmyk zakłada za moje ucho. Bierze mnie za rękę."

ten opis jest cudny Very Happy chciałaby tak stać na tym dziedzińcu i czekać, kiedy jego "silna ręka" obejmie moją talię. Pomarzyć dobra rzecz Laughing A nawiasem mówiąc uwielbiam zapach maciejki Very Happy
Braku gryfa nie zauważyłam Laughing Twoje opisy są ciekawe i inspirujące. Proszę o jeszcze Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:31, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Bardzo ładne te opisy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:34, 12 Kwi 2014    Temat postu:

"Czuję, jak mój policzek jest muskany przez końce wrzosowej cienkiej chustki, jaką nosi na szyi. "

No Senszen i wszystko jasne Surprised Już wiemy z kim się tańczyło przy srebrnym księżycu Very Happy i te silne ramiona...ach Exclamation

Zorino spodziewałam się jednakowoż, że Will wykopsa Laurę i wróci do Scarlett, a jednak nie... Shocked Koniec fragmentu wymarzony, "miłość od pierwszego wejrzenia..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:19, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Zorino! Shocked I Will, i Adam? Ale masz powodzenie. Tylko pozazdrościć.
Opowiadanie bardzo ładne. Przyjemnie się czyta.

Senszen! Twój nieuleczalny romantyzm jest mi wyjątkowo bliski. Wink
Taniec z Candym - taki ... magicznie eteryczny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:25, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Piękne te tańce ... i takie romantyczne. A ja dzisiaj wysiałam do skrzynki na balkonie maciejkę Very Happy Teraz będzie mi się kojarzyć ... i bardzo dobrze ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin