 |
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:54, 13 Gru 2013 Temat postu: Boże Narodzenie u Cartwrightów - dodatkowe zadanie grudniowe |
|
|
Zadam jeszcze jedno zadanie grudniowe. Może w ferworze świątecznych przygotowań, albo w same Święta wpadnie Wam coś na ten temat do głowy. Może nie jeden a kilka pomysłów? A w Święta może znajdzie się chwila żeby poczytać - będzie w sam raz.
"Boże Narodzenie u Cartwrightów" - w dowolnym czasie, w dowolnej formie - wierszem, prozą, na smutno, na wesoło - jak się spodoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:17, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
A czasy? XIX wiek, czy mogą być współczesne? I miejsce? Czy to musi być Ponderosa? Pewnie tak, bo to się łączy, ale może? ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:20, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Nic nie musi. Święta skłaniają do różnych refleksji i wspomnień. Cartwrightowie są jak guma - do wszystkiego ich się da naciągnąć, jak już udowodniłyśmy w fanfikach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:22, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
no lepiej niczego nie naciągać zwłaszcza Adasiowi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:23, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Adasia nie trzeba naciągać ... on po prostu doskonały jest!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:26, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
własnie oglądałam kolejne cudo na YT zmontowane przez Rikę człowiek się rozmarzy a tu porządki świąteczne czekają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:46, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Porządki świąteczne nie zając, nie uciekną, są ważniejsze rzeczy. Moja córka zawsze mi w takich momentach przypomina hasło: "Umyj okna dla Jezusa."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:51, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
lepiej brzmi ja mam zamiar dzisiaj umyc okno a za oknem 0 C co ja robiłam przez ostatni tydzien kiedy było na plusie... Obijalam się..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Sob 0:29, 14 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:59, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Joe stał nad drewnianą skrzynią, patrzył tępo w wieko i się nie ruszał.
- Joe, znalazłeś skrzynię? - krzyknął Hoss wpadając z impetem na strych. Nagle się zatrzymał i zastygł bez ruchu. - Boże, Joe! Co się stało? - zapytał przestraszony ale nie doczekał się odpowiedzi.
Mały Joe stał ze świeczką w ręce. Roztopiony wosk musiał już dość długo spływać mu na rękę. Dziwne, że Mały tego nie zauważył. To musiało boleć.
- Joe? - Hoss podszedł i wyjął bratu świeczkę z ręki. Potem wyciągnął z kieszeni ogromną, kraciastą chusteczkę – Adam miał rację, trzeba nosić chusteczkę, choćby na takie okazje, jak ta – i zaczął wycierać policzki Małego Joe. Dobrze, że chusteczka była tak duża, bo łzy ciągle płynęły, mniejszą nie dałby rady. - Joe, powiesz mi co się stało?
- Hoss, kto będzie robił z nami ozdoby w tym roku? Mama... zawsze to mama... ja nie umiem...
Teraz Hoss zastygł z ogarkiem świeczki w jednej ręce i kraciastą chusteczką w drugiej. Nie wiedział, co ma odłożyć. Nagle zapragnął mieć trzecią rękę, która przytuliłaby młodszego braciszka i czwartą, która potargałaby tę jego bujną blond czuprynę. I zatęsknił za tymi rękami, które ich zawsze w takich sytuacjach przytulały, tymi które jeszcze rok temu cierpliwie uczyły ich robić choinkowe ozdoby, tymi, których już nie ma... Mama...
Hoss miał już prawie dwanaście lat. Wiedział, że taki duży chłop nie może tak po prostu się rozpłakać, musi być silny, jak Pa. Zaczął w myśli liczyć krowy, to zawsze pomagało:
- Jedna, dwie, trzy...
Teraz też pomogło, nagle pojawiła się obok Hossa trzecia ręka i potargała blondasowi czuprynę. W tym samym czasie czwarta ręka huknęła Hossa w ramię.
- Dwadzieścia dziewięć... - Hoss odruchowo odskoczył, ale ta czwarta ręka trzymała go już mocno za szyję.
- Nie mazać mi się tu! Co jest? Hoss, tylko mi nie mów, że skrzynia jest dla ciebie za ciężka! Łap się za nią!
„Adam!” - odetchnął z ulgą Hoss, podniósł skrzynię i stał czekając na dalsze polecenia.
- Ale my... my nie umiemy sami robić zabawek na choinkę... - pociągnął nosem Mały Joe. - A mama... - zaciął się znowu.
-Nie umiemy?! Co to znaczy: „Nie umiemy”?! Czy widziałeś kiedyś rzecz, której nie umie zrobić twój najstarszy brat?!
Mały Joe patrzył mu w oczy i próbował sobie coś przypomnieć. Po chwili, ze zmarszczonym nosem, powiedział:
- Nie, nie pamiętam...
- No widzisz? Ruszamy na dół. A ty, Joe, poświeć mu na schodach – tu Adam wskazał Hossa, który ciągle stał ze skrzynią w ramionach - bo się przewróci i będzie wielki huk zamiast ozdób na choinkę.
Mały Joe wreszcie się uśmiechnął na to wyobrażenie - Hoss zjeżdżający na tyłku ze schodów! To byłoby coś!
- Nawet o tym nie myśl. – Stanowczy głos najstarszego brata przerwał te marzenia. Szkoda, ale pomysł dobry, trzeba będzie go wykorzystać innym razem. - Idź przodem.
Joe już nie płakał, ostrożnie niósł świeczkę. Za nim poczłapał Hoss ze skrzynią. Z przodu dobiegł pisk Małego Joe:
- Adam, a konika umiesz?
- Pewno, że umie – odpowiedział mu zaraz Hoss.
- A aniołka?
- Nasz brat wszystko umie! Zobaczysz, zrobi nam najpiękniejszego aniołka, jakiego można sobie wyobrazić!
Adam został lekko z tyłu z wielką kraciastą chustką Hossa. Dobrze, że była taka duża – zostało jeszcze trochę suchego, żeby wytrzeć pojedynczą łzę spływającą po tym, prawie dorosłym, policzku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:05, 13 Gru 2013 Temat postu: Boże Narodzenie u Cartwrightów - dodatkowe zadanie grudniow |
|
|
Bardzo wzruszające.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:15, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Piękne
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 22:16, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:33, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Rika napisał: | Nie umiemy?! Co to znaczy: „Nie umiemy”?! Czy widziałeś kiedyś rzecz, której nie umie zrobić twój najstarszy brat?!
Mały Joe patrzył mu w oczy i próbował sobie coś przypomnieć. Po chwili, ze zmarszczonym nosem, powiedział:
- Nie, nie pamiętam. |
cały Adaś, chociaż młodszy
Rika napisał: | Mały Joe wreszcie się uśmiechnął na to wyobrażenie - Hoss zjeżdżający na tyłku ze schodów! To byłoby coś!
- Nawet o tym nie myśl. – Stanowczy głos najstarszego brata przerwał te marzenia. Szkoda, ale pomysł dobry, trzeba będzie go wykorzystać innym razem. |
cały Mały Joe, chociaż młodziak
... bonanzowe, Cartwrightowe i nastrojowe no i świąteczne ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:45, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Nostalgiczne...wprowadziło mnie w świąteczny nastrój
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:10, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ben siedział w swoim ulubionym bujanym fotelu. Patrzył na poczynania swoich trzech dorosłych synów walczących z choinką i ozdobami i leciutko się kołysał. Na twarzy Bena pojawił się półuśmiech, oczy stały się nieobecne, a myśli poszybowały hen daleko w przeszłość.
Głośny jęk Joe, który fiknął koziołka, po tym jak zaplątał się w ozdobne łańcuchy, rubaszny śmiech Hossa oraz oszczędne parsknięcie Adama przywróciły Bena do rzeczywistości.
Patrzył dumnym wzrokiem, z sercem pełnym radości, myślami pełnych podziękowań dla Boga.
Za wspaniałych synów, za słońce po burzy, za radość po smutku, za uśmiech po łzach.
Ileż to razy jego skroń siwiała od strachu o życie każdego z nich. Ileż razy stał w oknie, patrząc w ciemną pustą noc, wypatrując najmniejszego ruchu, dźwięku, szelestu, czekając powrotu synów.
Patrzył na nich teraz i myślał, o tym ile jego synowie przeżyli a ile jeszcze przed nimi.
Ben zmarszczył brwi i potarł palcami dłoni skroń. Czy jego dzieci pamiętają kiedy dzięki ich mamom po domu rozchodził się zapach pieczonego ciasta? Czy pamiętają jak podkradali bakalie a one śmiały się perliście udając srogość?
Czy Ben doczeka aby, któryś z nich sprawił, by kiedyś może za rok, może za dwa słychać było radosne śmiechy kobiet?
By po domu roznosił się zapach przygotowywanych przez nie potraw? By rozbrzmiewał śmiech dzieci i rozlegał się tupot dziecięcych stópek?
Może za rok.... może za dwa...... może kiedyś....może...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Sob 23:17, 14 Gru 2013, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|