|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:22, 25 Sie 2012 Temat postu: Triangle bonanza fanfiction |
|
|
-Joe wiem co chcesz mi powiedzieć. Grozi mi stryczek.
Moja świetej pamięci matka mówiła że tak kiedyś skończę.
-Współwieźniowie gordona mówią że nie ukrywał ze dyszy checią zemsty na tobie i Willmie.
-W jaki sposób uciekł z wiezienia ?
-Upił strażnika który zgodził się zagrać z nimi w karty.Potem go zabił.
Dreff gdyby tylko znalazł się świadek który widział jak Godon strzela do Willmy móglby cię wypuścić.
Ktoś zapukal do drzwi.
Joe otworzył.
W progu stała śliczna dziewczyna -miała dlugie kręcone ,kasztanowe loki i zielone oczy.
-Pan jest szeryfem. Z pewnością pan wie gdzie mieszka Willma Spencer.
-Pani Willma nie żyje.
-Ach to niemożliwe. A pogrzeb ?
-Odbył się wczoraj.
-Byla pani jej przyjacióką ?
-Siostrą. W tamtym tygodniu dostałam list że chce się ze mna pogodzić,bym przyjechała do Wirginia City.
-bardzo mi przykro.
-nie musi mi pan nawet mówić jak to się stało. Z pewnością to sprawka Gordona.Złapał go pan ?
-Edward gordon również nie żyje.
-Chce pogratulować osobie która sprzątneła tą kanalię.
-Ma pani szansę. To pan Mark Dreff.
-Mark Dreff .To pan ?
Joe wyszedł ,Prissy Spencer usiadła na krześle i zaczeła płakać.
-Pisała o panu sporo w tym liście.
-Co takiego ?
-Prissy nie uwierzysz ,chyba się zakochałam. I to pierwszy w moim życiu porządny facet.
-Tak napisała ?
-Może nie wprost ale umiem czytać między wierszami. Od kiedy była z Gordonem nie chciałam jej znać,nie pisała do mnie przez wiele lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:33, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Czyżby to Prissy miała pomóc Markowi udowodnić niewinność? Boję się tylko, że to kolejna kobieta, która znajomość z Cartwrightami może przypłacić życiem. Zorina, na wszelki wypadek bądź tak dobra i nie pakuj jej do Ponderosy. Zapowiada się interesująca kontynuacja. Ciekawe jak ostatecznie potoczą się losy Dreffa. Czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:18, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
No i wypadlo fajnie i wiarygodnie. Jeżeli są świadkowie potwierdzajacy, że Gordon odgrażał sie ,że zabije Wilmę a Gordon nie mial powodu tego robić, to... nie znam sie na prawie, ale ewentualna ława przysięgłych powinna uniewinnić Dreffa. Może jakiś wróg Gordona zaczaił się u Wilmy i czekał na niego.Może Joe powinien szukac tego, kto winien był sporo Gordonowi, przegral w karty na przykład. Jest to jakiś motyw...
A fanfik obiecujący i westernowy, bo mój jest raczej miejski a Ani zdecydowanie medyczny - akcja toczy się w łożu i w wannie, to nie jest typowa westernowa sceneria! Brak koni, Indian i dyliżansu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Sob 13:20, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:00, 26 Sie 2012 Temat postu: Triangle bonanza fanfiction |
|
|
John Blitzer młody pastor był sam w kościele gdy zobaczył że wchodzi tam mały chłopiec.
-Pastorze.
-Tak Billy.
-Czy to prawda że pan Dreff zawiśnie na stryczku ?
-Możliwe że tak się stanie.
-On tego nie zrobił ,nie zabił panny Willmy ,bardzo ją lubił.
-. Nieodgadnione są zakamarki ludzkiej duszy.
Popatrzył przenikliwie na chłopca.
-Masz jakieś zmartwienie Billy ?
-Chciałem porozmawiać z Bogiem ,popełniłem ciężki grzech.Siedziałem na drzewie i poglądałem panią Willme w jej pokoju.
-Billy.
-Widziałem jak ją zabił.
-Kto ?
-Ten pan który kiedyś dał mi kiedyś pieniądze za dostarczenie tej kartki.
-Chłopcze dlaczego nikomu o tym nie powiedziałeś ?
-Nie wiem dlaczego.
-Czy ten człowiek cię widział ?
-Tak ,strzelał do mnie ale uciekłem.
-Idziemy do szeryfa.
-.Żaden sąd nie potraktuje poważnie zeznań dziecka.
-To nasza jedyna szansa by uratować Dreffa.
-Nie wiem czy to mu pomoże Joe.
Josef Cartwrigt walnął pieścią w stół.
-Jesteśmy stróżami prawa i musimy walczyć o to co jest słuszne. Ojciec tego mnie zawsze uczył.
Rayl spojrzał na niego z podziwem.
Pierwszy raz zobaczył w nim mężczyznę a nie chłopca ,niesfornego małego Joe.
-Myślę że wiem kto może pomóc Dreffowi powiedziała Susan do Adama wieczorem tego samego dnia.
Nazywa się Tom Malburn jest prawnikiem ,nigdy nie przegrał żadnej sprawy.
-Dobrze go znasz ?
-Bardzo dobrze. Byliśmy zaręczeni przez siedem lat.
-Co takiego ?
Susan wybuchnęła perlistym śmiechem.
-Zazdrosny jesteś o mnie ?
-Naprawdę jest taki dobrym prawnikiem ?
-Najlepszym jakiego znam.Wogóle nie ma żadnej wady.
-To czemu za niego nie wyszłaś ?
-Bo przyjechałam do Wirginia City i pewien kowboj powiedział że mnie nie puści.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Nie 17:11, 26 Sie 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:33, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Dobre, tylko czy sąd uwzględni zeznania chłopca, chociaż wydaje się wiarygodny, siedział na drzewie i podglądał, to ma sens, każdy facet uwierzy w to... to jest jakaś szansa dla Dfeffa, zeznania chlopca i swiadkowie słyszący groźby Gordona wobec Wilmy, Bardzo pomysłowy fanfik. Kiedy dalszy ciąg?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:55, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Dreff ma duże szanse, żeby uniknąć bliskego kontaktu ze sznurem. W Joe ktoś, chociaż przez chwilę, zaczyna widzieć sensownego faceta. A dla Adama chyba pojawią się kłopoty w postaci porzuconego narzeczonego. Zapowiada się ciekawie. Kiedy dalszy ciąg?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:21, 26 Sie 2012 Temat postu: Triangle bonanza fanfiction |
|
|
Chłopcze sędzia Lincoln zwrócił się do Billego musisz nam powiedzieć całą prawdę ,rozumiesz.
Nie wolno ci kłamać ani zataić niczego.
-Tak proszę pana odparł Billy ściśnietym głosem. Twarz starego sędziego w umyśle dziecka przypominała diabła u wrotu piekła ,tak był przerażony.
-Pan Dreff był u pani Wilmy Spencer tego dnia ?
-Tak.
-Co się wtedy wydarzyło ?
-Całowali się a potem leżeli razem na łóżku -nie wiem dlaczego.
-A potem co się wydarzyło ?
-Pan Dreff pojechał ,pani Willma śpiewała taka była zadowolona. Nie zauważyła że drzwi są otwarte.
Podszedł z tyłu i strzelił jej w głowę.
-Dobrze się spisałeś mały powiedział Tom Malburn.Chcesz na lemoniadę ?
-Nie proszę pana ,nie chce mi się pić.
Joe wyjmował klucze.
Miał dziwny wyraz twarzy gdy otwierał drzwi aresztu.
-Idziemy Mark.
Dreff słyszał bicie swego serca.
Spojrzał na stryczek -może musiało się to wszystko tak skończyć ?
-Po tam włazisz Dreff ?
-Mówiłeś że.
Joe zaczął się śmiać.
-Zaraz ci przyleję Cartwrigt. Gdzie sędzia i kat ?
-Nie ma dzisiaj żadnej egzekucji.
-To gdzie mnie prowadzisz w kajdankach przez całe miasto ?
-Dreff sąd cię uniewinił a ja chciałem się trochę podroczyć.
-Zdejmij mi kajdanki.
-Nie wiem czy to bezpieczne ,skoro groziłeś napaścią na funcjonariusza publicznego.
-Ładny pan domek wybudował panie Cartwrigt powiedział Tom Malburn protekcjonalnym tonem.
Susan zaprosiła go na obiad i choć starała się zachować powagę w jej oczach pojawiła się jakaś dziwna ,wesoła iskierka.
-Ożeniłeś się Tom ?spytała z typową dla kobiet ciekawością.
-Nie spotkałem kobiety którą mógłby pokochać odkąd tu rzucił jej bolesne spojrzenie a Adama ogarnęła fala oburzenia na widok tej banalnej metody.
-Proszę pańskie wino powiedział ,potykając się i wylewając kieliszek białego wina na koszulę i spodnie młodego prawnika.
-Bardzo mi przykro.
-Tom musisz dać to Hopsingowi do prania. Weź jakoś koszulę i spodnie Adama i możesz nas zostawić samych na chwilę ?
-Nie mam zamiaru dawać mu swoich koszul. Kto ci pozwolił dysponować moimi rzeczami ?
-Zachowałeś się okropnie.Specjalnie wylałeś na niego to wino.
-Co ty widziałaś w tym gogusiu ?
-A ty co widziałeś w tej głupiej lali ?
-Nigdy jej nie kochałem.
-Doprawdy ?Chciałeś się z nią żenić.
-Bo wtedy nie wiedziałem że spotkam ciebie.
Susan usiadła mu na kolanach ,objęła za szyję i pocałowała.
-Jestem bardzo szcześliwa. Codziennie budzę się w ramionach najcudowniejszego mężczyzny na całym świecie.
I dałeś się nabrać. Nigdy nie byłam jego narzeczoną.
Chciałałam żebyś byś był trochę zazdrosny a Tom zawsze marzył by zostać aktorem.
-Zrobiłem z siebie głupca.
-Owszem to było strasznie zabawne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Nie 15:12, 26 Sie 2012, w całości zmieniany 9 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:42, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Fajne! Nareszcie Adam zazdrosny o kobietę wartą tego uczucia... i zeznania chłopca? Też dobre. Co z Dreffem? Może zajmie się siostrą Wilmy? Bo dla Laury to on jest stanowczo za dobry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:25, 26 Sie 2012 Temat postu: triangle bonanza fanfiction |
|
|
-Dzień dobry panie Dreff.
-Pani Lauro możemy porozmawiać ?
-Czy coś się stało ?
-Pewnie po tym procesie ma pani o mnie złe zdanie. Willma tylko udawała moją narzeczoną ale potem pokochałem ją na swój sposób.
-Ale nie musi mi się pan tłumaczyć.
-Czy zgodziła by się pani zostać moją żoną ?
-Pańską żoną ?
-Roy zgodził się bym wrócił do pracy jako zastępca szeryfa. Bedę zarabiać dwadzieścia dolarów miesięcznie.
-Bardzo pana lubie i szanuje ale to za mało by stworzyć małźeństwo. Po za tym ja niedługo wyjeżdzam.
Znalazłam już kupca na farmę.
Nikomu o tym nie mówiłam ale ciocia zostawiła mi pewną ładną sumę i wyjeżdzam do Nowego Jorku.
-Życzę pani dużo szcześcia.
-Ja panu również życzę wszystkiego co najlepsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:32, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Uff, jak to dobrze, że Laura odmówiła... Dreff ładnie się zachował, że się jej oświadczył, ale... nie pasowali do siebie... ona zresztą chciała do miasta, a jemu jak widać Wirginia City pasowało... tylko, z kim teraz się zwiąże? Czy zostanie sam?
Zorina, pociągnij ten wątek... Miły chłopak i niegłupi...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Nie 19:33, 26 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:34, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Też się ucieszyłam, że Laura wyjeżdża. Bardzo dobrze. A Dreff faktycznie nie powinien zostać sam, szkoda go. Fajnie to się wszystko porozwiązywało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:40, 26 Sie 2012 Temat postu: triangle bonanza fanfiction |
|
|
Chcecie by Dreff znalazł sobie nową dziewczynę ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:44, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Pewnie, jest sympatyczny, dlaczego ma zostać sam, Bardzo dobry fanfik ma
wiele dowcipnych sytuacji, jemu też mogło się przydarzyć coś wesołego...
nawet zazdrosny Adam się wygłupił przez miłość... Wymyśl coś Zorina...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:50, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się. Dreff zasługuje na jakąś fajną dziewczynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:08, 27 Sie 2012 Temat postu: triangle bonanza fanfiction |
|
|
-Ta wiaratka napadła na mnie z nożem.
-Dobierał się do mnie.
-Zatrudniłem cię w sklepie choć wszyscy mnie ostrzegali żebym tego nie robił .
-Cicho ryknął Dreff. Panie Comurh doktor Martin mówił że to nie była poważna rana.
A pani panno jak ma pani na imię ?
-Lucy Okonell.
-Pani ma na imie Lucy spytał Mark Dreff ze zdziwieniem.
-Nie jestem dośc biała by nosić takie imie ?
-Zatrzymuje panią na jakiś czas w areszcie trzeba wyjaśnić tą sprawę.
-Niech pan nie wypuszcza tej dzikuski.
-Co się właściwie wydarzyło tego dnia ?
-Nie bedę się przed panem tłumaczyć.
-Tylko sobie pani szkodzi panno Lucy.
-Jakim sposobem jest pan znowu szeryfem ? Przecież zabił pan dwoje ludzi z zimną krwią w tym kobietę którą była pańską narzeczoną.
-Nie była moją narzeczoną i jej nie zabiłem.
-Jak się ma takich bogatych przyjaciół to można wszystko ,nawet kupić sobie sprawiedliwość.
Dziewczyna była pomieszaniem dwóch ras -białej i indiańskiej.
Pewna hardośc i zapalczywośc jaka ją cechowała była widocznie oddzieczona po przodkach jej -walecznych Czejenach.
Wszyscy mężczyźni w mieście trochę się jej bali -miała niesamowite oczy przypominające szmargdowe diamenty a w złości potrafiła być nieobliczalna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|