|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neth P
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:55, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Sprawy coraz bardziej się gmatwają... i muszę z żalem stwierdzić, że trochę się pogubiłam Jedno jest pewne: Adaś znowu oberwał i w dodatku został nazwany kretynem... gdzie tu sprawiedliwość?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:00, 21 Sty 2014 Temat postu: Love Me Not- po mojemu |
|
|
Myślę ,że się pogodzą.
A Clay zawsze wydawał mi się jednak nieco podejrzany z tą swoją braterską miłością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:57, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Adam i Joe zawsze się jakoś dogadaja, Joe i Clay dochodzą ze sobą do porozumienia ... kiedy jest ich trzech, a jeszcze pojawia się Will ... dochodzi do konfliktu ... nie wiem jeszcze dlaczego, ale pewnie kontynuacje to wyjaśnią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kola
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:05, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Adam, gdy to usłyszał, gwałtownie podszedł do Claya i mocno walnął go w szczękę. Kiedy ten wycierał krew z twarzy, teraz wyglądał tak samo jak najstarszy z braci Cartwrightów, ponownie się odezwał:
-Prawda w oczy kole.
-Wy… - nie zdołał dokończyć, bo Hoss uderzył go w głowę, a potem zemdlał.
-Co ty wyprawiasz? Możesz go zabić. – powiedziała Ewa, podbiegając do leżącego na ziemi Adama.
-Chciałem go TYLKO ogłuszyć, zanim powie o dwa słowa za dużo. – stwierdził Hoss. –Chodź Clay naprawy lepiej ten dach. – dodał po chwili i obaj wyszli z domu.
Will momentalnie znalazł się przy dziewczynie, która próbowała podnieść nieprzytomnego mężczyznę.
-Pomogę ci. – zwrócił się Will do Ewy, równocześnie uśmiechając się do niej, w taki sposób, że każda inna na jej miejscu, od razu rzuciła by mu się na szyję.
Zabrał z podłogi kuzyna, zaniósł do pokoju i ulokował na łóżku, a potem położył rękę na ramieniu Ewy, która usiadła obok niego.
-Może zostać tu z tobą. – powiedział Will.
-Nie trzeba, idź lepiej do Joe. – odpowiedziała mu, jednocześnie wycierając krew z twarzy Adama.
Will w drzwiach jeszcze się odwrócił i na nią spojrzał. Będziesz moja, ja tak łatwo, nie odpuszczę. Jak Clay chce wojny, proszę bardzo. Zadam mu takie cierpienie, tam, gdzie najbardziej go to zaboli, pomyślał. Wyszedł i zamknął za sobą drzwi.
Po dziesięciu minutach Adam otworzył oczy.
-Co się stało? – zapytał.
-Oberwałeś w głowę i masz ogromnego guza. – powiedziała.
-Kto? – odezwał się ponownie.
-Hoss. – odparła.
-Dobrze, że to zrobił. Chciałem powiedzieć „Wynoś się stąd”. – poinformował dziewczynę.
-Czy musi dość do tragedii, żebyście się pogodzili, on naprawdę nie jest zły. – zwróciła się do niego Ewa, a potem weszła na łóżko i pocałowała bolące miejsce.
Adam złapał ją w talii, tak, że wywinęła kozła i wylądowała mu na brzuchu.
-Wariat jesteś, ale i tak bardzo cię lubię. – powiedziała dziewczyna, całując go w policzek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neth P
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:39, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że Will i Clay też się w końcu pogodzą, bo zanosi się na niezłą bitwę tylko że skłócona rodzina nie może dobrze funkcjonować, a tu tyle zagrożeń z zewnątrz czeka i dobrze byłoby się zjednoczyć . Biedna Ewa, na pewno ma już dość.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Neth P dnia Czw 0:41, 23 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:25, 23 Sty 2014 Temat postu: Love Me Not- po mojemu |
|
|
To Will też się w Ewie zakochał ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:31, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Sytuacja coraz bardziej się komplikuje. Może ktoś wpadnie na pomysł jak ją rozwiązać. Na razie kuzyni okładają się pięściami ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:58, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
jak to jedna babeczka może wodę z mózgu zrobić tylu dorosłym facetom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kola
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:05, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Kiedy po południu Ben wraz z Hossem i Clayem wrócili do domu zobaczyli, jak Mały Joe obejmuje Ewę. Dziewczyna była cała roztrzęsiona i płakała, a Joe próbował ją uspokoić.
-Co się stało? – zapytał go ojciec.
-Will chciał ją zgwałcić. – Joe starał się opanować drżenie głosu.
-Przecież Will nigdy by… – zaczął Ben Cartwright.
-Jakbym, tego na własne oczy nie widział, też bym nie uwierzył. – powiedział Joe do ojca.
Clay podbiegł do kanapy, na której siedziała jego kuzynka, zabrał ją od brata, otoczył ją ramieniem, a potem zapytał:
-Skrzywdził cię.
-Nie zdążył Adam w ostatniej chwili go ze mnie ściągnął. – odpowiedziała Ewa, zanosząc się płaczem.
-Zapłaci mi za to?! – wyrzucił z siebie rozłoszczony Clay, kiedy podszedł pod schody.
-Nie ma takiej potrzeby, Adam już się nim zajął. – zwrócił się do niego młodszy barat, w tej samej chwili zszedł do nich najstarszy z braci Cartwrightów i zwrócił się do Joe.
-O coś chyba cię prosiłem. – zwrócił się Adam do najmłodszego brata – Do całowania dziewczyn, to jesteś pierwszy, ale żeby pomóc, tu już wołami trzeba cię ciągnąć. – brunet pokręcił tylko głową. Myśli, że jak mnie sprowokuje to się odezwę. Nie doczekanie jego., pomyślał Joe. – Kazał pan, musiał sam. – odezwał się ponownie Adam i podszedł do Ewy.
Usiadł obok niej i ją do siebie przytulił. Jej głowę przyłożył do swojego serca, nie przestając gładzić jej po włosach i delikatnie zaczął kołysać. Dziewczyna cały czas była roztrzęsiona i płakała. Claya aż ogarnęła wściekłość, kochał Ewę jak siostrę i nie mógł pogodzić się z tym, że ten drań chciał ją skrzywdzić. Poleciał na górę do Willa. Ten leżał na podłodze w pokoju i był ledwo żywy. Clay podszedł do niego i kopnął go w brzuch. Will zwinął się z bólu. Mężczyzna wyciągnął pistolet i właśnie zamierzał strzelić, gdy przed nim, jak zjawa pojawił się Mały Joe i zasłonił kuzyna własnym ciałem. Ewa czując spokojne bicie serca Adama przestawała się bać. Co prawda łzy przestały spływać jej po policzkach, ale wciąż cała się trzęsła. W jego ramionach czuła się taka bezpieczna i powoli się uspokajała. Adam teraz gładził ją po plecach i całował w czoło. Nagle dało się słyszeć krzyk „Nie”, a potem strzał. Wszyscy polecieli na górę i stanęli w progu pokoju. Na podłodze przed ich butami leżał Clay, w rogu prawej ściany pistolet, a pod oknem Will. Clay podniósł się z podłogi i schował broń. Wszyscy na niego wymownie spojrzeli.
-Zasłużył sobie na to. Gdyby Joe się ze mną nie szamotał to bym go zabił. – powiedział Clay, wskazując na Willa, a potem zaczął się rozglądać po całym pomieszczeniu. – Gdzie jest ta cholerna kula? – dodał przeszukując kawałek po kawałku cały pokój, a razem z nim reszta Cartwrightów.
Dla niezorientowanych są także od niedzieli nowe notki na dwóch pozostałych opowiadaniach, zapraszam do ich czytania i komentowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 1:57, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Gdzie jest ta cholerna kula? – dodał przeszukując kawałek po kawałku cały pokój, a razem z nim reszta Cartwrightów. |
A gdzie mały Joe?
Bardzo dramatycznie się rozwija twoje opowiadanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:14, 28 Sty 2014 Temat postu: Love Me Not- po mojemu |
|
|
Clay zabił Willa ?
Nie wierzę ,w to absolutnie -Will Cartwright jest dzentelmenem ,nie próbował by zgwałcić Ewy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:16, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Coś mi się zdaje, że Clay i Will się nie lubią. I powodem wcale nie jest Ewa. To może być coś z ich przeszłości. Jakieś dawne porachunki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:22, 28 Sty 2014 Temat postu: Re: Love Me Not- po mojemu |
|
|
zorina13 napisał: | Clay zabił Willa ?
Nie wierzę ,w to absolutnie -Will Cartwright jest dzentelmenem ,nie próbował by zgwałcić Ewy. |
To dla ciebie cios ale ja tez nie wierze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neth P
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:58, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Chyba w poprzednim fanfiku to właśnie Will zarzucał to samo Clayowi, z bardzo podobnym skutkiem Kola, czemu wyżywasz się na moich ulubieńcach? Co oni ci zrobili?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kola
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:07, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
-Wypadł ci rewolwer, a potem wystrzelił, czy było na odwrót? – zapytał się kwadrans później Ben Cartwright zaglądając pod komodę.
-Nie wiem. Wszystko działo się tak szybko. – odpowiedział mu Clay zaglądając pod łóżko.
Hoss włożył rękę pod szafę, Adam przeszukiwał resztę pokoju.
-Kurz, śmieci, a to co? – zapytał Hoss, wyczuwając pod palcami jakiś przedmiot.
-Masz coś. – zwrócili się do niego pozostali, Hoss wyciągnął rękę, ale była to tylko stara zabawka. Przed oczami średniego syna Bena pojawiły się wspomnienia z dzieciństwa.
-To raczej kula nie jest. – stwierdził Hoss, odłożył przedmiot na parapet i wrócił z powrotem do szukania.
-Gdzie to jest. – Clay już tracił cierpliwość, szukali jej już od godziny.
-Tego szukasz. – powiedziała Ewa podchodząc do kuzyna i położyła mu na dłoni kulę, która była cała we krwi, jak samo, jak jej prawa ręka aż do nadgarstka. – Lepiej zacznij się modlić, stracił dużo krwi, jego stan jest krytyczny.
-Jezus, Maria. Joe!!! – krzyknęli wszyscy i rzucili się w kierunku drzwi. Joe leżał nieprzytomny na łóżku w sąsiednim pokoju. Wszędzie na podłodze porozwalane były butelki po alkoholu, ręczniki, noże, miska z wodą, bandaże. Dziewczyna podeszła do miski, umyła ręce i wytarła w ręcznik. Podczas wykonywania tej czynności powiedziała:
-Ja zrobiłam co mogłam, teraz wszystko w rękach Boga.
Clay dopadł do łóżka, siadł na krześle obok i wziął brata za rękę.
-Ja nie chciałem. Przepraszam. Nie zostawiaj mnie. – łzy płynęły mu po policzkach, których nawet nie próbował ukryć.
Po drugiej stronie łóżka siedział Adam i również trzymał brata za rękę.
-Wybacz mi. Już nigdy więcej. Tylko nie odchodź. – niezauważalna samotna łza spłynęła mu po policzku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|