|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:39, 02 Paź 2012 Temat postu: Bitter water |
|
|
Również proszę o ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zofia
Jeździec znikąd
Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:06, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też chcę jeszcze...
Bardzo fajne opisy, zwłaszcza sklepu. Szkoda, że miejsc z takim charakterem jest coraz mniej. Adaś twardy jak mur też mi się podobał....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:52, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ja bym prosiła jeszcze o ten sklepik... więcej opisu... tam było tak milutko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:20, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A ja raczej bym wolała wyjść z tego sklepiku. Poza nim dzieją się ciekawe rzeczy.
Basia napisał: | ale jakoś trzeba wprowadzić wszystkie postacie..... |
Jeszcze Hossa nie ma. Reszta już się zaprezentowała, a najlepiej Joe .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:54, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie też sklepiki raczej nie interesują, ale dla każdego musi być coś miłego. Cierpliwie czekam na rozwój akcji poza sklepikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:53, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem bardzo ciekawa, w jaki sposób Adam zepsuł swój związek z Wirginią. A Joe to już może pokazać się tylko z lepszej strony....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:06, 02 Paź 2012 Temat postu: Bitter water |
|
|
Ja mam teorię że ona chciała ślubu a on nie mógł się zdecydować.
Ale zobaczymy co Basia wymyśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:38, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A Basia myśli i myśli, i myśli...... bo króliczek przyszedł, zrobił co miał do zrobienia i poszedł.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:39, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ale za nim poszedł, to coś jeszcze zostawił :
- Panie Keith, miło mi poznać- Powiedział Ben wyciągając rękę na powitanie- To jest mój syn, Adam.
- Bardzo mi miło panów poznać. Jest coś w czym mogę panom pomóc?- Len wskazał swoim gościom miejsce siedzące. Dość dziwnie się czuł obserwowany przez obu mężczyzn.
- Jest.- Adam postanowił przejść do rzeczy. – Byłoby miło, gdyby zechciał pan dbać o środowisko.
Len popatrzył zdziwiony na młodego mężczyznę, ubranego w czerń. Żeby nie wiedział, że to Cartwright, pomyślałby, że to dobrze opłacany bandzior.
- Panie Cartwright, nie od dziś wiadomo, że wydobycie to brudny interes.- Adam w odpowiedzi jedynie uniósł brwi.
- Konkretniej rzecz biorąc, chodzi nam o to, aby zaniechał pan wykupu kolejnych gruntów. O ile się orientuję, pańska korporacja jest w posiadaniu wystarczającej ilości złóż. Nie musicie szukać nowych.
- Panie Cartwright, ja nie szukam nowych złóż. Skupuję ziemię po uczciwych cenach. Żeby być szczerym, to płacę nawet więcej. Widzi pan, mam córkę. Dobra ziemia to inwestycja w jej przyszłość. Nic więcej. Biznes kopalniany nie ma z tym nic wspólnego.
- Czyli nie szuka pan srebra na nowo zakupionych ziemiach?- Ben chciał mieć pewność. Adam uważnie przyglądał się Keithowi.
- A powiedziałem coś innego?
Maggie McCarren wyszła na werandę. Była kobietą o krągłych kształtach i pięknej buzi. Jej brązowe włosy, lekko przyprószone siwizną, wymykały się gdzie niegdzie z pod upiętego koka. Wytarła ręce w fartuch i przygładziła włosy. Rozejrzała się po podwórku. Wreszcie dostrzegła to, co chciała, a raczej czego nie chciała widzieć, ale właśnie tego się spodziewała. Niedaleko stodoły niewysoki mężczyzna rąbał drewno.
- Stary uparciuch- mruknęła pod nosem schodząc po schodkach werandy.
- Andy McCarren! Co ja ci mówiłam! Miałeś siedzieć w fotelu i nic nie robić. Ty uparty …..- w ostatniej chwili przypomniała sobie, że bądź co bądź jest kobietą i soczyste słownictwo jej nie przystoi. Andy zastygł w bezruchu i z ciekawością małego dziecka przyglądał się żonie.- Człowieku. - dokończyła Maggie z uśmiechem.- Doktor Martin kazał ci uważać. Serce to nie przelewki.
- Oj, Magg, to żadna ciężka praca. Nie mogę cały dzień siedzieć na tej przeklętej werandzie. W końcu nogi mi wrosną w deski, a zamiast włosów zaczną rosnąć liście.
- I dobrze. Przynajmniej nie będę musiała cię szukać po całej Nevadzie.
Andy odłożył na bok siekierę i przytulił żonę. Ruszyli w kierunku domu
- Mam nadzieję, że dzisiaj zrobiłaś normalny obiad kobieto. Inaczej ucieknę do innego stanu.
- Nie ośmieliłbyś się…
- Wypróbuj mnie…
Tuż przy drzwiach oboje się obrócili. Na podwórze wjechało kilku uzbrojonych mężczyzn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:42, 02 Paź 2012 Temat postu: Bitter water |
|
|
I w ten sposób matka Toda zginęła a ojciec został kaleką ?
A to że Adam ubiera się na czarno dodaje tej postaci pewną tajemniczośc.
Basiu zgodnie z naszą forumową tradycją zakończyłaś w najciekawszym momencie wiec w imieniu swoim i reszty fanek proszę szybko o ciąg dalszy
.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 21:42, 02 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:52, 02 Paź 2012 Temat postu: Re: Bitter water |
|
|
zorina13 napisał: | Basiu zgodnie z naszą forumową tradycją zakończyłaś w najciekawszym momencie . |
Ja to się dopiero szybko uczę, prawda??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:36, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Bo to zaraźliwe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:24, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Basia, i gdzie to zainspirowanie zdjęciem Adasia z "mózgiem" na wierzchu?
Chętnie przeczytam, jak to udało mi się zainspirować autorkę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:22, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Powoli, powoli... dojdziemy i do zdjęcia.... Zanim poczytacie o "mózgu" Adama, to akcja musi się rozwinąć. No to niech się rozwija.... :
- Co o tym myślisz, tato?- zapytał Adam, kiedy razem z Benem opuścili siedzibę kopalni.
- Miły człowiek z tego Keitha. Pięknie mówił. Ale coś mi mówi, że kłamał.
- Tak, coś za piękne to tłumaczenie…
- Adam, powinniśmy na niego uważać. Jedź do Ponderosy i powiedz Hossowi i Joe, żeby przepędzili stado na północne pastwiska. Nie chcę ryzykować utraty stada.
- Trzeba też porozmawiać z Andym McCarrenem. Jego ziemie znajdują się w obrębie zainteresowań Keitha.
- Andy i Maggie mieli dziś przyjechać na kolację. To będzie dobry moment na rozmowę.- Nagle Ben się zatrzymał. Stali już przy wozie. Ben uważnie patrzył na Adama, który tylko wzruszył ramionami.
- Miałem mały wypadek…
- I ten mały wypadek nie pozwolił ci wykonać powierzonej pracy?
- Wtedy nie. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy załadowali wóz teraz. W końcu śpieszy nam się do domu, prawda?- Adam nie zamierzał czekać na reakcję ojca. Wszedł do sklepu.- Dzień Dobry, Grace. Piękny dzień, prawda?
- Meggie, wejdź do środka.
- Andy….
- Na litość boską, kobieto! Choć raz w życiu wykonaj moje polecenie! Wejdź do domu!- Meggie, bała się i o siebie, i o męża. O niego bała się bardziej, Andy nie miał broni… Spełniła jednak prośbę męża. Weszła do domu. Natychmiast chwyciła strzelbę wiszącą nad kominkiem. Ta zawsze była załadowana. Odchyliła firankę w oknie i czekała….
Czterech mężczyzn podjechało pod dom. Nie zsiedli z koni.
- Miło widzieć pana w lepszej formie, panie McCarren- odezwał się mężczyzna o niezbyt przyjemnej twarzy. Nosił brodę, która zakrywała ślady po ospie. W oczach miał sam lód. Dłoń trzymał na kaburze z rewolwerem.- Słyszałem, że chce pan sprzedać ziemię.
- Źle słyszałeś, Lucky. Nie zamierzam nic sprzedawać. Ani teraz, ani nigdy. Powtórz to swojemu szefowi.
- To bardzo niedobrze, prawda chłopcy. Pomożemy panu zmienić zdanie…- W uśmiechu tego człowieka kryła się zachęta dla jego kompanów. Już zamierzał wydać rozkaz na małą rozróbę, kiedy dostrzegł ruch w oknie.- No cóż…, innym razem..- Usłyszał za plecami pomruki niezadowolenia.- Proszę się jeszcze dobrze zastanowić nad sprzedażą. Ta ziemia nie jest warta krwi…
Lucky skinął głową w kierunku okna, zawrócił konia, machnął na swoich towarzyszy i wszyscy razem odjechali.
Dopiero teraz Andy McCarren odetchnął głęboko. Nawet nie wiedział, kiedy drzwi wejściowe się otworzyły i w jego ramionach znalazła się Maggie. Mocno ją do siebie przytulił. Kobieta cichutko płakała. Andy pomyślał, że musiała się bardzo bać. Nie miał pojęcia, że prawdopodobnie zawdzięcza żonie życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:50, 03 Paź 2012 Temat postu: Bitter water |
|
|
Bardzo ciekawe ,dialogi i sytuacje jak z prawdziwego westernu.
Czterech zawodowych morderców przestraszyło się jednej kobiety z bronią w ręku ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|