Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A Hot Day for a Hanging - zfanficujmy i to :)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lidka
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:08, 31 Lip 2013    Temat postu: A Hot Day for a Hanging - zfanficujmy i to :)

Nie myślałam, że taka chwila nadejdzie, ale coś mnie naszło i nic na to nie poradzę Smile
Po prostu pomyślałam sobie, czy zanuciłam "A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój..." i dodałam - no a burza po upałach - i tak jakoś wyszło - na cześć sobotnio-niedzielnej burzy - słaba była, ale była i natchnęła.
________________________________________________

Wyciągnęli Hossa z gabinetu szeryfa i prowadzili do drzewa rosnącego pośrodku miasteczka, na którym mieli spełnić swój zamiar. Pod nim zebrali się już inni, chcący obejrzeć to niecodzienne widowisko. Wszyscy byli w różnym stopniu spici - cale towarzystwo dopiero co wyszło z saloonu, gdzie nie żałowali pieniędzy na alkohol, choć panująca susza postawiła już większość z nich na krawędzi bankructwa i miała doprowadzić do nędzy.
Gorączkowe przygotowania do ceremonii wieszania więźnia trwały.
Ben, który zdążył już oprzytomnieć po uderzeniu, jakie wymierzono mu, gdy tłum wtargnął do budynku szeryfa, teraz nadbiegł i rzucając na ziemie broń krzyknął:
- Stójcie! Czekajcie! Wiem, o co wam chodzi! Chodzi wam o pieniądze! O nasze pieniądze! Dam je wam, weźcie je wszystkie, całe 12 tysięcy, a dajcie mi w zamian jeden dodatkowy dzień na udowodnienie niewinności syna! Proszę was o to! Weźcie pieniądze, zostawcie mi syna!
- Jak go powiesimy, to na pewno po nie pójdziemy! - krzyknął ktoś z tłumu, za plecami Bena, tak że nie rozpoznał osoby, choć szukał jej wzrokiem.
- Tak, ale najpierw powiesimy i drugiego!
- Tak, powiesimy obu, to nikt się nie dowie!
- Tak, tak, po co nam sądy! Tak, weźmiemy co nasze! - krzyczeli jedni przez drugich, a ich pijane głosy przypominały ryki zwierząt i nie zawsze można było je całkowicie zrozumieć, mieszały się one z rechotem śmiechów.
Ben zdawał się być bezradny, spojrzał na porzucony przez niego pistolet i już miał się po niego rzucić, by choć trochę dłużej bronić siebie i syna, ale nagle...
Nagle z nieba nadleciała błyskawica tak jasna, że oślepiła wszystkich i runęła wprost w drzewo pod którym skupili się wszyscy, a odgłos grzmotu ogłuszył ludzi. Drzewo stanęło w płomieniach, a w następnej sekundzie zerwał się porywisty wiatr i z nieba lunęły strugi deszczu - i oba te żywioły zaczęły toczyć walkę o płomienie ognia obejmujące samotne drzewo - wiatr aby je roznieść po okolicy, zajmując nim najbliższe budynki, deszcz aby je ugasić.
Ludzie wpadli w panikę - w pierwszej chwili padli na ziemię, potem jedni zaczęli uciekać do domów, inni biegali szukając sposobu na ugaszenie pożaru, jeszcze inni znieruchomieli prawie i słuchać było ich krzyki i jęki.
- Pożar! Pali się! - słychać było po całym miasteczku.
- To kara za nasze grzechy, to kara z nieba! Sodoma...! - ktoś krzyczał donośnym głosem, ale nie było nikogo, kto by go słuchał.
Byli i tacy, którzy wpadli w szampański nastrój na widok deszczu.
- Pada!
- Nie pada - leje!
- Koniec suszy, jesteśmy uratowali! Koniec, koniec! - słychać było ich uradowane głosy.
W całym tym harmidrze wszyscy zdali się zapomnieć o dwóch Cartwrightach i ich pieniądzach oraz o konieczności pozbycia się ich celem zagarnięcia gotówki.
Hossowi udało się uwolnić z rąk pilnujących go ludzi i razem z Benem, który wziął tylko leżącą broń, uciekli w głąb miasteczka nie niepokojeni przez nikogo.
- Nie ma mojego konia! - krzyknął Ben do Hossa, widząc, że jego piękny, "wart 50 dolarów" wierzchowiec nie czeka w miejscu, w którym go zostawił.
- Pewnie wystraszył się burzy i uciekł! - odkrzyknął Hoss - Nie wiem, gdzie trzymają mojego! Zresztą w taką burzę nie pojedzie!
- Choć tu! - krzyknął mu Ben, kierując się do biura szeryfa. Weszli tam oboje i zabarykadowali drzwi.
- Co teraz? - spytał Hoss.
- Jeszcze nie wiem - odparł Ben - Ale mamy czas do namysłu. - dodał z pocieszającym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lidka dnia Śro 23:12, 31 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:17, 31 Lip 2013    Temat postu:

Sprytne. Zabarykadowali się w biurze szeryfa, tam, gdzie przechowywane były pieniądze. Mam nadzieję, że mieszkańcy ucieszeni i otrzeźwieni kroplami deszczu prędko sobie o nich nie przypomną. Może nawet uda im się wymknąć z kasą Smile
Płonące drzewo, to ulubiony nasz ulubiony motyw z Samotnego jeźdźca Smile
Fajne. Co dalej? Chyba nie zostawisz ich na pastwę tych niezrównoważonych ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:59, 31 Lip 2013    Temat postu:

Tym razem otrzeźwienie przyszło "z góry". To na pewno Matka Natura upomniała się o swojego ulubionego pupila, czyli Hossa Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:08, 01 Sie 2013    Temat postu: A Hot Day for a Hanging - zfanficujmy i to :

Lidko i co dalej ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lidka
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:02, 01 Sie 2013    Temat postu:

Tak, był już taki motyw? No patrzcie, bezwiednie kopiuję nieznane mi jeszcze filmy Smile
A co dalej jeszcze nie wiem, dajcie Benowi trochę pomyśleć i się pouśmiechać Smile
Zresztą zachęcam innych, aby także spróbować dopisać dalszy ciąg, albo rozpocząć alternatywną wersję w innym momencie i trochę bardziej poingerować w losy bohaterów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:00, 01 Sie 2013    Temat postu:

Jeżeli już, to skopiowałaś raczej biblijny motyw, ten o Sodomie i grzechach. Tam też chcieli rozprawić się z przybyszami. Motyw płonącego drzewa pochodzi z Samotnego jeźdźca, pierwszego filmu, w którym Roberts miał możliwość pokazać swój talent. Zdaje się nasz ulubiony western. W każdym razie nasz forumowy pupilek pięknie tam zagrał.
Benowi w tym areszcie, za zabarykadowanymi drzwiami, bez konia, pewnie nie bardzo jest do śmiechu. Raczej obmyśla niczym Onufry Zagłoba fortele rozmaite, żeby się wydostać z tego miejsca ... Czy ma szansę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin