www.bonanza.pl

[Mada]

[Domi]

Myślę, że Hoss miał być dla niej furtką do lepszego życia, polubiła go, ale w końcu zdała sobie sprawę, że nie dadzą rady razem żyć z jej winy... wiedziała, że nie będzie mu wierna, co doprowadzić mogło kiedyś do tragedii... miała ciężkie życie, ale chyba w końcu zrozumiała, że inaczej żyć nie potrafi... pewnie to i lepiej... ale... myślę, że w pewnym momencie coś do Hossa poczuła... może sympatię...? Niekoniecznie musiała to być miłość...

[Aga]

Pewnie Regan poczuła co to bezinteresowne zauroczenie. Hoss nie był typem mężczyzny, który próbował od razu składać niestosowne propozycje lub zaciągnąć do wyrka. Pewnie nigdy nie spotkała tak szczerego człowieka to i pomyślała, że może da radę być wierna Hossowi. Szkoda, że dopiero rozmowa z Benem uświadomiła jej życiową pomyłkę....miałam wrażenie, że małżeństwem z Hossem chce zrobić na złość Adamowi.