www.bonanza.pl

[Aga]

Mimo wszystko śmieszne taki Clay zwiedził kawał świata, a Cartwrightowie cichaczem wracali z potańcówki, a co gorsza potajemnie szli do teatru!!!!
A przewieźć czek na 10 tys dolarów jakoś mogli przez pół stanu

[Domi]

Odważni to oni byli... ale pod wkurzonym spojrzeniem tatusia wymiękali...

[Ewelina]

To są właśnie absurdy scenariusza, jakie wytykał twórcom Bonanzy wkurzony Roberts ...

[Isabella3]

[Ewelina]

Oczywiście, sugerował, wskazywał nonsensy ... i zyskal opinię aktora klopotliwego i kłótliwego. Landon zdaje się nie dyskutował na temat absurdalności scenariuszy ... grał co mu kazano i jak mu kazano i ... po jakimś czasie pozwolono mu nawet samemu pisywać te dzieła Nie wzięłabym tego za komplement.

[Domi]

Chłopak był ugodowy i nie awanturował się z szefem... Od tego, do Anielki jest reżyser, żeby pokazac, jak grac! Mi się wydaje mimo wszystko, że to jednak konfliktowy charakter biedaka...

[Isabella3]

[Domi]

Chyba i ja go nie potrafię zrozumiec...

[Ewelina]

Ze scenariusza nieraz wynikało, ze on "Pa" do Bena miał mówić średnio co 5 minut. W niektórych odcinkach. Protestował, kłócił się i obniżono liczbę do kilku w odcinku. To jednak trochę śmieszne, żeby facet po trzydziestce i ... "tatusiu". Jeśli chodzi o poprawę jakości, to jednak Mike był niesprawiedliwy. Roberts zaproponował swoją koncepcję sceny, kiedy pokazuje rodzinie, że może chodzić. Reżyser kazał mu podnieść się z fotela, Roberts proponował, że najpierw uniesie się na rękach (miał sprawne) a potem dopiero stanie na nogi. Z trudem. Sensownie i logicznie. Oczywiscie reżyser postawił na swoim i zostało, jak widziałyśmy w odcinku. To tylko jeden z przykładów. Roberts wiedział, że będzie grał i w 6 sezonie, bo kontrakt był dużo wcześniej renegocjowany. Reporterka była tylko jeden dzień na planie filmowym. Trudno, żeby poczynila jakieś rzetelne spostrzeżenia. Robertsa wszyscy, ktorzy z nim pracowali wspominali (jeszcze za życia) jako pracowitego, poważnie traktującego swoje zajęcie aktora. No i miał raczej zdrowe podejście do tematu - jak można bylo kręcić więcej scen rodzinnych, kiedy tam taka "patchworkowa" ta rodzina była - tata i trzech synów, każdy z innej matki ... i żadnej kobiety, dziecka ... jedynie kucharz ten sam i później zaprzyjaźniony szeryf. Ale to już nie rodzina raczej.

[Isabella3]

[Ewelina]

Toteż cierpiał, ale przesadą wydawało mu się tak mówić kilkadziesiąt razy w odcinku. On później pracowal przy realizacji innych filmów, grał 6 sezonów główną rolę w serialu Trapper John Md i jakoś nigdzie nie narzekano, ze grymasi. A w Bonanzie faktycznie niektóre odcinki byly kiepskie, miały nielogiczne scenariusze, o nieścisłościach nie wspomnę.

[Isabella3]

[Ewelina]

No właśnie, chyba tylko dzięki urokliwym bohaterom nie zwracamy uwagi na te absurdy, kiepskie kostiumy i błędy scenariusza.

[Isabella3]

[Aga]

Ktoś jeszcze pamięta, że my tu o Clay'u rozmawiamy ?