www.bonanza.pl

[Domi]

Kadry by Yume Kou

Adam Cartwright Junior - syn Adama

A.C. pojawia się dopiero w drugiej części i - co w zasadzie powinno dziwić fanki Adama - po zrezygnowaniu ze studiów inżynierskich. Z jego opowiadań wynika, że sporą część dzieciństwa spędził w Ponderosie, wobec czego wychodzi też na to, że Adam wrócił tam po czternastym sezonie. Nie było wspomniane nic na temat jego matki. Wspomniano za to, że z ojcem się pokłócił i nie zamierzał godzić. Pod namową swego stryjecznego rodzeństwa, postanawia się jednak z nim dogadać. W finale zostaje w Ponderosie z zamiarem chronienia jej, jak typowy Cartwright.

Posiada spore zdolności w kierunku tropienia, oraz sporo adamowego sprytu. W Under Attack dał pokaz, jak należy blefować, mimo, że w oczach miał strach


Kadry by Yume Kou

Przeżywa też miłość do najlepszej przyjaciółki Sary - Annie. Dziewczyna jest utalentowaną pianistką, której ojciec wróży niemałą karierę. A.C. na początku zamierza wyjechać razem z nią do Paryża, w końcu decyduje, że jednak pozostanie w Ponderosie. To Annie ma wrócić, po zrobieniu kariery więc kończy się podobnie, jak w Bonanzie...

Na razie nie mam o niej zdania. Nie jest ani odpychająca, ani szczególnie wspaniała. Ot, miłostka młodzieńca. Ale nie mam pewności, czy gwiazda będzie zadowolona z życia na ranczu. To raczej nie dla niej.

[zorina13]

Przystojny chłopak ale .. wolę mojego Nata z długimi włosami ,ostrym spojrzeniem i latającym tomahawkiem.

[Domi]

Cóż... ja też... ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma... od biedy... niech już będzie, przystojny... chociaż wolę moją Liz Cartwright, jako córkę Adama...

[Mada]

Po prostu każdy inaczej wyobraża sobie dzieci ulubionych bohaterów. Kontynuacji nie znam, ale ten aktor grający syna Adama wygląda całkiem nieźle. Ładny chłopak.

[Domi]

Mi też się podoba Niestety gra go dopiero w trzeciej części W drugiej aktor, który grał A.C. zupełnie mi się nie podobał... Ten jest dobry

[Aga]

Mnie też się podoba. Ładnie wyglądają razem na tej trawce, tacy zamyśleni, rozmarzeni. Ale obawiam się jak Domi, że z tego pieca chleba nie będzie.

[Domi]

Raczej nie. Trochę szkoda, on ją naprawdę kochał, skoro chciał wyjechać...

[Aga]

A ona nie skoro chyba wyjechała?...

[Domi]

Chciała zostać, ale jak usłyszał jej grę, namyślił się i kazał jej jechać...