www.bonanza.pl

[ania2784]

Moze masz rację... Ja chyba nie pamiętam, za daleka przeszłość widocznie ...

[Ewelina]

Ja mam starsze dzieci, więc moja zapewne dalsza. Na wszelki wypadek sprawdzilam u Wislockiej i Starowicza (klasycy tej dziedziny) Adam robił to perfekcyjnie, jakby ich czytał i stosowal ich praktyczne zalecenia

[ania2784]

Czyli jak coś robić to z przytupem, po mistrzowsku

[Ewelina]

Robił to zdecydowanie najlepiej ze wszystkich braci i kuzynów. Przynajmniej w serialu. Bena w akcji nie pamiętam. Tej dziewczynie chyba się wyrwał, więc się nie liczy... a w The mill z Joyce, bardzo sympatyczna scena, choć niezbyt moralna, bo ona miała męża. To raczej niepodobne do Bena. No i z żonami też się całował, swoimi oczywiście, ale jednak Adam lepiej to robił...choć nie z żoną...

[ania2784]

Dużo czytał, wiedzę zdobywał ,praktykował, ciekawe czy lekcji też udzielał, braciom np...

[Ewelina]

Bracia sobie nieźle radzili bez jego wskazowek. Nie sądzę, żeby sie z nimi wiedzą dzielił. Zawsze to konkurencja, chociaż bracia...

[ania2784]

W rodzinie trzeba sobie pomagać, wspierać i wiedzą sie dzielić, a nie tylko dla siebie trzymać. Trochę to samolubne, a Adam samolubny nie był, no i uważał, ze wiedza to potęga...

[Ewelina]

Oj trochę był, kiedyś bracia przy śniadaniu kłócili się o ostatnie jajko a Adaś, łakomczuch podstępnie widelczykiem nadział jajeczko i myk na swój talerz i zjadł, pozostawiając wnerwionych braci. Lubil ich denerwować, pokazywać, gdzie ich miejsce w szeregu. Inna rzecz, że raz się to udawalo, raz nie...
Za dużo też braciom nie tlumaczył, robił po swojemu i po prostu mówił, że tak ma być, bo on tak mówi, a oni słuchali... przeważnie...

[ania2784]

Bo braci było dwóch, a on jeden... To mieli wyrównane szanse.

[Ewelina]

Ale Joe plus Hoss więcej ważyli od niego a on miał tylko tę wiedzę, no i talenty do różnych działań... i konstrukcji...

[ania2784]

I bardzo dobrze znał swoich braci. To mu wystarczyło, przeważnie. Wiedział np. jak Joe zmotywować do pracy- powiedzieć, że nikt, ale to nikt, nawet Joe nie jest w stanie tego zrobić. Czasem stosował dywersję i umiejętnie napuszczał młodszych braci na siebie, mając przy tym dodatkową uciechę. I jeszcze robił to na oczach Bena, a Ben nic, tylko patrzy i podziwia, jaki syn zdolny...

[Ewelina]

Nie wiem dlaczego, ale Ben bardzo rzadko wtrącał się w rozgrywki między braćmi...jakoś tak stał z boku,...trochę to dziwne, chyba, że rozsądzanie sporów zwalił na Adama...

[ania2784]

Czasem mam wrażenie, ze w Ponderosie było dwóch ojców...

[Ewelina]

Bo faktycznie było. Hoss i Joe twierdzili, że Adam potrafi być gorszy, surowszy niż tata. Czasem się go bali...

[ania2784]

To tak, jakby Ben troszkę sobie nie radził. To mi psuje jego wizerunek.