www.bonanza.pl

[zorina13]

Bardzo spodobało mi się ostatnie zdanie ,które Adam wypowiedział do Marty
'nadaj sens swojemu życie '.
Każdy musi znaleść sobie własną drogę .....

[Ewelina]

To jest bardzo trudne. Niewiele brakowalo, żeby Marty znalazla pracę w saloonie. A przecież nie takie życie było jej marzeniem.

[zorina13]

Dziadek bał się o nią ,bo życie pełne jest pułapek ,zwłaszcza czychających na taką ,młodą ,wrażliwą dziewczynę ,która nie zna świata.
Ale Marty już wie czego chce i chyba sobię poradzi w tym dorosłym życiu.
I dziadek ,też się zmienił ,zrozumiał ,że chcać ją chronić przed światem ją krzywdził -ona go kocha i zawszę będzie wracać do domu ,ale ich relacje już bedą inne.

[Ewelina]

I zupełnie dobrze ją wychował. Tylko dlaczego wszyscy chcieli jej przetrzepać siedzenie? Ona była spokojna. W zasadzie, tylko chciala pozwiedzać świat ...

[zorina13]

Bonanzowy szowinizm ?

[Ewelina]

Pewnie tak. Jak już stworzyli ciekawą kobiecą postać, rozumną, ambitną, interesującą, to tak się denerwowali, że wstawiali do scenariusza groźbę przetrzepania tyłka Sprawdziło się w odcinku z Margaritą. Któryś ze scenarzystów ku uciesze pozostalych odważył się na to! Ciekawe, czy dzisiaj byliby tacy odważni? Zaraz by mieli na karku różne organizacje feministyczne, protesty, bojkot itd ... chociaż byłaby to również niezła reklama

[zorina13]

Chyba jednak współcześnie kobiety są traktowane w serialach poważniej ,nie tylko jako ładna ozdoba.
Nawet mam wrażenie ,że mężczyżni są w odwrocie ,kobiety są tak silne i niezależne ,że faceci wychodzą nijako ,jacy tacy patoflarze ,bez własnego zdania.

[Ewelina]

Często tak bywa. I dobrze. Muszą być filmy o mocnych facetach, niech będą i takie o kobietach o zdecydowanych charakterach...

[zorina13]

Tylko ja jednak wolę ,jak facet jest męski i ma swoje zdanie.
A nie jak w Emce ,co 10 sekund 'kochanie ,nie denerwuj się '.

[Ewelina]

Męski, ma swoje zdanie? Czyli ... Bonanza

[Lidka]

Chyba muszę się wytłumaczyć, a więc lubię odcinki z komizmem wszelakim, postaci, sytuacyjnym, słownym. Głównie za to lubię Bonanzę - jako wesołe oderwanie od rzeczywistości - i głównie tego oczekuję, więc gdy nie dostaję, jestem zawiedziona. Komizm zapewnia głównie zestawienie choć dwóch z czterech głównych bohaterów, gdy jest tylko jeden, a goście odcinka nie nadrabiają, to dla mnie to nie jest to.
Być może ten odcinek broni się jako zupełnie odrębna historia, jako krótkometrażowy filmik tylko lekko związany z Bonanzą, tak jak np. The Crucible - tam też miałam mieszane uczucia po obejrzeniu, ale stwierdziłam, że jako rola dramatyczna dla Robertsa rzeczywiście mógł się podobać, tu na razie jakoś tego nie widzę, może muszę obejrzeć drugi raz za jakiś czas.

[zorina13]

Coś w tym musi być.
Życie z takim uparciuchem było by czasami trudne ,to jednak bardziej się szanuję taką osobę ,która ma swoje poglądy i nie daje sobie wejśc na głowę.

[Lidka]

I dodam jeszcze, że to Marty najbardziej mnie dziś wnerwiła, jak dla mnie dziewczyna bez życia, bo w jej sytuacji jest masę ludzi, a uciec z byle kim żeby potem wpaść w jeszcze większe bagno to chyba nie sztuka, co?

[zorina13]

Mnie też chwilami drażniła, ale sądzę to wina dziadka ,który trzymał ją pod kloszem ,nie pozwalał z nikim rozmawiać.
Gdyby nie był tak surowy ,to by się nie buntowała.

[Ewelina]