www.bonanza.pl

[zorina13]

Fajny odcinek ,taki rodzinny i optymistyczny.

[Ewelina]

Joe przeszkadzało, że traktują do jak niedojrzałego młodzieńca, ale zmądrzał i sam doszedł do wniosku, że jednak popełnił sporo błędów. Fajne było to, że zdecydował się poprosić o pomoc. I te rodzinne, dydaktyczne rozmowy

[zorina13]

Można było zrozumieć jego irytacje ,gdy ten facet mówił 'to pomysł Adama '
"Adam by ich wyrzucił '.
Każdy chce być doceniany za swoje zasługi a nie każdym kroku być porównywanym ,do starszego ,wspaniałego brata.
To musiało boleć Joe.
Rozbawiła mnie jedna z pierwszych scen w sallonie ,gdy tak się stawiał braciom ale gdy zrozumiał ,że będzie musiał porozmawiać z tatą ,to już taki odważny nie był.

[Ewelina]

Cóż, taki jest los najmłodszego z rodzeństwa. Odruchowo każdy porównuje go ze starszymi braćmi. Ale ambicja Joe to ucierpiała bardzo w tym odcinku. Nawet piwo braciom odebrał, taki był zły ...

[zorina13]

Przekaz tego odcinka ,to również często powtarzający się motyw w tym serialu ,że jednego Cartwrigta ,można złamać i pokonać.
Silni jesteśmy razem i to rodzina jest tą największą wartością w życiu.
Chyba należy wspomnieć też o tym fałszywym kumplu Joe ,który tak się użalał nad sobą ,że nie ma pieniędzy i nie nosi zaczarowanego nazwiska.

[Ewelina]

Joe chyba zaczął poznawać się na ludziach. Zobaczył przy pracy swojego kumpla i mógł go porownać z panem Weberem, tym, którego polecał mu starszy brat. Joe sam doszedł do wniosku, że kumpel pewnie porzucił swoją rodzinę i kłamal, że to oni go porzucili.

[zorina13]

Zabawna była też scena ,gdy opowiadał temu facetowi ,że dyrektorzy kopalni to grubi bogacze ,nie interesujący się niczym a ten facet okazał się prezesem
kopalni.
Ale miał poczucie humoru i się nie obraził i wybrał najlepszą ofertę.

[Ewelina]

Prezes umiał liczyć. I to błyskawicznie. Od razu podał Joe wynik mnożenia. A poczucie humoru rzeczywiście miał.

[zorina13]

Podziwiam ,jak można tak szybko policzyć i to bez użycia kalkulatora ?

[Ewelina]

Pewnie dlatego był prezesem

[zorina13]

Czyli odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.
Wybrał ofertę która była najlepsza ,ale może ten młodość i entuzjam Joe ,jego zaangażowanie tak go przekonały ?

[Ewelina]

Myślę, że przede wszystkim cyfry. On dlatego przyjechał, bo zauważył, że kopalnia przepłaca za drewno.

[zorina13]

Bo co roku przetarg wygrywał ten sam facet.
I do dzisiaj przetargi nie cieszą się dobrą sławą ,często są jakieś niejasności bo wygrywa nie ten co przedstawia najlepszą ofertę ,tylko rodzina lub znajomi króliczka ,czyli tego co zasiada w komisjii.

[Ewelina]

Czyli Bonanza pokazuje samo życie ...

[zorina13]

Powiedzmy ,wskazuje jakie zachowania są naganne ale uczy też ,że ważna jest ciężka praca ,szacunek do prawa ,tolerancja.