www.bonanza.pl

[Mada]

Muszę przyznać, że odcinek był całkiem niezły - ze wstawkami na wesoło i na smutno. Z pewnością zabawna była początkowa scena, gdy Adam wtrącił się do bójki i dostał od Josepha. Chwycił się za ząb, przysiadł na krześle, obejmując jednocześnie kufelek z piwem. Cóż za synchronizacja.
W domu Joe znowu się awanturował, więc Adam powiedział: "Jeśli nie zmienisz tonu, dostaniesz ode mnie w zęby" i założył ręce za głowę.


Podobało mi się to, że Adam nie obraził się, gdy Joe odrzucił jego pomoc w kwestii dostaw drewna. Nawet życzył mu powodzenia. Moim zdaniem, Joe całkiem dobrze sobie radził na tym wyrębie i przedtem podczas negocjacji. Adam po prostu lepiej znał się na ludziach i dlatego doradził mu Jake'a Webera. Joe zatrudnił jako nadzorcę Dave'a Donovana. Źle trafił, kumpel okazał się pijakiem, leniem i podłym zdrajcą. Na szczęście Joe mógł liczyć na pomoc rodziny.

[Aga]

Tradycyjnie jak zawsze... Joe miał trochę pod górkę, gdyby nie knowania Donovana odniósłby bezapelacyjny sukces.

[Mada]