|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidka
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:59, 19 Sie 2013 Temat postu: Re: Song in the Dark |
|
|
zorina13 napisał: | Nie widziałam tej sceny.
Tak się zastanawiałam gdzie jest Hoss i w tym momencie gdy to pomyślałam to wszedł i powiedział ,że Danny uciekł. |
To był sam początek, przegapiłaś widać
I to piżamki młodszych braci! Ta Joego jest całkiem gustowna, ale w co oni ubrali Hossa?! Jeszcze w jednym odcinku widziałam że wystąpi ta piżama, oczywiście bogaci Cartwrightowie mieli tylko jedną i chodzili (spali) w niej latami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidka
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:02, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Wiecie ja podczas całego odcinka nie mogłam się skupić, bo cały czas miałam jakby nakładkę poprzedniej roli aktora grającego Dana - roli z odcinka "Śmierć o świcie". Oglądałam niedawno i nie mogło się to ode mnie odczepić, no ale w normalnym trybie to chyba z dwa sezony, czyli dwa lata były pomiędzy, więc wykorzystali tego samego aktora, głównie jego talent wokalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:25, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
O! Przepraszam, to nie były piżamki, tylko koszule nocne, Piżamek jeszcze nie wynaleziono. I Adam miał inną, taką w gustowne paseczki. Jasną. Joe ją potem nosił a Adam spał ... bez koszulki, co czujnie wychwyciły fanki Bonanzy. A Hoss kilka razy pokazał się w takiej cieplutkiej, milutkiej, białozielonej w krateczkę. Zdaje się, że jeden z gości ją pożyczył w czasie pobytu. Hoss i jego bracia załatwiali w tym czasie jego sprawy. Odcinek Springtime
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 19:27, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:40, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Ja tam nie wiem, ale pod tym szlafrokiem to Joe ani koszuli nocnej, ani piżamy nie ma, moim zdaniem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rika dnia Pią 5:29, 23 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:45, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Widocznie koszulę w paseczki później dostał po starszym bracie. Więc jeszcze spał bez ... koszulki? Oni się chyba tylko do kąpieli w balii ubierali
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 19:46, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidka
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:29, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
A nie wydaje się wam, że scena końcowa na schodach jest trochę przedramatyzowana? Taka nie pasująca do reszty. Roberts chyba lubił z czego się tylko dało robić 'szekspira', np. w odcinku "Błędny rycerz" też wpadł w taką manierę opowiadając o Hossie jako o takim rycerzu (razem z Joe naśmiewali się z brata).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:42, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
W The knight to remember też wprowadził nieco magii teatru, ale z humorem. Jego ciągnęło do innego rodzaju aktorstwa niż to bonanzowe. Ale tu dostał szansę szybszego zdobycia sławy. W teatrze nie osiągnąłby tego. Scena na schodach zdaniem fanki Robertsa jest w sam raz. Aktorzy świetnie grali, obaj! Byli wiarygodni, ten obłęd w oczach szaleńca! Czegóż chcieć więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:05, 20 Sie 2013 Temat postu: Song in the Dark |
|
|
Jak wspomniałam ten aktor grający szleńca ,stworzył wybitną kreację ,naprawdę się go bałam.
Ale Lidka też ma sporo racji ,ten odcinek przypominał jakiś dreszczowiec ,to było jakieś takie niebonanzowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:43, 20 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
To "przedramatyzowanie" było wpasowaniem się w szaleństwo Williama Johnsona, który grał całą twarzą, aż mu oczy wychodziły na wierzch w tym szaleństwie. I to go tu tłumaczy.
Ale ja też nie przepadam za tymi "minami" Pernella. Nie wiem, jak ten typ grania się nazywa, ale to było dość popularne w teatrze - takie przerysowane miny na okazanie uczuć. Potem się to zmieniło i zaczęto szukać innych środków, bardziej subtelnych.
Każda epoka ma coś dziwnego i przesadzonego - obecne filmy mają podłożoną reakcję widowni - a to śmiech, a to wzdychanie itp. To mnie jeszcze bardziej drażni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:09, 20 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
To był rzeczywiście teatralny sposób grania. może po to, aby widz łatwiej zrozumiał przesłanie aktora ... nie każdy to lubi, ja też często uważam to za przesadę, ale w tej scenie jest to umotywowane. Ten drugi był szaleńcem, świetnie zagranym i Roberts po prostu się "dopasował"? "wpasował"? w tę konwencję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:19, 20 Sie 2013 Temat postu: Song in the Dark |
|
|
Wszedł w umysł tego mordercy ,takie miałam wrażenie.
A ja nie lubie tchilerów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:28, 20 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Niektóre są bardzo dobre. Dobrze zagrane z ciekawą intrygą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidka
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:01, 20 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Nie zrozumcie mnie źle, ja w sumie lubię ten sposób aktorstwa, ale nie wszędzie on pasuje.
W Bonanzie wychodzi w tego jakaś satyra czy farsa, gdy nagle bez zapowiedzi wkrada się taka scena.
Zresztą wydaje mi się, że Pernell miał talent do komedii i satyry równy jeśli nie większy niż do roli dramatycznych, ale jakoś tego nie chciał zauważyć, nie obchodziło go bawienie ludzi.
I nie wiem czy jego próby zmienienia Bonanzy nie maiły tez trochę na celu przekonanie całego zespołu do takiego sposobu gry. Wyobrażacie sobie taką Bonanzę?
No a co do tej konkretnej sceny to ja właśnie nie rozumiem dlaczego Adam upodobnił sie do tego Johnsona - przecież wszystko co wiedział opierało sie na podejrzeniach, najpierw bawi się w prowokacje, potem wpada mu do domu w najodpowiedniejszym momencie (jak oni w tych serialach to robią?) i od razu wie wszystko i tylko podsyca szaleństwo tego faceta, aby on się wygadał. A chyba powinien być choć minimalnie zdziwiony tym co zastał po otworzeniu drzwi.
A tak w ogóle nie potrafię zrozumieć, jak "praworządni mieszkańcy" miasteczka pozwolili Danny'emu ociec z więzienia i odjechać z miasta nie zauważonym? No jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:13, 20 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Adam był pewny niewinności Danny'ego. Podejrzewał Johnsona. Dlatego upodobnił się do niego, żeby go sprowokować. Nie narzucał takiego sposobu gry. On jedynie czasem go stosował, gdy jego zdaniem sytuacja w odcinku tego wymagała. Miał sporo odcinków w których pokazał swój talent komediowy, m.in. The wooing of Abigail Jones, The knight to remember, The Ponderosa matador, The women of fire i jeszcze parę innych. Danny uciekł z więzienia a raczej aresztu, gdy "praworządni" mieszkańcy w saloonie opijali uwięzienie zbrodniarza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Wto 18:14, 20 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|