www.bonanza.pl

[Ewelina]

Zabawny i trochę refleksyjny odcinek o trudnej przyjaźni, trudnej miłości i ... po prostu o życiu. Przyjaciel Hossa jest alkoholikiem. Hoss postanawia go wyciągnąć z nałogu. Pomaga mu, nawet udaje mu się wyswatać kumpla z ponętną wdową. A kolegę nadal prześladuje pech. A to go oszukają, a to plony niszczeją, bo susza ... same nieszczęścia. Hoss nadal pomaga. Przyjaciel postanawia uwolnić żonę od siebie. Uważa, że bez niego będzie jej lepiej. Ona inaczej uważa. Dochodzi do kłótni i ... wychodzi na to, że to wina Hossa, że uważa przyjaciela za ofermę, który sam sobie nie da rady, nie utrzyma żony i dzieci (bo ona jest w ciąży). Oboje zgodnie mają pretensję do Hossa. Hoss głupieje, Ben jest ubawiony i ... wtedy zaczyna padać deszcz. Czyli problem z suszą się rozwiązał. Pewnie z nałogiem i utrzymaniem rodziny przyjaciel też sobie poradzi. A Hoss przysięga, że ten deszcz, to nie on sprowadził

[Lidka]

Ostatnio odcinki z Hossem są całkiem całkiem, Blocker może pograć większym repertuarem min niż to było w poprzednich seriach.

Wszyscy bohaterowie odcinka:

[link widoczny dla zalogowanych]

W tym odcinku Ben jest wyjątkowo surowy i nieprzystępny, zrobili z niego zgryźliwego tetryka, niezadowolonego z tego, że wygłaszane przez niego latami zasady życiowe są przez syna wcielane w życie.


[link widoczny dla zalogowanych]

Dlaczego gdy Adam pomaga potrzebującym, to wszystko idzie dobrze, a gdy Hoss, to wręcz przeciwnie?

[Ewelina]

Pewnie do Hossa ma mniej zaufania. A jedynie Blocker z podstawowej obsady serialu miał ukończoną szkołę aktorską. I dzieci miał fajne.

[Lidka]

Właściwie Ben miał rację, zachowanie Hossa było nadopiekuńcze i dobrze że pod koniec jego podopieczni się zbuntowali.

A Hoss na to: "Nie rozumiem ludzi, są dziwni."

[Ewelina]

Hoss bywał czasem nadopiekuńczy Taki dobroduszny misio... no, chyba, że się rozzłościł.