www.bonanza.pl

[zorina13]

Dobry gust miała dziewczyna - Adaś bywa zarozumiały ,protekcjonalny , ale jest najprzystojniejszym ,najbardziej interesującym ,facetem w tym serialu.

[Ewelina]

Czasem taki bywał. Nawet chwilami był męskim szowinistą. Odrobinę... ale robił to z takim wdziękiem, że ... można było się pośmiać i ... oglądało się dalej

[zorina13]

Ale i tak go lubimy prawda ?

[Ewelina]

Pewnie Niezmiennie, wiernie i itd

[zorina13]

Co on z tymi babami wyprawia ,że głupieją ?
To chyba ten błysk w oku ,nieuchwytne ,ulotne jak cień.

[Ewelina]

Błysk, uśmiech, dołeczki, głos ... na Laurę jednak, a raczej na szczęście nie podziałały

[zorina13]

To czemu w fanfikach ciągle wraca ?

[Ewelina]

Wraca, często wraca, żebyśmy mogły jej dołożyć

[zorina13]

Tyż prawda ,ale wtedy Adaś już jest zakochany w innej ,takiej która go kocha i na niego zasługuje.

[Ewelina]

I o to właśnie chodzi w fanfikach

[zorina13]

A może ktoś napisze fanfik o Melindzie ?

[Mada]

Zachęcona przez ADĘ postanowiłam obejrzeć ten odcinek. Wcześniej czytałam w różnych tematach o relacjach: Adam - Melinda - Joe, dlatego uważnie obserwowałam pierwsze spotkanie Adama i Melindy. On zrobił na niej ogromne wrażenie, ona właściwie nie wywarła żadnego. Wystarczy przypomnieć sobie minę Adama, gdy po raz pierwszy zobaczył Reginę czy Rebekę, aby wszystko było jasne. On jednym spojrzeniem potrafił wyrazić swoje zainteresowanie. Na Melindę patrzył bez emocji, a przecież jeszcze jej nie znał i nie wiedział, co ona planuje. Odniosłam wrażenie, że bardziej był zainteresowany dzikim koniem niż wytworną panną.

I kilka scen, które zwróciły moją uwagę:
1. Melinda gotuje gulasz, chce dodać do niego wina. Joe stwierdza, że chyba nie mają wina i ją całuje.
Przerywa im chrząknięcie Adama, który mówi: "Jak dobrze pomyślisz, to cię oświeci. Jest w spiżarni."


2. Tu mina Adama, gdy matka Melindy - pani Banning opowiada o wystawnych przyjęciach w Baltimore.
Adam powiedział wtedy, że oni muszą się jej wydawać nieokrzesani i prymitywni.


3. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że w tym odcinku Adam jawnie okazywał Melindzie swoją niechęć:
"Melindo, jesteś naszym gościem i możesz chodzić, gdzie chcesz, ale tu się pracuje. A teraz jestem zajęty."

Matka Melindy miała rację, mówiąc: "Adam jest zbyt przebiegły. Trudno go będzie kontrolować." Trudno? Raczej wcale.

4. Adam napastowany przez piękną pannę:


5. Adam zażenowany sytuacją. Musiał powiedzieć ojcu, że Melinda go pocałowała.
Ofiara własnego uroku:

Przy okazji tego zdjęcia dodam, że Ben zaskoczył mnie swoim zaskoczeniem w kwestii Joe. Strasznie się zdziwił, że Joe się zakochał. Mniej się dziwił, gdy synek powiedział o swej miłości do cyganki Tirzy. A tu - młoda, śliczna dziewczyna, z dobrej rodziny - i tatuś w szoku.

[Aga]

Mada cóż za relacja. Ale ogólnie Adam zaatakowany super, nie?

[ADA]

Mada, cieszę się, że obejrzałaś ten odcinek. Twój komentarz jest bardzo ciekawy. I to prawda, że przed spojrzeniem Adama nic się nie ukryje. W tym odcinku Adam był, że tak powiem niezbyt miły. Muszę się przyznać, że zaskoczył mnie dość mocną reakcją na omdlenie Melindy. Widać było, co myśli o obecności kobiet przy znakowaniu cieląt. Tak jakby chciał im powiedzieć, że od początku przejrzał ich zamiary

[Aga]

ADA sugerujesz, że Adam był osobą przyznającą uprzywilejowaną pozycję własnej płci, uznający segregację czynności ze względu na płeć? Inaczej wychodzi, że byłby zagorzałym przeciwnikiem feminizmu, a co za tym dalej idzie, człowiekiem mało otwartym, znaczy ćwok? A może po prostu wyczuwał nadmierne zainteresowanie Melindy i -wiedząc, że nie przyszła patrzeć na znakowanie zwierząt, a jedynie pragnęła natrętnie oznakować jednego z mężczyzn-zachowywał się lekko arogancko, niedelikatnie i mało sympatycznie.