www.bonanza.pl

[Ewelina]

Możesz posłuchać. Tutaj śpiewa David Canary, czyli Candy
https://www.youtube.com/watch?v=m71Z-50gj_s

[Isabella3]

Czy któraś z was wie może z jakiego odcinka sa te sceny, w których tak wiele osób otacza Candy'ego i kiedy na końcu filmiku on, Joe i Hoss wchodza do takiego dużego pomieszczenia? Bardzo chciałabym obejrzeć!!!

[Gość]

Wydaje mi się, że jest to odcinek 16 jedenastej serii, The Big Jackpot.

[Isabella3]

Wielkie dzięki, Senszen!

[Gość]

proszę bardzo Mam nadzieję, że chodzi akurat o ten

[ADA]

[Ewelina]

Pewnie skłoniła go do tego ta sama osoba, która przeforsowała piękną, ale nie nadającą się do tego rodzaju spektaklu aktorkę. Jednal musical to widowisko w którym trzeba umieć śpiewać i trochę tańczyć! Szkoda wysiłku Pernella, ale jednak miło poczytać, że nie tylko u nas rolę aktorzy dostają "po znajomości" jednak ... bo jak inaczej wytłumaczyć, że przy takiej ilości śpiewających i tańczących aktorek w USA zaangażowano babkę kiepsko znającą angielski, nie potrafiącą śpiewać i mającą problemy z wytrzymaniem tak długiego czasu na scenie?

[ADA]

Czyli jak wszędzie "po znajomości" i "z układu". Tak czy inaczej szkoda mi Pernella, bo jakoś nie miał szczęścia do musicali. Z "Przeminęło z wiatrem" zdaję się, że też nie było najlepiej
Poniższe zdjęcie pochodzi z 1967 r. Pernell jest tu w towarzystwie matki Gwyneth Paltrow. Fotkę zrobiono podczas prób do "Maty Harii" (tak przynajmniej było w podpisie).

UWAGA!
UPRASZA SIĘ AGĘ O ZASŁONIĘCIE GÓRY ZDJĘCIA

[Ewelina]

No właśnie, on dostawał świetne recenzje, na które zapracował i talentem i zaangażowaniem w kreowaną postać, a pozostali aktorzy "kładli' przedstawienie, bo pierwszoplanowe postaci kobiece grały mało utalentowane, choć śliczne aktorki ... Na deskach scenicznych większość amantek filmowych się nie sprawdza. Jedynie te, które karierę aktorska zaczynały na scenie. To jednak jest zupełnie inny rodzaj pracy niż w filmie - od ujęcia do ujęcia ... Pernell lubił pracę w teatrze i wysoko ją oceniał. Inni mniej lubili

[ADA]

Dla mnie miarą prawdziwego aktora jest to czy potrafi zagrać na deskach scenicznych przed publicznością. Oczywiście są doskonali aktorzy filmowi, ale jak zauważyłaś to zupełnie inny rodzaj pracy. Na planie filmowym dane ujęcie można powtarzać wiele razy. W teatrze już nie. Publiczność wyczuje każdy fałsz i brak warsztatu aktorskiego. Tylko prawdziwy talent poparty solidnym wykształceniem i artystyczną pokorą oraz szacunkiem dla widza może przynieść aktorowi sukces W dzisiejszych realiach o to coraz trudniej.

[Aga]

ADA moje serce zamarło bo jednak oko omsknęło się, ale ubawiłaś mnie troską o me oczęta....
p.s. nie oślepłam

[ADA]

Aga, cieszę się wszak tyle fanfików masz do napisania (koniki!), a oczęta niewątpliwie są do tego potrzebne

[Isabella3]

Właśnie Aga, co z fanfikami? Czyżby opuściła cię wena?

[Aga]

sprytnie wplotłaś ponaglenie w tygodniu chyba w końcu wkleję

[Aga]