www.bonanza.pl

[AMG]

Dobroduszny i owszem, ale czy bezradny... Właśnie w tym odcinku udowadnia, że nie trzeba robić macho przy każdym wyjściu na ulicę, tylko ruszać mózgownicą.

[Rika]

W tym odcinku własnie o to chodziło , żeby pokazać, że nie siła jest ważna ale rozum i rozwaga, że skuteczniejsze mogą być metody "wujaszka", bo one nie tylko chronią ludzkie życie, ale i potrafią je należycie cenić.
A czy Roy potrafił być twardy i zdecydowany? Jakoś nie pamietam go w takim wydaniu.

[AMG]

Kojarzą mi się takie fragmenty, ale nie potrafię podać odcinków. Zapodaj pytanie na Boomers, tam niektórzy mają codzienną dawkę BZ, ktoś na pewno będzie wiedział.

A propos szeryfów, fajny był też El Hefe z odcinka, bodajże, "The Fugitive". Adam spotkał go w Meksyku.

[Ewelina]

Ja oglądałam No less a man po angielsku, nie jestem pewna, czy wszystko dobrze zrozumiałam, ale wydawało mi się, że to Adam wymyślił, jak bez rozlewu krwi złapać tę bandę w pułapkę, a przynajmniej ten pomysł podsunął Royowi.

[Rika]

Ja jeszcze lubiłam Claya Stafforda. Już w innym wątku się użalałam, że nie wzięli go na czwartego Cartwrighta. Aż się prosiło.

[Ewelina]

Roy Coffe działał stanowczo w odcinku The ride. Wkroczył z bronią i zdecydowanie wyprowadził z saloonu czlowieka chcącego sprowokować Adama do pojedynku.
Ten dobroduszny Roy, był wtedy bardzo stanowczy.

[Rika]

Jak przywiózł w nocy do domu małego Jamiego, to też łagodny nie był.
W odcinku "Trouble with Jamie".
Może coś jeszcze sobie przypomnimy.

[Rika]

Lubiłam też Emiliano z The Gift. Nawet nie bardzo wiem za co bo przecież nie można kogoś lubić za same oczy.

[AMG]

[zorina13]

Sam Kirby budzi moją sympatią.
Taka osoba która miała być czarnym charakterem a pokazała się z dobrej strony.

[zorina13]

Co myślicie o Isabeli ?

[Ewelina]

Piękna, ale sprawia wrażenie zimnej, wyrachowanej kobiety. Muszę jednak przyznać, że postać grana przez nią nie była taka zła.

[Rika]

[AMG]

[Rika]

Podkolorowane? To czemu on miał a inni nie? Przecież wrażenie niesamowite, każdy by chciał.

(zabierasz mi iluzję, dlatego się troszkę czepiam)