Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trafiła kosa na kamień...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:12, 06 Gru 2013    Temat postu:

Adam już uruchomił kontakty. Oczywiście, wszystko dokładnie sprawdzi i ... wyjdzie szydło z worka. Tylko ciekawe, co to będzie za szydło. Wink Pisz Aga, pisz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:17, 06 Gru 2013    Temat postu:

Aga! Co Ty chcesz Adasiowi zabierać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:01, 06 Gru 2013    Temat postu:

coś... kogoś... ich.. Confused nie wiem... królik stanął i nastawił uszka w kształcie litery "V" Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 19:11, 06 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:17, 06 Gru 2013    Temat postu:

-Hej miesiąc miodowy skończył się dwa miesiące, zrobię śniadanie- Patrycja próbowała wstać ale Adam jak zwinny kot chwycił ją za rękę tak, iż żona wylądowała z powrotem w jego ramionach.
-Jesteś nienasycony, o ile pamiętam masz pomóc braciom budować nasz domek- Patrycja nie spieszyła się jednak z ponownym wstaniem. Leżała obok z głową na piersi Adama gładząc jego muskularną pierś.
-Mamy ważniejsze sprawy- Adam przewrócił Patrycję na plecy i pocałował długo i namiętnie w usta.
-A cóż może być ważniejszego od ukończenia naszego gniazdka?
-Musimy popracować nad dzidziusiem – Adam nie czekając na akceptację planu ochoczo zabrał się do jego realizacji.
-------------------------------
W hotelu w Wirginia City zameldował się gość. Ubrany garnitur, ukrywał twarz głęboko osadzając kapelusz na czoło.
-----------------------------
-Adam to już nie są żarty….za chwilę przyjdzie Angella.- zrobię Ci śniadanie mężu –Patrycja pocałowała Adama w policzek i próbowała uwolnić się z jego ramion.
-Co z tego moja żono, przecież nie robimy nic czego nie mamy prawa – zaśmiał się szczerze i z niechęcią wypuścił Patrycję z rąk. Bardzo podobało mu się ten zwrot – „moja żona” ostatnio z przyjemnością nadużywał tej formy wobec Patrycji. Był szczęśliwy, wreszcie miał coś swojego i tylko swojego – tworzył własną niezależną jednostkę gospodarczą- swoją rodzinę.
Pukanie do drzwi przerwało jego rozmyślania- „Cholera Angella” – Adam ubrał się w dżinsy i założył koszulę. Zaczął zapinać guziki gdy usłyszał brzęk tłuczonego szkła. Wybiegł z pokoju boso do salonu i zatrzymał się na środku. W drzwiach stał mężczyzna, ale tylko stał. Patrycja patrzyła na niego blada, przerażona. Spojrzała na Adama i znowu na mężczyznę w progu.
-Kim pan jest ? –zapytał Adam mocnym głosem, podchodząc jednocześnie do Patrycji. Objął ją ramieniem.
-To ja powinienem zapytać kim pan jest? – dopiero teraz, kiedy mężczyzna zrobił krok naprzód Adam dostrzegł bliznę ciągnącą się od czoła przechodzącą przez cały policzek po lewej stronie. Adam zamarł, serce niemal stanęło, jeszcze zanim nieznajomy się odezwał, już wiedział…
-Jestem William Clayton, mąż Patrycji, i pytam raz jeszcze . Kim pan jest i co pan robi tutaj z moją żoną? - zapytał William z naciskiem na słowo "moją".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 22:20, 06 Gru 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:29, 06 Gru 2013    Temat postu:

No to się porobiło ... albo Adaś go spuści ze schodów i Patrycja zostanie wdową, albo ... może ten cwaniak juz był żonaty i ślub nieważny ... inaczej się nie da ... takie powikłane ... albo Patrycja go zatłucze, żeby nie cudzołożyc z Adamem ... jako mężatka ... też możliwe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:34, 06 Gru 2013    Temat postu:

Musimy liczyć na inteligencję Adasia Rolling Eyes i błyskotliwe kojarzenie różnych faktów Confused albo i nie ....królik stanął na rozstaju ...Smile rozwiazanie jest juz widoczne Laughing w moim opowiadaniu Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 22:35, 06 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:46, 07 Gru 2013    Temat postu:

W biurze Roya rozpętało się piekło. Wszyscy mówili jednocześnie. A raczej krzyczeli. Roy w ogóle był w szoku, raz że Patrycja była mężatką , drugi szok przeżył gdy dowiedział się że Ben i jego synowie wiedzieli o tym, tylko jakoś nikt nie uznał za istotne go o tym poinformować. William Clayton rościł sobie prawo do Patrycji i krzyczał żeby aresztować Adama, Ben Hoss i Joe krzyczeli na Claytona i wyglądali tak jakby mieli za chwilę go zamordować, a Patrycja wtulona w ramiona Adama zablokowała się zupełnie i nie odzywała do nikogo.
Harmider trwający od kilkunastu minut zwabił chyba pół miasta pod biuro szeryfa Roy’a Coffee, mieszkańcy stali i próbowali cokolwiek zrozumieć z tego zgiełku.
Adam głaskał Patrycję po włosach z kamiennym wyrazem twarzy, a jego szare komórki pracowały na najwyższych obrotach. Ból głowy rozsadzał mu czaszkę, a bezsilność doprowadzała do bezgranicznego szaleństwa. Tylko jego zaciśnięte szczęki i napięte mięśnie do granic możliwości sugerowały, że za chwilę eksploduje.
Wiedział, że są z Patrycją na przegranej pozycji. List z Afryki to nie urzędowe pismo stwierdzające zgon męża Patrycji. Do jasnej cholery !!! Jak mogli tego nie sprawdzić!!! Przecież list napisany był przez zakonnicę, która na dodatek stwierdzała, że William umrze w ciągu kilku dni - a to nie zgon!!!. Boże co za koszmar. Musi zobaczyć ten list. Przeczytać dokładnie słowo po słowie, sprawdzić dokładnie wszystko co przyszło wtedy dwa lata temu.
Patrycja oplotła go tak mocno rękoma wokół klatki, że Adam z trudem oddychał. Przez skórę czuł jej przerażenie, szok, rozpacz, Najgorsze, że kompletnie nie wiedział jak pomóc jej, sobie.
W końcu Roy i Ben zastopowali tę wrzawę.
- Posłuchajcie nic teraz nie wymyślimy. Muszę nadać oficjalne pisma o potwierdzenie aktu małżeństwa Patrycji i Williama, potwierdzić tożsamość Williama- tu Roy spojrzał na niego przenikliwie- wiesz jakby nie było dziesięć lat to szmat czasu. Wracajcie do domów i nie opuszczajcie miasta jasne?
-Choć Patrycjo – Adam spojrzał na Williama po czym pocałował Patrycję w skroń i obrócił się w kierunku drzwi obejmując ją ramieniem.
-Chwileczkę Ty się chyba zapominasz !– William zrobił krok w kierunku Adama. Adam stanął w pół kroku i spojrzał zimno w jego oczy. Jednocześnie do Williama doskoczyli Hoss i Joe powstrzymując go przed zbliżeniem się do pary. Ben również błyskawicznie znalazł się przy synach, ale raczej po to, żeby chłopcy nie zrobili nic głupiego. Sytuacja zrobiła się nerwowa. Napięcie w biurze sięgnęło zenitu.
-O ile mi wiadomo to moja żona.
-Tego jeszcze oficjalnie nie potwierdziliśmy- Roy próbował znaleźć jakieś rozwiązanie – Nie było Cę dziesięć lat….
-Fakt, ze nie było mnie ….tak długo, to nie powód, żeby pan szeryfie pozwalał na łamanie prawa. Ja mam prawo do zabrania moje żony ze sobą- William cedził powoli słowa.
-Nie było Cię dziesięć lat chyba poczekasz jeszcze kilka dni? – Nie wiedzieć kiedy Roy przeszedł na „ty” jakby nie patrząc za chwilę, a niestety tak czuł, William będzie członkiem rodziny. - Więc William? Możesz poczekać kilka dni?
- Mogę, ale jak tylko przyjdą papiery kończymy tę farsę i opuszczam to przeklęte miasto. – William minął Adama i dodał na odchodnym patrząc przeciągle na Patrycję:
- Opuszczamy – poprawił się William i wyszedł pewnym krokiem w stronę hotelu.
Po plecach Adama przeszedł dreszcz. Jego pewność siebie zmalała niemal do zera. Pierwszy raz poczuł wszechogarniający strach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Sob 23:26, 07 Gru 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:07, 07 Gru 2013    Temat postu:

Ale namieszałaś. Co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:23, 07 Gru 2013    Temat postu:

W liście zakonnica pisała o zakażeniu obejmującym PRAWĄ część twarzy. Ten facet ma bliznę po LEWEJ stronie ... Cool i teraz pytanie, czy zakonnica się pomyliła? Czy Patrycja nie poznała swojego męża? Surprised Czy już sama nie wiem co? Sad Powikłane to wszystko niesamowicie ... Shocked

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Sob 16:35, 07 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:29, 07 Gru 2013    Temat postu:

Może ktoś się podaje za jej męża?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:02, 07 Gru 2013    Temat postu: Trafiła kosa na kamień

Aguś jak zwykle miesza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:58, 07 Gru 2013    Temat postu:

albo ja się pomyliłam Laughing albo zakonnica Laughing albo....?
gdyby to był dział szaradziarski to bym użyła "ostatniego" słowa Smile Ewelino Smile
Wiem, wiem nie chciałaś tą informacją zakonczyc tego opowaidania... Rolling Eyes Dzieki Tobie muszę teraz wytarmosić Adasia na wszystkie możliwe strony, przeciągnąć końmi po prerii i dać mu kilka pstryczków w nos Rolling Eyes
umknęła Ci jeszcze jedna maleńka informacja ale jeśli ją odgadniesz i upublicznisz to wirtualnie uduszę Evil or Very Mad (możesz ew. na pw) Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:42, 07 Gru 2013    Temat postu:

-Co zrobimy jeśli….-dalsze słowa nie przeszły Patrycji przez gardło.
-Nie martwmy się na zapas – Adam przytulił Patrycję, choć właśnie bardzo się martwił i nie bardzo wiedział jakich słów pocieszenia użyć.
-Zjedzmy coś – Patrycja przygotowała posiłek żeby zająć czymś myśli ale nie bardzo mieli ochotę ani na jedzenie ani na rozmowę. Grzebali w talerzach widelcami patrząc, na nie w milczeniu, zatopieni w myślach. Nie trudno było zgadnąć co absorbuje ich uwagę.
Dla dobra sprawy Patrycja przeniosła się do wuja. Sytuacja wydawała się absurdalna: „mąż” William w hotelu, „mąż” Adam w swoim domu, Patrycja „żona niewiadomo-czyja” u wuja szeryfa Roy’a.
Tak minęło kilka dni. Adam ciskał się jak zraniony niedźwiedź a Patrycja chodziła jak otępiała. W końcu Patrycja postanowiła porozmawiać z Williamem. Zapukała do drzwi pokoju, który wynajmował. William podszedł i otworzył nieco zdziwiony.
-Patrycja? Wejdź proszę
-Dlaczego wróciłeś? Wiesz co narobiłeś? Zniszczyłeś mi życie dziesięć lat temu a teraz wracasz i co ? Co sobie myślałeś? Że rzucę Ci się w ramiona? Na Boga po co wróciłeś Will? Wiesz co narobiłeś ? Wiesz? – nie tak planowała rozmowę, ale na jego widok wróciła złość, żal pretensje. Pytania same cisnęły się jej na usta.
-Nie rozumiesz, naprawdę nie rozumiesz Patrycjo ? – nadzwyczaj łagodnie odezwał się William- Bo… Cię kocham i zawsze kochałem.
Tego Patrycja się niespodziewana. Stała jak słup soli.
-Kochasz ? Ty mnie kochasz? Czy Ty w ogóle znasz znaczenie tego słowa??
Uwiodłeś mnie, okradłeś, wpędziliśmy mojego ojca do grobu…a Ty mówisz że mnie kochasz? Jesteś nienormalny. Widzę że ta rozmowa nie ma sensu.
-Zaczekaj – William zablokował drzwi opierając się o nie- wiem byłem głupi popełniłem mnóstwo błędów…zrozumiałem to za późno…..myślisz ze dlaczego wyjechaliśmy do Afryki? Chciałem odzyskać te cholerne pieniądze wrócić i kajać się do Twych stóp, prosić o wybaczenie Ciebie i Twojego ojca. Pamiętasz co mówił ? Ciągle podkreślał, że wymarzył sobie kogoś innego dla swojej córki, ciągle to mówił, że Cię skrzywdzę, okradnę. Więc w końcu to zrobiłem, głupi byłem ale chciałem wrócić Bóg mi świadkiem. Ale wtedy dowiedziałem się, że Twój ojciec nie żyje. Nie miałem odwagi. I jak to w życiu bywa, albo miłość albo pieniądze… Wpadłem w wir pracy kopalnia zaczęła przynosić zyski. Wtedy postanowiłem wrócić i wynagrodzić Ci wszystko…..ale wypadek pokrzyżował mi plany- powiedział pocierając policzek. - Długo dochodziłem do siebie. Wahałem się czy taki oszpecony będę mógł wrócić. Kiedyś nie było kobiety, która by się za mną nie obejrzała a teraz ….
Patrycja spojrzała na Williama…. Mimo blizny i tak wyglądał interesująco. Widać było, że urodę miał nietuzinkową. W końcu zakochała się w nim, wie o tym najlepiej. Kiedy tu przyszła nie takiego obrotu sprawy oczekiwała, nie spodziewała się takiego wyznania, nie bardzo wiedziała co robić. Może faktycznie nie do końca był taki zły? Fakt ojciec nie był dla niego łaskawy. Może…Patrycja westchnęła.
-Muszę iść. – sięgnęła klamki. William przepuścił ją delikatnie muskając niby niechcący jej dłoń.
Ziarno zostało zasiane, poczucie winy zaczęło kiełkować. – uśmiechnął się pod nosem zamykając drzwi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Sob 22:48, 07 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:50, 07 Gru 2013    Temat postu:

Co za typek z tego Willa. Dalej przoszę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:20, 07 Gru 2013    Temat postu: Trafiła kosa na kamień

I ten jej mąż nie jest do końca jej obojętny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 5 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin