Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spełnione marzenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:24, 07 Gru 2012    Temat postu:

Teściowa i często szwagierka są doskonałym natchnieniem do fanfików... nawet westernowych i sensacyjnych... tak sądzę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:31, 07 Gru 2012    Temat postu: Re: Spełnione marzenia

zorina13 napisał:
Bernardo i Miguel trafili do więzienia.
Trochę żałowała tego drugiego.


Ja też.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:02, 09 Gru 2012    Temat postu: Spełnione marzenia

Pewnego dnia dwaj żołmierze pojawili się w Wirginia City.
Generał Miler kazał im zawieśc do lekarza biała squaw i jej dziecko -jedenastoletniego chłopca.
Były to jedyne osoby które przeżyły gdy wojsko spaliło wioskę Komańczów.
-Jak panowie mogli tak postąpić ?Susan spojrzała na nich z oburzeniem. W tej wiosce były kobiety i dzieci.
-Taki mieliśmy rozkaz odparł chudy wąsaty blondyn. Czemu się śliczna pani doktor tak tym przejmuje ? Przecież dobry Indianin to martwy Indianin.
-To tacy sami ludzie jak my.
-Te dzikusy ? Umieją tylko kraśc bydło i gwałcić nasze kobiety.
-Nie widzę żadnej różnicy bo biali robią to samo z indiańskimi kobietami.
Porucznik Ralf Watson umilkł jak idiota.
Kobieta którą przywieźli żołmierze była już właściwie w agoni.
Jej twarz była szara jak popiół ,ręce lodowato zimne ,całym ciałem wstrząsały dreszcze.
Młoda lekarka ze smutkiem myślała że niewiele może zrobić by pomóc jej w ostatnich chwilach.
Spojrzała na chłopca -stał z boku i ją obserował.
Mimo bardzo młodego wieku jego wzrok był twardy i bezwględny.
Była w nim jakaś duma i godnośc nie zachęcająca do poufałości.
Miał ciemne oczy i włosy.

-Gdzie ja jestem ?spytała pacjetka głosem bardzo słabym i cichym.
-W Wirginia City.
Na twarzy kobiety odmalowało się jakieś wspomnienie.
Uśmiechnęła się z słodyczą a w jej bladoniebieskich oczach zaświecił ciepły ognik.
-Adam. Adam Cartwrigt powiedziała ochrypłym głosem. Niech mu pani powie żeby zaopiekował się moim synem Natanielem.
Naszym synem.
-Co takiego Susan była w szoku.
Zaczęła budzić chorą ,szapać gdy zdała sobie sprawę że ta już jej nie słyszy.

-Tato wierzysz w całą tą historię ?Joe spojrzał pytająco na Bena.
Że to dziecko Adama ?
-Nie ma to już żadnego znaczenia co ja myślę odparł Ben. On podjął już decyzję że weźmię to dziecko i wychowa.
-I skoro już tak postanowił to jedyne co możemy to go wpierać w tej decyzji powiedział Hoss.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Nie 18:01, 09 Gru 2012, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:21, 09 Gru 2012    Temat postu:

O, Ruth się znalazła! Więcej o chłopcu proszę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:37, 09 Gru 2012    Temat postu:

Nareszcie Ruth się odnalazła... szkoda, że zmarła, ale ... Adam miałby problem... ta kobieta i ... nowa kobieta...ciekawe, co z chłopcem? Czekam na dalszy ciąg...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:03, 10 Gru 2012    Temat postu: Spełnione marzenia

Nataniel ignorował wszystko i wszystkich.
Susan nie chciała się przyznać nawet przed samą sobą że jest zazdrosna o to dziecko i bała się że nigdy tego chłopca nie polubi.
Po za tym była zazdosna o Ruth -wiedziała że to absurdalne -zazdrośc o nieżyjącą już osobę.
Ale uczucie zazdrości nie ma nic wspólnego z logiką.
Adam chyba po raz pierwszy w życiu był zagubiony i nie wiedział jak dotrzeć do tego zamkniętego w sobie młodego człowieka.
Dopiero teraz uświadomił sobie ile trudu włożył ojciec w wychowaniu ich trzech.
-Kupiłam ci ubranie powiedziała Susan do Nataniela któregoś dnia.
-Po co ?
-Do szkoły.
-Nie bedę chodził do szkoły.
-Wykształcenie jest bardzo ważne w dzisiejszych czasach.
Wzruszył ramionami i spojrzał na nią pogardliwie.
-Wszystkie dzieci chodzą do szkoły zaczęła.
-Ja nie jestem wszyscy warknął. Ty niby wykształcona ale i tak jesteś dziwką.
Spoliczkowała go z całej siły.
Sama była zdziwiona tym co uczyniła - zwykle była spokojna i opanowana.
Przeraziła ją nienawiśc jaką zobaczyła w jego oczach.
-Przepraszam że cię uderzyłam ,nie powinnam.
Nie odezwał się ani słowem a po chwili wybiegł z domu.
Usłyszała tender końskich kopyt.

Jeździł konno jak Indianin-chyba się urodził się w siodle.

-Nie martw się ,znajdę go i przywiozę do domu.
Łzy spływały z jej twarzy.
Adam prztulił Susan ,pocałował w czoło i pojechał szukać syna.
Tak jak przypuszczał Nataniel był przy grobie Ruth.
-Wracamy do domu.
-To nie jest mój dom odparł chłopiec. I nic od ciebie nie chce. Czemu mnie nie zostawisz w spokoju ?
-Nie mogę.
-Dlaczego ?
-Bo jestem twoim ojcem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 11:33, 10 Gru 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:27, 10 Gru 2012    Temat postu:

No i jest problem rodzinny, chłopiec ma jedenaście lat, stracił matkę, znalazł się w obcym dla siebie środowisku, jakiś facet oznajmia mu, że jest jego ojcem, w dodatku ten facet jest żonaty... dzieciak faktycznie może czuć się zagubiony... Ciekawe, jak to rozwiążesz? ... Czekam na ciąg dalszy ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:23, 10 Gru 2012    Temat postu:

Zagubiony to jedno, ale ten generalnie jest albo wściekły na wszystko, albo... ale Zorina by nie stworzyła aż tak złej postaci Smile
Na razie gryzie na lewo i na prawo - ciekawe, czego potrzeba, żeby otworzył oczka i zobaczył, co ma. Jakby nie miał domu ani rodziny, to ciężko by mu było przetrwać, tym bardziej w tym wieku. Wtedy z dziećmi nikt się szczególnie nie "cackał".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:04, 10 Gru 2012    Temat postu:

Cartwrightowie sobie z dziećmi z reguły nieźle radzili, myślę, że Zorina pozwoli im się i tu wykazać. I chyba on nie powinien być tak całkiem zły skoro jest synem Ruth i był przez nią wychowywany. Ale różne rzeczy mógł w życiu widzieć.


zorina13 napisał:
-I jesteśmy całkiem sami ? 
Od dawna nie pamiętała takiej chwili. 
-Zagramy w warcaby ? 

Fajny humor Laughing .

zorina13 napisał:
Myśli które przyszły jej teraz do głowy przyprawiły ją o rumieńce. 

Zorina, niedługo my też się będziemy rumienić po Twoich fanfikach Wink . Ale scenki są w porządku. Coraz lepiej Ci wychodzą.

zorina13 napisał:
Nie bedę siedział na tyłku i denerował się czy znowu nie wpadliście w jakieś kłopoty. 

Cały tatuś Laughing .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:22, 11 Gru 2012    Temat postu:

Ewelina napisał:
dzieciak faktycznie może czuć się zagubiony...


Adam na pewno sobie poradzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:27, 11 Gru 2012    Temat postu: Spełnione marzenia

Mama Susan i Connie szykowały się do wyjazdu.
Nie przymierzając siedziały już trzy miesiące a ich wizyta początkowo miała trwać dwa tygodnie.
Leczeniem Alice Oliver w San Francisko miał się zająć wybitny specjalista doktor Colins.
-Lubię gdy pada śnieg powiedziała Susan patrząc przez okno. Świat od razu się robi taki ładny.
-Mówisz jak małe dziecko zganiła ją matka. Może byś wzięła Alice i Benniego i pojechała z nami ? dodała po chwili.
-Odwiedzimy was w przyszłym roku.
-Nie o tym mówię. Chce mieć ciebie i dzieci przy sobie. Powinnaś odpocząć a nie użerać się z tym indiańskim bachorem.
-To nie jest bachor tylko syn Adama.
-Może się okazać że on ma więcej takich dzieci z przeszłości. Od początku mówiłam że nie pasujecie do ciebie.
-Czyżbyś mnie namawiała do rozwodu ?
-Rozwód nie wchodzi w grę -rozwodnicy są po nawiasem towarzystwa.
Ale niektóre małżeństwa mieszkają osobno.
-Mamo nie ma mowy. Kocham Adama i jestem z nim szcześliwa.
Pocałowała matkę w policzek.
-Nie chce się się z tobą kłóćić przed twoim wyjazdem.
-Ja też nie chce się z tobą kłócić. Wystarczającą dużo miałaś zmartwień w ostatnim czasie.

Pożegnały się wiec w zgodzie.

Kilka dni póżniej przy obiedzie zauważyła Susan u Nataniela dziwne wypieki ,kasłał też bardzo dużo.
-Muszę cię zbadać.
-Nic mi nie jest.
-Nie dyskutuj ze mną,znam się na tym.
Wyjęła swoje słuchawki.
-Tak jak myślałam ,zapalenie pluc ,musisz leżeć w łóżku.

W nocy chłopiec dostał wysokiej gorączki ,był na granicy życia i śmierci.

-Uratowałaś mi życie powiedział Nataniel do Susan. Komańcze mówili że gdy ktoś ratuje czyjeś życie to póżniej to życie należy do tej osoby.
Moje należy teraz do ciebie.
-Nie przesadzaj ,taką mam pracę.
Siedziała przy jego łóżku i zdziwiła się gdy chłopiec nagle chwycił ją za rękę.
-Moja mama też znała się na leczeniu.
-Tak wiem o tym. Była wspaniałą osobą. Nigdy ci jej nie zastąpie ale może spróbujemy zostać przyjaciółmi ?
Pierwszy raz uśmiechnął się do niej.
Pomyślała że ma uśmiech Adama.
-Musisz leżeć kilka tygodni wiec przyniosę ci trochę książek,będziesz miał okazję poduczyć się nowych rzeczy.
-Gdy wyzdrowię nauczę cię jeździć konno. Jeździsz jak łamaga.
-Trochę szacunku mały powiedziała. Udała obrażoną a jej oczy się śmiały
radośnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 10:40, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:47, 11 Gru 2012    Temat postu:

No i trochę zaczyna się przejaśniać - Nataniel docenił starania Susan. A jak wyglądają jego relacje z ojcem i resztą rodziny? Przecież ma rodzeństwo, a jakby nie zauważał, że jest i siostra i brat... no i dziadek oraz wujowie... Hossa trudno nie dostrzec... Czekam na dalszy ciąg...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:49, 11 Gru 2012    Temat postu:

Fajnie Smile A teraz jakaś scenka z tatusiem Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:47, 11 Gru 2012    Temat postu: Spełnione marzenia

Po wyjściu Susan Nataniel długo leżał i gapił się w sufit.
Nagle drzwi się otworzyły i do jego pokoju wpadła Alice.
-A ty tu czego ?spytał z niechecią.
-Chciałam zobaczyć jak się czujesz. Jesteś moim bratem.
-Masz już swojego brata bliźniaka. Zostaw mnie w spokoju.
Mała dziewczynka nie przejęła się jego opryskliwością tylko objęła łapkami za szyję i pocałowała.
-Jesteś dobry ,tylko udajesz złego orzekła.
Wzruszenie odebrało mu mowę ale nie dał tego po sobie poznać.
-Wynoś się powiedział. Kurka wodna nie rozumiesz co do ciebie mówie ?
W drzwiach stanął człowiek który kilka tygodni powiedział że nazywa się Adam Cartwrigt i jest jego ojcem.
-Jak ty się odzywasz do siostry.
-To może jest twoja córka ale na pewno nie moja siostra.
Jakieś wspomnienie odbiło się w umyśle Adama.
Chyba gdy Joe był mały ,powiedział do ojca coś podobnego.
-Alice zostaw nas samych dobrze.
Dziewczynka wyszła.
-.Jesteśmy rodziną i bez względu na wszystko musimy się zawsze trzymać razem.
-Nie pasuje widocznie do waszej rodziny.
-Jesteś moim synem i bardzo cię kocham tak jak kochałem twoją matkę.
-Naprawdę w oczach chłopca ukazały się łzy.
Prztulił go mocno do siebie i tak siedzieli w milczeniu przez dłuszą chwilę.
Ale czasem słowa nie są potrzebne by się dobrze zrozumieć.

Joe szukał prezentu dla Alex na rocznicę ich ślubu.
W końcu zdesperowany udał się po poradę do Ruby.
-Pańska żona musi być z panem bardzo szcześliwa powiedziała w swoim dawnym ,kokieteryjnym stylu.
-Musi ,nie ma wyjścia Josef Cartwrigt uśmiechnął się uroczo.
Wychodząc ze sklepu żona szeryfa dostała silnego zawrotu głowy i zemdlała.
Joe zaczął ją cucić ,na ulicy zrobiło się zbiegowisko.

-Alex nie zniosę tego dłużej.
-Czego ?spytała żona małego Joe.
-Tego twojego milczenia.
W oczach Alex Cartwrigt tańczył jakiś wesoły ,złośliwy chochlik.
Uwielbiała od czasu do czasu drażnić się z mężem i robić mu głupie żarty.
-Ale ja nie jestem wcale o ciebie zazdrosna.
-Jak to ?spytał ze zdziwieniem i lekkim jak jej się wydawało zawodem w głosie. To czemu się nie odzywałaś przez dwa dni ?
-Ty gadasz za nas dwoje odparła Alex wybuchając perlistym śmiechem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 16:48, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:54, 11 Gru 2012    Temat postu:

Robi się rodzinnie. Adam chyba poradzi sobie z problemem. Za to u Joe mała scenka zazdrości, jak sądzę Smile Dobre. Czekam na ciąg dalszy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin