www.bonanza.pl

[Aga]

Lorne to jednak nie Landon ale i tak fajnie. Oglądasz ostatnio dużo Bonanzy?

[Kathie]

Aga zgadza się, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma
Ogólnie nie narzekam, bo bardzo lubię i Lorne i postać Bena, ale faktycznie gdyby Mike w końcu mi się przyśnił...

Ostatnimi czasami nadrabiam odcinki Bonanzy i często zdarza mi się oglądać serial przed snem.
Wczoraj przed zaśnięciem oglądałam "Love me not" i pewnie w jakiś sposób to potem wpływa na to co nam się śni.

[Isabella3]

Bardzo sympatyczny sen, Kathie
Chyba muszę wprowadzić w życie ostatnio stosowaną przez ciebie praktykę, bo widzę, że naprawdę działa i daje niezwykłe i satysfakcjonujące efekty

[Kathie]

Polecam Bell

[Domi]

Ja chyba też muszę Dwa sny,w roku to dla mnie odrobinkę za mało

[Aga]

No dobra...wytłumaczę mułowatego Adama w moim śnie....zasadniczo to były sceny migawki...np mówię Adamowi, że zmylę dziennikarzy i powiem, że go tu nie ma znaczy w pokoju.....zakrywam drzwi jakimś kocem wychodzę i własną piersią blokuję drzwi przed dziennikarzami, coś im tam wciskam jakieś kity i nagle odwracam głowę i widzę Adama odsłaniającego koc na jedną czwartą szyby...myślę sobie "baran" po co ja się tak męczę...... druga migawka: nagle znajduję się w stajni w Ponderosie i co widzę? Adam pakuje się do kokona czy coś w tym stylu podwieszonego pod sufitem i zasypia. Rozglądam się i widzę mnóstwo takich kokonów. Myślę sobie, ze mają tyle kasy a śpią jak gąsienice. "Co za barany" i budzę się....głupie nie?

p.s. mi gdzie mi do snów Domi czy Zoriny.... u Was był chociaż jakiś sens, ciągłość.

[Domi]

Nie no super Ciesz się, że chociaż Adam ci się przyśnił... Mamie przyśnili się już Ben, Hoss i Joe... a Adam jeszcze nigdy, mimo, że... no wiesz Tak czy siak, masz jednak szczęście

[Gość]

Aga, w snach raczej trudno się doszukiwać logiki A Adam tak strasznie mułowato w tym śnie nie wypadł

[Aga]

Miałam jeszcze ze dwie migawki równie durne więc zbierając do kupy....
zaraz...uważasz, ze spanie w kokonach jest normalne?

[Gość]

eee... wpływ Koontza?

[Aga]

możliwe....

[ADA]

Aga, nie narzekaj. Masz fantastyczne sny, zwłaszcza, te z kokonem A, co ja mam powiedzieć? Na tyle lat fascynacji Pernellem miałam tylko dwa sny: w pierwszym - Adam nie dostrzegający mnie i sztywny jak pal Azji, w drugim schorowany Pernell w podeszłym wieku, w towarzystwie żony.

[Isabella3]

Aga, miałaś naprawdę fantastyczne i genialne sny i jestem pod wielkim wrażeniem ich oryginalności i kreatywności
Jestem niezwykle ciekawa skąd przyplątały ci się akurat te kokony, ale oczywiście sny często zawierają w sobie wiele absurdów i całkiem nielogicznych sytuacji i wątków, więc doszukiwanie się tutaj logiki jest chyba zupełnie bezcelowe
Niemniej jednak połączenie z nimi Adama, który chętnie używał ich jako wygodnego posłania na nocny spoczynek jest bezbłędne i kiedy tylko podczas czytania twojego opisu taki obrazek pojawił się mojej wyobraźni wprost nie mogłam powstrzymać śmiechu
Moim zdaniem należy zwrócić uwagę, na miejsce lokalizacji owych kokonów. Czemu znajdowały się w stajni, a nie w domu w Ponderosie? I... czy w stajni znajdowali się również pozostali Cartwrightowie? Jeśli tak, być może w domu miał miejsce jakiś wypadek...jeśli nie być może Adam mając z jakiegoś powodu dość swojej rodzinki desperacko poszukiwał ustronnego miejsca na spokojny, zasłużony odpoczynek?... Muszę przyznać też, że ten pomysł kokonów przeznaczonych do spania podwieszonych u sufitu nieoparcie kojarzy mi się z pewnymi nocnymi stworzeniami również praktykującymi taki rodzaj spoczynku....

[Aga]

Bell Twoja analiza rozbawiła mnie. Sądząc po ilości kokonów założyłam, że cała rodzinka tam śpi. zaczęłam się nad tym zastanawiać....myślałam, że to może z nadmiaru książek różnej maści ale teraz dochodzę do wnisoku, że to z powodu hamaka, z którego korzystałam w czasie urlopu.... we śnie końce były złożone ku sobie i podwieszone przypominając kokon.

[zorina13]

Ja miałam jeden sen z Adamem ,z odcinka The Savage ..
Wiem ,że leżał na ziemi i miał na głowie tą głupią opaskę i mnie denerwuję ,że tak leży i nic nie mówi..
Po za tym dalej mi się śni Willy i już wiem ,czemu mu nie ufam.
To Ricardo mi powiedział ,że Willy już złamał tysiąc serc ,chociaż Willy mówi ,że jak poznam Ricardo lepiej to się przekonam ,że do słów Ricardo należy podchodzić z pewną rezerwą ..