|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Domi
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 6459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hökendorf Pommern :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:03, 12 Cze 2015 Temat postu: Skąd pochodzili Cartwrightowie |
|
|
Taki temat chodzi mi po głowie od paru dni Skąd mogli pochodzić przodkowie naszych chłopców? Było coś na ten temat w serialu? Albo wyjaśniono na tyle, by się domyślać?
O Elizabeth wyraźnie powiedziano, że pochodziła z Nowej Anglii, dokładnie z Bostonu, zapewne jej ojciec też. To może chyba oznaczać, że dalsi przodkowie Elizabeth byli Brytyjczykami, bo w końcu Boston był kolonią brytyjską. Kapitan Stoddard nie wyglądał mi na przyjezdnego, więc...?
Na temat pochodzenia Inger nie było zbyt wiele, ale dosyć, by wszystko mieć jasne. Opowiadała w końcu Benowi w "Journey Remembered", jak jej tata prowadził dziennik od ich wyjazdu ze Szwecji. Oboje z Gunnarem się tam urodzili. Była więc Szwedką i nawet się to zgadza, bo oboje z bratem mieli jasne włosy. Tutaj mamy zatem prawie całość.
Co do Marie raczej też. Ben w "The Julia Bulette Strory", powiedział Joe, że była półkrwi Kreolką, czyli potomkinią białych kolonizatorów w Luizjanie. Kolonii francuskiej. Zresztą to było widać, w "Marie, My Love" była chyba nawet mowa o Napoleonie. Z tym, że jej francuscy przodkowie musieli osiedlić się w Luizjanie dość dawno. No i, co to znaczy, że była półkrwi Kreolką? Któreś z jej rodziców miało inne pochodzenie?
No i kolejna sprawa. Co z Benem? Kiedy go widzieliśmy jako dziewiętnastolatka szczęśliwie układał sobie życie w Bostonie. Elizabeth też, ale to ją Joe nazywał "Jankeską", ojca nie. A jeśli oboje pochodziliby z tego samego miejsca, to co? Nie martwił się, że sam jest półkrwi Jankesem? Ani słowa o tym nie było. W zasadzie nie wiadomo skąd ten Ben się wziął. Tylko jak się nazywał jego ojciec i dwaj bracia. Wszyscy bracia? Chyba tak Co o tym myślicie? Było coś na ten temat?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Domi dnia Pią 20:06, 12 Cze 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:19, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Tam chyba wspominano takie imiona jak Aaron, John ... musiałabym poszperać. Z pewnością mieli biblijne imiona. Taki był zwyczaj. Przypuszczam, że i przodkowie Bena pochodzili z Anglii ... to była różnica - Brytyjczycy to Anglicy, Walijczycy, Szkoci i Irlandczycy. Nie wszyscy byli zaliczani do tej warstwy "najwyższej" Irlandczycy byli zaliczani do tej najniższej kategorii - przeważnie katolicy, mawiano, że nie stronią od alkoholu. Taki stereotyp powtarza się w jednym z odcinków, kiedy starsza pani tłumaczy Benowi, że każda irlandzka matka wie, że jej syn popija ... do elity należeli - biały, anglosaxon, protestant. Do tej warstwy prawdopodobnie należeli Ben i Adam. Joe i Hoss jednak mieli matki o innym rodowodzie.
Jeśli chodzi o matkę Joe, to czasy Napoleona nie są tak bardzo odległe ... ona chyba urodziła się około 1820 roku, Napoleon zmarł w 1821 roku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 18:49, 27 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Domi
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 6459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hökendorf Pommern :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:27, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
No właśnie... o Napoleonie to mówiła jej teściowa... raz, ale ze sporym szacunkiem To raczej świadczy o tym, że te tradycje francuskie były utrzymywane przynajmniej w rodzinie Jeana. Do tego Angerville był byłym żołnierzem Napoleona, chyba nawet coś mówił o Waterloo... ranny tam był, czy coś podobnego stąd te założenia
Ale... ja bym zapewne nie wpadła, że biblijne imiona wskazują na pochodzenie Mi się one zdawały normalne, ale masz rację, wszystkie trzy są raczej biblijne nie miałam pojęcia o tym zwyczaju... ale... o tym, że Irlandczycy byli mało tolerowani, wiedziałam... Mike był ćwierćkrwi Irlandczykiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:46, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
I to chyba była jedna z niekonsekwencji scenariusza. Jej teściowa była arystokratką. Napoleon, choć cesarz był parweniuszem, tępił arystokrację w czasie Rewolucji Francuskiej. Przyczynił się do upadku Monarchii i powstania Republiki. Arystokraci tego nie popierali. Oczywiście ci, którym udało się ujść cało z prześladowań.
A tu starsza pani i szacunek dla Napoleona? To mnie nieco dziwi ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Domi
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 6459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hökendorf Pommern :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:06, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Jeśli rzeczywiście tak było... to w takim razie cóż, scenarzysta mógłby zajrzeć do podręcznika historii, zanim... no, ale przynajmniej odcinki o paniach Cartwright pisała jedna osoba... to i się względnie zgadzają W ogóle mam wrażenie, że ten odcinek o Marie był pisany w taki sposób, jakby scenarzysta nie był w stanie pozbierać tego, co już o niej było we wcześniejszych odcinkach... i wcisnął trochę "na siłę" wszystkie informacje... albo po prostu nie miał wielkiego pojęcia o Francji i jej koloniach Przez to do ust Marie, która była przecież dzielną kobietą z charakterem i zasadami wciśnięto kompletnie bezbarwne teksty, które nieomal zepsuły całą postać... aktorka ją trochę uratowała grą, mimiką i sposobem poruszania się... kobiety, która miała w sobie damę, ale nie pozwolono jej nią być No i z tego odcinka wynika, że Marie miała jeszcze trzeciego syna, którego też zabrała jej teściowa... Chciano "wcisnąć" Clay'a, ale scenarzysta pomylił mężów Marie Tyle w zasadzie myślę o tym odcinku, pozostałe były lepiej rozegrane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|