www.bonanza.pl

zorina13

Kożuchowska grała w Emce 10 lat .
Śmierć w Bonanzie była bardziej finezyjna w czasie porodu ,od kuli ,suchoty.

Ale dzięki temu -Ewelina i Rika się chyba ze mną zgodzą -Adam należy tylko do nas.
Może dlatego też tak umierały bo przecież żaden kryształowy Cartwright nie zdradził by swojej kobiety.

Rika

Ewelina

Pudła można zastąpić belami siana. Przecież musieli je jakoś gromadzić na zimę. Realistycznie i z epoki a efekt jeszcze lepszy niz przy pudłach - hamujący nagle koń, te chmury suszonej trawy unoszące się w powietrzu...

Rika

I już, Iwona, masz odpowiedź jak wyglądałaby dzisiaj Bonanza.

To Hankę mamy już z głowy, jak możnaby uśmiercić następną?

Ewelina

Może powtórnie wykorzystać to siano, bohaterka przywalona dużą ilością w.wym. pakunków nie będzie zgnieciona, co nie pomniejszy jej urody, może natomiast nieźle się poddusić, przy dużym upływie czasu skutecznie. Np. Mały John odwala te bele siana, odwala, pot mu leci z czoła, ociera go, zdejmuje koszulę, bo gorąco i żeby mógł wydajniej pracować, odwala, odwala, po godzinie wyciąga ewentualną kandydatkę do swojej ręki, niestety, uduszoną, ale wyglądającą nieźle, pachnącą sianem... bardzo poetycznie jak mniemam.

Rika

Poetyczne bardzo. Myślę, że będzie jednak musiał się pocić w tej koszuli.
Ważne żeby nie rozmazał jej makijażu. Może pani była postępowa i zrobiła sobie makijaż permanentny? Wtedy nawet spocony Mały Joe nie piwinien tej scenie zaszkodzić.

Ewelina

Tak, makijaż permanentny rozwiązuje sprawę. Joe może wtedy nawet dwie godziny te bele odwalać, ocierać pot a nawet nad nią zapłakać, głośno!. Ani sobie ani jej nie zniszczy charakteryzacji.

Rika

To wiemy już, co Joe zrobi ze swoją kobietą. Pozostaje reszta Cartwrightów. Oni też się muszą jakoś poetycko wykazać. I skutecznie, oczywiście. Chociaż tego nie muszę dodawać, oni są pod tym względem niezwykle skuteczni.
Adam też mógłby się spocić...

Ewelina

Tak, spoci się i znów dostaniemy po łapach od administratorki. Kolejną kandydatkę mogloby stratować stado bizonów. Po przejściu takiej chmary, miałaby nikłe szanse na przeżycia a i makijaż byłby nieco mniej ważny, powiedziałabym nawet niewidoczny. Z tego motywu chyba twórcy Bonanzy nie korzystali, chociaż...tam chyba nie było zbyt dużo bizonów. No ale niedźwiedzie się zdarzały. Taki atak niedźwiedzia też rozwiązywał sprawę rozmazanej charakteryzacji a amant się pocił, kiedy ściągał zabitą przez siebie bestię ze szczątków wybranki. Pomysł ma jedną wadę. Ja lubię zwierzęta i szkoda by było oglądać zastrzelenie jednego z nich. No chyba, że bohater nie ma przy sobie strzelby i przepłasza je krzykiem. Też się poci, bo głośno krzyczy. Pole do popisu dla Adama i Bena. Oni mieli najdonośniejsze głosy a na Bena też babki leciały i to niezłe.

Rika

To nie my powinnyśmy dostać po łapach, tylko Adam. I nie po łapach, tylko... ups zmieniam temat.

Adam i Ben w roli trąb Jerychońskich bardzo mi się podobają.
Cały czas zapominamy, że to ma być współcześnie i istnieją już antyperspiranty. Ale może oni o tym nie wiedzą?
Zawsze jeszcze może istnieć inny powód zdejmowania koszuli. Panią, na przykład, trzeba będzie opatrzeć i koszula pójdzie na bandaże. Najlepiej żeby pani była duża i nic z tej koszuli nie zostało.

Ewelina

Oni chyba lubili duże kobiety, więc do owinięcia takiej poszłaby i koszula i podkoszulek. Z drugiej strony, jeżeli owijałby ranną, to znaczyłoby, że konkurencja nadal działa i trzeba wymyśleć coś skuteczniejszego. Może walec drogowy? Koszulą zbierałby szczątki jakiejś baby? I skutecznie i przyjemnie (dla fanek oczywiście)

Rika

Pamiętajmy też, że wybierając obsadę musimy zadbać o zgodność gabarytów. W jednym przypadku może z tym być lekki problem... Same zobaczcie:

Trzeba by znaleźć jakieś lepsze zdjęcia tych naszych dotychczasowych kandydatów bo usiądą na żerdzi i co? "Gabaryty" nie będą się zgadzać!

zorina13

A takie sceny jak ta w Janosiku też byście chciały zobaczyć w Bonanzie ?

Rika

Ewelina

Świetna scena z Janosika. Przystojny Perepeczko i prześliczna Ewa Lemańska. Scena wcale nie obleśna, sympatyczna, zresztą o ile pamietam krótka trwała. Mogłyby być, choć nie wyobrażam sobie spokojnego Adama, zrównoważonego Bena, wstydliwego Hossa podkradajecego się od tyłu i chwytającego kobietę za... za cokolwiek Może Joe... Jeżeli chodzi o gabaryty, to faktycznie, martwiłam się, ale amerykańska żerdź wytrzymała. Nie wiem jak u nas, ale nie chciałabym, żeby chłopcy spadli i nie daj Boże potlukli się. A i jeszcze jest taki aktor, moze by pasował do Bonanzy, nieźle spiewa i jest dość duży. Nie zauważyłam jedynie jakie ma bicepsy - ze Szpilek na Giewoncie, ten uwodzicielski góral - Krzysztof Wieszczek. Jest i Michał Czernecki, ale ten raczej pasuje na Joe.