www.bonanza.pl

[kasiax]

Olga Bołądź też jest ładna i tez ładnie tańczy

A z Urbańską to możecie mieć druga Bitwę warszawską 1920

[zorina13]

A może ten detektyw Tomek z Malanowskiego pasował by na naszego Adama ?

[Ewelina]

Jest jeszcze dwóch stosunkowo mało znanych aktorów, którzy by pasowali do serialu - Grzegorz Wojdon i Mateusz Jordan-Młodzianowski. Ten drugi posturą dobry byłby na Hossa, tylko tez za chudy. W sztukach teatralnych są rewelacyjni, niestety muszą chałturzyć w serialach, ale robią co mogą, o ile to mozliwe z tymi scenariuszami. Jak widać problem nie tylko Bonanzy.

[kasiax]

[zorina13]

kasiax -masz rację to ten z Trędowatej.

Mimo tych absurdów ,nielogiczności i bzdur Bonanza jest jednak klasyką na której wychowało się kilka pokoleń widzów.

Jakieś nowe propozycję do polskiej obsady ?

[kasiax]

Każdy, byle nie Karolak

[zorina13]

Też go nie lubię.

[zorina13]

Młodziutka Anna Dymna pasowała by do roli Melindy.

[Ewelina]

Tak, to podobny typ urody - Dymna i Starostecka, takie delikatne buzie, jak ze starego medalionu, stylowe... Były śliczne, i są...

[Rika]

Tak, Starostecka nawet nadawałaby się na taką, na jeden odcinek i potem umrzeć, najlepiej na jakąś chorobę. Wywołując przy tym krokodyle łzy u widzów, bo wszyscy oczywiście zdążyliby ją polubić.

[Ewelina]

Starostecka cudnie umierała na ekranie. Choćby jako Stefcia Rudecka w Trędowatej. Celowo nie wymieniłam Jadwigi Barańskiej, która z urody też pasuje na dawną miniaturę, bo głównie kojarzy mu się z Nocy i dni jako wiecznie niezadowolona kobieta. Zamęczyłaby biedaków narzekaniem. No chyba, że dać ją do roli Laury. I jojczyłaby do woli i miałaby szansę na przezycie.

[Rika]

Czasem Barbara była zadowolona, jak im się Piotruś urodził to była chodzącym szczęściem. I nawet ta wieś jej wtedy nie przeszkadzała.

Jadwiga Barańska była trochę podobna do Melindy i tu bym ją obsadziła. Tu byłoby tak samo, Melinda wyszłaby za Joe a wzdychałaby do Adama, tak samo jak Barbara do tego swojego Tolibowskiego , co jej zbierał nenufary.

[Ewelina]

Adam chyba nie dałby się wrobić w żadne nenufary, zwłaszcza dla Melindy. No moze nazbierałby orzeszków i ją poczęstował. Gościnny jednak trochę był...

[Rika]

A nenufary nie? To dopiero byłaby scena! Musiałby wleźć do tej wody po pas, potem wyszedłby taki ociekający, z błyskiem w oku. Może niekoniecznie dla Melindy...
To jednak było poświęcenie. Strasburger mówił, że w tym stawie były pijawki i pod tym białym garniturem miał taki strój płetwonurka i przez to grubo wyglądał. Czego i tak nikt nie zauważył.
W innym wątku omówiłyśmy co Adam miał pod spodem, więc pewnie by go gryzły, czy co tam pijawki robią.

[Ewelina]

Pijawki ssą... a raczej wysysają, oczywiscie krew, bo to krwiopijcy. Adam dobrowolnie wszedł do wody, ale egoistycznie, żeby się ochłodzić, bo było ciepło a on miał ochotę na kąpiel, no i znów go pewnie Margarita wkurzyła, bo okazało się, że niepotrzebnie ją poskramiał. Tyle wysiłku na nic, to i się wykapał.