Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowa miłość
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:13, 03 Lis 2013    Temat postu:

Artur zaraz po wyjściu Lil i Bena zapytał:
- Czy nie wybierze się pani ze mną na spacer?
- Chętnie – odpowiedziała Laura przyglądając się uważnie to Arturowi, to pogrążonej w lekturze Alicji, która wcale nie była zainteresowana ich obecnością .
Na werandzie zauważyli zamyśloną Lil. Przez chwile szli w milczeniu, które przerwała Laura.
- Dawno zna pan Adama ?
- Znamy się prawie dziesięć lat. Dlaczego pani pyta?
-Nigdy nie wspominał mi o swoich znajomych.
- To dziwne. No cóż, może teraz poznamy się bliżej.- stwierdził ze słodkim uwodzicielskim uśmiechem.
- Może – w tej chwili zaczęła w nim zauważać bardziej interesującego mężczyznę niż kiedyś Adam, a potem Will. Przez jej głowę zaczęła przemykać myśl, ze chce teraz z nim zostać, ale to nie możliwe przecież nie sprzeciwi się swojej ciotce.
W domu pozostały Alicja i Lil, kiedy zjawił się Harmon Harris –to wysoki szpakowaty mężczyzna, który był dawnym znajomym Bena.
- Dzień dobry. Szukam Bena Cartwrighta- odezwał się wysiadając z bryczki do siedzącej na werandzie Lil.
- Nie, nie ma go. Rano wyjechał. – odpowiedziała.
- Nie wie pani kiedy wróci?
- Chyba nie długo. Może pan zaczeka.
- Chętnie. Dziękuję.
Dość długo czekali na Bena , a czas wypełniali mila rozmowa. Nawet nie zauważyli jak szybko zrobiło się późno i przyjechał Ben oraz pojawili się Artur i Laura.
- No, wreszcie się na ciebie doczekałem.
- Witaj Harmon- odezwał się podchodząc do niego- dawno cie nie widziałem. Co u ciebie?- zapraszając do domu.
- Nic szczególnego. Włóczyłem się trochę po świecie. A co u ciebie?
- Mam trzech synów. O, poznaj to Alicja- zbliżył się do przeszukującej biblioteczkę dziewczyny- to zona mojego najstarszego syna Adama.
- Milo mi panią poznać.
W domu pozostali tylko Ben z Alicją, ponieważ reszta gości poszła podziwiać piękny zachód słońca.
- Alicja- zaczął Ben – czy możesz mi powiedzieć o co chodziło Adamowi z ta przysługą, bo on nie chciał mi nic wyjaśnić. Jeżeli chcesz i wiesz coś o tym.
- Spotkaliśmy go w czasie naszej podróży poślubnej i zaprosił go tutaj. Adam wspominał, ze czasie studiów Artur spotykał się z pewna dziewczyna, która nie dawała mu spokoju i razem z Adamem i jeszcze jednym kolega zrobili podobna rzecz jak teraz z Laurą. Tylko, ze wtedy nie doprowadzili do ślubu. I Adam miał przez Artura trochę kłopotów , ale nadal się chyba przyjaźnią. Skoro go zaprosił.
Czasem go nie rozumiem i nie poznaję.
- Ciekawych rzeczy się dowiaduję. Nie martw się ja tez go nie posądzałem o takie głupoty, ale może będą przydatne.
Od kilku dni coraz częściej Artur z Laura znikali, a Lil była zajęta rozmowami z Harmonem. Pojawił się również na początku niecierpliwie wyczekiwany przez nią Adam. Wpadając do domu natknął się tylko na swoja żonę :
- Witaj kochanie. – powiedział delikatnie ja całując i przytulając- Coś się działo ciekawego, kiedy mnie nie było?
- W sumie to nie, ale twój plan chyba zadziałał. – stwierdziła z uśmiechem- Tato się dopytywał o ta historię z Arturem. Opowiedziałam mu o niej.
- I co powiedział? – zapytał z zaniepokojeniem w głosie.
- Nic. Tylko się bardzo zdziwił i stwierdzi, ze cie nie poznaje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:18, 03 Lis 2013    Temat postu:

A ja nadal nie wiem, o co chodziło ... jeśli to Adam, to na pewno nic hańbiącego, ale jestem ciekawa ... co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:39, 03 Lis 2013    Temat postu: Nowa miłość

Kamilko ,Laura w tym fragmencie była nawet sympatyczna.
Co dalej ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:13, 03 Lis 2013    Temat postu:

Najbliższe tygodnie upłynęły spokojnie i leniwie. Adam nie musiał się już zajmować Laurą i jej ciotką, które nawet nie zauważały, ze już wrócił. Przy jednej z kolacji Lil i Harmon oświadczyli, ze wyjeżdżają do San Francisco i tam się pobiorą. Informacja ta wywołała niemałe zaskoczenie wśród domowników.
- Jesteście tego pewni?- zaczął Ben, który w stosunku do niej był podejrzliwy.
- Absolutnie- stwierdził z nieukrywaną pewnością w glosie Harmon.- Kocham Lil, a ona kocha mnie i nic tego nie zmieni. Jutro wyjeżdżamy.
- Ależ ciociu- zaczęła Laura, która nie wiedziała co ma z tym zrobić.
- Nie próbuj mnie powstrzymywać. Ty tez powinnaś nareszcie ułożyć sobie życie. – stwierdziła Lil, która była nie do poznania od czasu kiedy pojawił się Harmon.
Jak postanowili, ze wyjadą tak i uczynili. Jakiś czas później do Ponderossy przyszedł telegram z podroży poślubnej ciotki Lil, która napisała, ze jest najszczęśliwsza na świecie i życzy tego samego Laurze i pozostałym. Laura i Artur nadal gościli w Ponderossie, gdzie bardzo chcieli urządzić swoje wesele, jednak nie byli pewni czy Ben się zgodzi.
- Panie Catwright – zaczął Artur – chcielibyśmy o coś pana prosić.
- Słucham. Czy coś się stało?
- I tak i nie. Otóż, wczoraj się oświadczyłem Laurze i ona mnie przyjęła. I w związku z tym chcieliśmy zapytać czy moglibyśmy tutaj wziąć ślub.
- Zaskoczyliście mnie. Oczywiście, ze tak.- mówił lekko zaskoczony, ale przyjął to z ulga, ze wreszcie nie będzie musiał oglądać tych dwóch intrygantek mieszających w życiu jego rodziny.- Cieszę się z waszego szczęścia. Słyszeliście nowinę- powiedział do wchodzących do domu Hossa i Małego Joe.- Laura i Artur biorą ślub.
- Ale niespodzianka. To się Adam zdziwi jak wrócą z Alicją z miasta.- stwierdził Joe, który zaczął się domyślać , ze maja się ku sobie.
- Pewnie tak- stwierdziła Laura- Powinnam z nimi porozmawiać i ich przeprosić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:19, 03 Lis 2013    Temat postu: Nowa miłość

Wszystko zmierza ku szcześliwemu finałowi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:23, 03 Lis 2013    Temat postu:

Wszystko zmierza ku dobremu...chyba,że...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:27, 03 Lis 2013    Temat postu:

hania-1971 napisał:
Wszystko zmierza ku dobremu...chyba,że...



Nie kuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:40, 03 Lis 2013    Temat postu:

Czyli wszystko dobrze by się skończyło? Chyba, że ... ja też pokuszę się o taką możliwość Wink Co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:47, 26 Lis 2013    Temat postu:

Niedługo później pojawili się Alicja i Adam, którzy również mieli wspaniałą nowinę.
- Co tu tak wesoło- stwierdził Adam ze swoim lekko ironicznym uśmieszkiem.
- Bierzemy ślub- oznajmiła Laura- i chciałam was bardzo za wszystko przeprosić, bo do tej pory nie rozumiałam, że to co wmawiała mi ciotka tylko nas unieszczęśliwia i niszczy nasze życie.
- Nie spodziewałem się tego po tobie, ale jak widać ludzie się zmieniają. Gratulacje z okazji ślubu. My też mamy coś do powiedzenia- stwierdził spoglądając na Alicję.
- Stało się coś, że jesteście tacy tajemniczy?- zapytał ich Ben.
- Nie, dlaczego miało się coś stać. Wracając do tematu ja i Alicja będziemy rodzicami.- stwierdził ze stoickim spokojem czule obejmując żonę.
- I ty mówisz o tym tak spokojnie- zaczął pieklić się Ben.- Przecież to wspaniała nowina. Wreszcie się doczekałem.
Na ślubie Laury i Artura pojawiło się wielu znajomych i sąsiadów. I jeszcze przez kilka tygodni plotkowano o tym wydarzeniu, które wzbudzało wielkie emocje, bo pamiętano jeszcze dawne ekscesy Laury, które wywołały wiele kłopotów i zamieszania. Zaraz po swoim ślubie Laura i Artur wyjechali do Nowego Jorku. Kolejne dni i tygodnie upływały powoli i w spokoju bez większych problemów.
Adam od prawie roku był szczęśliwym ojcem Adama Juniora. W Ponderossie pojawił się również Will, który spotkał siedzącą przed domem i zajmującą się robótkami Alicję.
-Dzień dobry pani. Szukam Bena Cartwrighta, albo któregoś z jego synów.- uwodzicielsko się do niej uśmiechając.
- Dzień dobry. Tato wyjechał do miasta, a chłopcy pojechali na spęd bydła. A pan kim jest?
- Kto tato?- stwierdził ze zdziwieniem- Ja jestem Will Cartwright, ich kuzyn. A pani przecież wujek nie miał córki.
-Widzę, że dawno tu pana nie było i nie wie pan, że Adam już jakiś czas temu się ożenił.
Niedługo później pojawił się Ben, który bardzo się zdziwił na widok swojego bratanka. Rodzinna sielanka nietrwała zbyt długo, gdyż w domu pojawili się jeden ze zwolnionych przez Bena pracowników- John Bishop wraz ze swoimi kumplami, którzy od dłuższego czasu planowali zemstę na Cartwrightcie.
- Myślałeś, że tak łatwo się mnie pozbędziesz. Co? Tych dwóch zważać, a dziewczynę i pieniądze zabieramy.
Will i Ben dość długo się szarpali, ale nie udało im się z nimi poradzić. Po ich odjeździe na dole pojawił się Hop Sing, który zajmował się małym Adasiem.
- Will jedź do szeryfa, a później do Adama. Ja pojadę za nimi.
-Nie. Sam to zrobię. Ty zostań tutaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:50, 26 Lis 2013    Temat postu: Nowa miłość

Znowu komplikacje.
A czemu mam wrażenie ,że Willowi Alicja wyrażnie wpadła w oko ,dlatego chce ją sam uratować ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:15, 26 Lis 2013    Temat postu:

Smile Adam junior Smile dobre

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:51, 27 Lis 2013    Temat postu:

Ben dosyć uważnie przyglądał się Willowi, kiedy z nim rozmawiał i spostrzegł w jego wyrazie twarzy coś bardzo niepokojącego, ale nie bardzo wiedział jak ma to w tej chwili zinterpretować, bo bardziej się martwił o nią i reakcję Adama na przyjazd Willa i porwanie…
Will długo tropił przestępców, którzy ukryli się kila mil od domu Cartwrightów w górach. Po odnalezieniu kryjówki nie pojechał od razu do szeryfa tak jak mu kazał zrobić Ben tylko do Carson, gdzie znajdowali się bracia. Na miejscu pojawił się późnym wieczorem wywołując tym duże zaskoczenie.
- Will, a co ty tu robisz?- spytał podejrzliwie Adam.
- Porwali twoją żonę.
-Co?- wydarł się szarpiąc go- Jak, kto?
-Wiem, gdzie są, ale ty zostaniesz. Pojadę z Joe i Hossem.
- Jakim prawem mi zabraniasz- mocno uderzając go w twarz i przypominał teraz Willowi i braciom wściekłego rannego wilka.
- Właśnie dlatego. Nie panujesz nad sobą.
- Powiesz mi gdzie ona jest czy będziemy tu tak siedzieć i gadać zamiast ją ratować.
Na miejscu pojawili się wczesnym rankiem. Adam dobrze znał te tereny i bardzo szybko się przekradł w miejsce gdzie znajdowała się związana Alicja. Nie zauważył jednak, że szef bandy obudził się i mierzył do nich z rewolweru. Po krótkiej szarpaninie między nimi dało się usłyszeć strzał, który zaalarmował związanych przez Willa przestępców oraz nieświadomych zajścia Cartwrightów.
Na miejscu zobaczyli klęczącą przy leżącym na ziemi Adamie Alicję, która wskazała jedynie kierunek jego ucieczki. Will i Mały Joe rzucili się za nim w pogoń, a Hoss z Alicją pognali do doktora Martina.
Do czekających, na których wrzeszczała Alicja dołączył również Ben, który dowiedział się od jednego z pracowników będącego w mieście.
- Czemu na nich wrzeszczysz- drżącym głosem zaczął Ben.
-Ci kretyni pozwoli mu samemu pójść tam gdzie siedziałam związana.
Ben jeszcze nigdy nie widział jej w takim stanie. Wtedy też pojawił się bardzo oczekiwany dr Martin.
-Proszę o spokój. Pacjent teraz śpi i możecie iść do domu, bo i tak nic tu po was.
- Doktorze- zaczęła Alicja- ja się stąd nie ruszę.
-No, dobrze niech pani zostanie, ale nikt więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:58, 27 Lis 2013    Temat postu: Nowa miłość

Mam nadzieję ,że Adam z tego wyjdzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:44, 28 Lis 2013    Temat postu:

Następna fanka zadaje Adamowi rany...okropieństwo Evil or Very Mad Kamilko,dalej proszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:47, 28 Lis 2013    Temat postu:

oj cięzkie ma życie nasz Adaś Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 5 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin