www.bonanza.pl

[AMG]

Czyli moja pomyłka.

[Ewelina]

Jakież my jestesmy szczęśliwe, że nie musimy chodzić w krynolinach. Ja czasem przysiadam...

[AMG]

Ani w gorsetach... Można oddychać pełną piersią.

[Ewelina]

Gorset nieco przyduszał, ale talia była jak u osy, ale ta krynolina unosząca sie przy siadaniu do wysokosci nosa, mnie załamała. Jak one siadały? Chyba półgębkiem! O innych czynnosciach (fizjologicznych oczywiście) nie wspomnę.

[AMG]

Dobrze zawiązany gorset przesuwał narządy wewnętrzne w pionie. Ani to przyjemne, ani zdrowe.

Czytałam ostatnio o "trudnych" sukniach ślubnych, właśnie krynoliny, falbany, bezy i w ogóle a la księżniczka. Trudne, bo teraz ani nie ma odkrytych powozów, ani takich wielgaśnych łazienek, żeby się tam zmieścić (ze służbą!), ani takich wielkich drzwi - ani właśnie wspomnianej służby. W takiej sukni bez służącej ani rusz.

[Rika]

"Pierwszy biustonosz, który dał początek tym znanym współcześnie został wymyślony w Nowym Jorku w 1859 roku przez Henry'ego Leshera."

Czyli mogły już panie w Bonanzie pomału zrzucać te gorsety. Takie nowinki szybko się rozprzestrzeniają. Pewnie szło to z oporami ale, jak historia pokazuje, nie dało się zatrzymać.

[Ewelina]

Kilka metrów to mozna w tym przejść, ale siadać? jeść, tańczyć? Koszmar. Kto wpada na takie pomysly?

[Rika]

Toteż te panie nawet z powozu nie mogły samodzielnie wysiąść. Trzeba je było wsadzać i wysadzać.
A "kto wpada na takie pomysły"? Myślę, że same panie. Żeby daleko nie szukać, nie wiem czy chodzicie w wysokich szpilkach? Tego też wygodą nie da się nazwać. Męczą się panie okrutnie, to czasem widać, bo mało która potrafi w tych szpilkach chodzić. A szpilki jakoś trwają od lat i mają się świetnie. Życie umilamy sobie też depilacją, co zdaje się tamtym paniom było darowane

[AMG]

Chodzę w szpilkach. Jak są dobrze wyprofilowane, w ogóle nie przeszkadzają. No, może nie polecam do biegania albo do długometrażowego stania...

[Rika]

Ja "używam" tylko na specjalne okazje. Może dlatego tak "niewygodnie" mi się kojarzą. Takie buty, co to tylko - do samochodu i z samochodu, a jak gdzieś dalej to trzeba wziąć inne. Niemniej jednak trzeba mieć wprawę, żeby kroki w szpilkach wyglądały właściwie (chodzi głównie o "tylną część" zanadto wypiętą).

[Ewelina]

A ja nie noszę szpilek, nigdy nie umiałam w nich chodzic i nie nauczyłam się. Zdaje sie, że przy pierwszej próbie w poziomie jakoś szłam, ale ze schodów to już zleciałam. Wolę trepki.

[AMG]

Jak widać, kwestia wprawy. Kto rzadko używa, nie lubi

W Bonanzie nosiły chyba trzewiczki, prawda? Ma ktoś jakieś zdjęcia zgrabnych (i mniej zgrabnych) damskich nóżek z serialu?

[Ewelina]

Ja pamiętam scene kiedy Hossa ścięło z nóg, gdy ujrzał stopę Regan wysiadającej z dyliżansu. Było to takie escytujące (dla niego), że prawie stracił mowę. Widać było kawałeczek buta i wierzch stopy w czarnej pończoszce. Kostki chyba nie było widać, bo Hossa musieliby cucić a nie zauważyłam takiej akcji.

[zorina13]

Zdaje się że pokazywanie gołych kostek było jeszcze uważane za nieprzyzwoite.

[Lena]

Wydaje mi się że buty mogły być widoczne tylko w stroju do jazdy konnej. Elegancka suknia musiała być do ziemi, co tłumaczy reakcję Hossa- nieprzyzwyczajony facet był Tylko w jednym odcinku widziałam sukienkę do kolan, ale dziewczyna nosiła ją przy pasaniu owiec, więc jest to w jakiś sposób usprawiedliwione.