www.bonanza.pl

[zorina13]

Zapraszam do dyskusji.

[AMG]

Każda

[Ewelina]

On chyba w danym czasie je wszystkie bardzo kochał. Kiedy odchodziły, rozpaczał i po pewnym czasie rozpoczynał życie na nowo. Miał szczęście, że czasem spotykał równie wspaniałą kobietę. Nie wiem tylko, co myśleć o jego ostatniej żonie. Matce Joe, ale to wina niekonsekwencji scenarzystów. Raz dają do zrozumienia, że była wysoko urodzoną damą, potem okazuje się, że jej mąż Jean popełnił mezalians i pochodziła z niższych sfer. Czasem jest wspominana jako oddana żona i matka dla wszystkich synów Bena, innym razem i Adam jej dobrze nie wspomina i pojawiają się nieciekawe postacie z jej przeszłości. Ben i tak ją kochał, ale ... jak Adam wspomniał nie we wszystkich domach w okolicy ją przyjmowano, co jak na tolerancyjny Dziki Zachód wiele sugerowało.

[Domi]

Odczepic się od mamy Joe! To kim była nie świadczy, jaka była! A tak wogóle, to chyba Ben kochał po równo wszystkie żony... oglądałam każdy odcinek wspomnieniowy z nimi, jaki dotychczas był i nie wydaje mi się, by jakąś wyróżniał...

[Ewelina]

Kochał je bardzo. Każdą w swoim czasie. Ja nie krytykuję mamy Joe, tylko przytaczam niekonsekwencje scenarzystów. Nie mogła być złą kobietą, jeśli wyszła za faceta z dwójką synów. Zdecydowała się przy tym na wyjazd na Zachód. To oznaczalo mnóstwo nowych, nie znanych jej obowiązków. No i synowie. Adam chyba jednak niezbyt ją lubił. Hoss był mniejszy, to z nim łatwiej nawiązała przyjaźń. W każdym razie Marie spotkało wiele złego.

[Lidka]

"Każda miłość jest pierwsza, najgorętsza, najszczersza." Ben wprowadzał te słowa z życie.

[Zosia]

Każda miłośc miała swój czas.Ben kochał wszystkie swoje żony .Pięknie opowiada każdemu synowi o jego matce,zawsze podkreśla że była wyjątkowa,piękna, dobra .Wydaje mi się że żadnej nie wyróżnia.

[Odwiedzająca]

Każda żona Bena była inna,każdą Ben kochał miłością prawdziwą,gorącą,serdeczną...kochał je całym swoim sercem.Ból rozpaczy rozrywał mu duszę gdy je tracił...gdy odchodziły od niego w tragicznych okolicznościach.Wszystkie były ukochanymi jego życia...najdroższymi żonami...każdą nosił głęboko na dnie serca...i wspominał jako największe miłości.I codziennie je widział...w swoich synach.