www.bonanza.pl

zorina13

Chodzi mi o postacie ,które były ,tylko w jednym odcinku.

Ewelina

Upał niesamowity, nie chce mi się szperać w odcinkach i sprawdzać imiona. Myślę, że mógłby zostać i pokazywać się w kilku epizodach (niekoniecznie we wszystkich odcinkach) chiński lekarz. Bardzo sympatyczny, rozsądny człowiek. Do tego odważny, a zasady jakimi w życiu kierował są bliskie Cartwrightom. Chiński chłopiec, który miał iść na studia również mógłby się pokazać, zademonstrować swój sukces, choć nie wiem, czy w tym czasie Chińczycy mogli studiować ... Will mógłby się poskarżyć na Laurę ... a on wyjechał i słuch po nim zaginął. Poskramiacz koni ... zakochał się, miał założyć dom w pobliżu i przepadł. Ci paskudni Holtowie? gdzieś zamieszkali i co dalej z nimi było? Zmienili się? Były kłopoty ... sądzę, że tak ... oni nie nadawali się do normalnego życia ... ale różnie mogło być. Cyrk mógłby od czasu do czasu pokazać się w Wirginia City ... bo Lotta później się pojawiła, tyle, że zupełnie inaczej wyglądała Wink

Chudzielec, (ten od owiec) byłby mile widziany ... ale zapomniano o nim ...

zorina13

Mnie tylko Annie przychodzi do głowy.
Ojciec się zmienił ,zaczął ją dobrze traktować ale czy Joe ją później odwiedzał ?
Czy znalazł się ktoś ,kto ją pokochał ,czy dalej była ukryta przed światem w górach ?
A Will to powinien wrócić i odnaleźć Emmę -przecież są stworzeni dla siebie.
A co z Sarą ,po tym jak Set ,trafił do wiezienia za zabójstwo jej ojca ?
Czy Joe ją później odwiedzał w San Francisco ?

Ewelina

Annie pokazana była trochę tak dziwnie. Nie chodzi tylko o strój. Ojciec, taki purytański a tolerował sukienkę pokazującą kolana! W czasach, kiedy widok damskiej kostki wywoływał wielkie emocje! Nie wiem, jak się Annie zaadaptowała w ówczesnej społeczności, ale kiepsko to widzę. Może jakby była córką bardzo bogatego człowieka, jej niesprawność mniej by przeszkadzała. W takiej sytuacji, a jakiej ona żyła, to ... ta samotnia była chyba nie takim złym wyjściem. Mieszkając w mieście miałaby może znajomych, przyjaciół, ale narażona byłaby na rozmaite niebezpieczeństwa, z napaściami i wyśmiewaniem włącznie. Nie mówiąc o tym, że mogła wpaść pod wóz lub dyliżans. No i porozumiewanie się z ludźmi. Też trudne. Musiałby stale jej towarzyszyć ktoś, kto zna język migowy i tłumaczyć ...
Ona w dodatku jeszcze była dość nietypowo wychowywana. Z fazy dzieciństwa (bawiła się lalką) od razu przeszła do fazy zauroczenia (Małym Joe). To duży przeskok. To pominęli w odcinku, ale jednak powinno mieć wpływ na jej zachowanie.

zorina13

Mnie się dziwne wydawało ,że Joe nie chciał Annie a chciał się żenić ,z tą głupią Cyganką.
Tą śliczną ,sympatyczną Annie ,ciągle traktował jak małą dziewczynkę,kochał jak siostrę ,chciał jej pomóc.
Może nawet trochę za bardzo chciał jej pomóc ,co charakterystyczne dla chłopców z Bonanzy.

Ewelina

Myślę, że Joe przerażała wizja związku z głuchoniemą dziewczyną. Tirza nie była głupia, ona po prostu była tak wychowana. Żyła w zamkniętej społeczności i inaczej pojmowała wiele spraw niż typowi Amerykanie. poza tym ona była sprawna. Słyszała i mogła mówić. Co mówiła, to już inna sprawa. raczej dziwię się, że Ben wyrażał aprobatę dla ewentualnego związku Tirzy i Joe ... przecież ona była tam zupełnie nie na swoim miejscu. Miejscowa społeczność z pewnością nie zaaprobowałaby jej!
Mentalnie to one były podobne. Obie nieprzystosowane do życia wśród ludzi ...

zorina13

Annie wydaję mi się dużo bardziej prawdziwa ,z krwi i kości ,bardzo sympatyczna.
Nie znoszę po prostu tej Cyganki ,rzadko ,która postać mnie tak irytowała.

Mada

W kilku odcinkach mogłaby się pojawić Nedda, sąsiadka Cartwrightów z odcinka "Escape to Ponderosa". Wszak miała czekać na Paula Tylera. Z chęcią poznałabym dalsze losy Sally - córki pana Cassa ("Broken Ballad"), rodziny Grantów ("The Jackknife"). Nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby w jakim odcinku wróciła Rebecca Kaufman i co jakis czas pojawił się Clay Stafford.

Ewelina

Zwłaszcza Clay. Przecież był spowinowacony z rodziną. Szkoda, że tylko w jednym odcinku wystąpił. Bardzo ciekawa postać, choć o bardzo powikłanym pochodzeniu ... trudno dojść ile Marie miała mężów i właściwie co się wydarzyło, co scenariusze różnych odcinków ... różnią się w opisywaniu jej przeszlości Sad

Ja chętnie zobaczyłabym Margaritę, jak jej się ułożyło z tym wybrańcem (Woman of Fire) i Reginę. W wymarzonym Oregonie. No i Ruth. Jak potoczyły się jej losy? (The Savage)

Matthew_99

Moim zdaniem - Clay, brat Joe'go. Jedyną wadą było to co go łączyło z Willem - nie mogl zostac na miejscu. i to bylo pewne od samego początku, ze chocby jak probowal i tak by sie nie zmienil, chociaz szkoda, bo mogl zostac pare odcinków np, zeby cos wniesc do serialu, troche go odswiezyc.

zorina13

Ja jakoś nie zapamiętałam Claya szczególnie ,bo w ogóle wątek jego i matki Joe ,która nie wiedziała co się stało z jej dzieckiem był jak z jakieś opery mydlanej.
Ale generalnie się zgadzam ,że przydałaby się jakaś świeżość w serialu,a nie ciągłe eksploatowanie tych samych motywów ..Hoss pomaga jakieś ofermie albo chcą im wieszać za niewinność ,bo jest tak gorąco jak dzisiaj i nikt nie myśli logicznie.

Ewelina

Zarówno Clay jak i Will to wędrowcy. Z zamiłowania. Jednak mogliby wpadać co kilka, kilkanaście odcinków do Ponderosy odwiedzić krewnych i odświeżyć fabułę Wink

a poza nimi, chętnie zobaczyłabym, jak potoczyły się losy Lottie Hawkins, tego sympatycznego rudzielca zakochanego w Hossie. Ona dostrzegła jego wspaniały charakter, odwagę i złote serducho Very Happy

zorina13

Rzeczywiście ,ciekawe co się z nią stało i tymi kozami ?

Ewelina

Ona idealnie pasowała do Hossa. Zakochana, marzycielka, miała dobry charakter i była bardzo sympatyczna. Mogłaby zostać.

zorina13

Hoss nie był do niej chyba przekonany a może uważał ,że zrobił by świństwo przyjacielowi wiążąc się z nią ?
Albo nie wierzył w siebie ,że jest prawdziwym rycerzem na białym rumaku ,szczerym ,czułym ,odważnym.