|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:24, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Wielebny ma smutną historię życia.
A po porwaniu Julianny może Perry się na reszcie obudzi i nie zniszczy do reszty swojego życia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:18, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Pastor miał burzliwe życie, ale udało mu się wrócić do normalnego życia. Nawet pomaga innym. To piękna cecha.
Perry solidnie oberwał. Bez dwóch zębów ... zapewne przednich sporo straci na urodzie. No i z mową też będą kłopoty ... będzie seplenić Protez wtedy jeszcze nie było. Do tego złamany nos Nawet jeśli dziewczynę wyrwie z rak porywaczy to i tak może go już nie chcieć ... i jeszcze ta scena w saloonie do tego ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pią 13:18, 11 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:52, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Uzależnienie od hazardu jest niebezpieczne - pod względem psychicznym i fizycznym, czego Perry jest najlepszym przykładem. Już sporo stracił, a jeszcze na dodatek dziewczyna płaci za jego błędy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:06, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
No to sie wytworzyła niezbyt fajna sytuacja...Perry trochę za późno się ocknął, ale może taki wstrząs sprawi, że odzyska rozum i dziewczynę...oby nie było za późno....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 18:06, 11 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kola
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:52, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Historia pastora bardzo smutna i poruszająca.
Mam nadzieję, że Perry nie utknie w szponach hazardu, przez to może nie tylko stracić pieniądze, ale i dziewczynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:08, 12 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Perry, jak każdy uzależniony nie jest sobą i nie przyjmuje pomocy od najbliższych mu ludzi, krzywdzi ich i znieważa.
Nat widząc nieskuteczność swoich działań zwraca się o pomoc do pastora, którego historia jest niezwykle przygnębiająca.
Tylko ktoś, kto przeszedł przez podobne piekło może pomóc Perremu. Porwanie Julianny może paradoksalnie być tym co uratuje (wyrwie ze szpon hazadru) Perrego, tylko czy on uratuje dziewczynę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:48, 13 Lip 2014 Temat postu: Gwiazda przewodnia |
|
|
James Bold i Frank Bauer byli dwoma mężczyznami o plugawych ,wstrętnych twarzach.
-Ta dziewucha mnie ugryzła -rzekł Frank ,pokazując dłoń swojemu kompanowi.
Bold zaśmiał się ,paskudnym rechotem. Jego małe ,przebiegłe oczka zabłysły.
-Ma koteczka pazurki -rzekł podchodząc do Julianny. Lubię takie.
Z pasa za spodniami wyciągnął nóż i przyłożył go do gardła dziewczyny. Pierwszy raz w życiu ta energiczna ,zuchwała dziewczyna ,poczuła paraliżujący strach ,który przeniknął ją niczym zimny wicher . Nie była w stanie się poruszyć ani wydobyć z siebie głosu ,a zawsze gardziła słabością.
-Zostaw ją -James odwrócił i zobaczył Kinga ,który zsiadł z konia . W ręku trzymał sakwy z pieniędzmi.
Rzucił je na ziemię ,tuż obok obozowiska ,które znajdowało się w tym wąwozie.
Frank podniósł je i zaczął liczyć.
-Zgadza się ,jest dwadzieścia tysięcy -rzekł po chwili. Oddaj mu dziewczynę i możemy jechać.
Bold schował swój nóż i popchnął Juliannę w stronę narzeczonego.
Ci dwaj nie zdążyli jednak wsiąść na swoje konie ,gdy zobaczyli szeryfa ,który wyszedł za skal ,któremu towarzyszyli Cartwrigtowie i kilku ludzi z miasta ,wszyscy ze strzelbami skierowanymi w ich stronę.
-Skąd wziąłeś pieniądze -spytała Julianna Perrego ,w drodze do miasta ,zapominając ,że miała się do niego nigdy nie odzywać.
-Pastor mi pożyczył -odparł Perry. Zwrócę mu je i przeznaczę z powrotem na kościół.
-Pastor jest głupi ,że ci wierzy -rzekła Julianna ze złością. Między nami wszystko skończone rozumiesz ?
Perry przywiózł pastorowi pieniądze i opowiedział o wszystkim co się wydarzyło. Mimo próśb Nataniela i Lindy Julianna nie chciała z nim rozmawiać ani nawet na niego patrzeć. Bold i ten drugi siedzieli w areszcie ,niedługo miał ruszyć ich proces ale pewne było to ,że zostaną skazani i posiedzą ładnych parę lat.
-Nie chce mi uwierzyć ,że naprawdę chce się zmienić i zacząć od początku -żalił się Perry.
-Ale chcesz się zmienić dla siebie czy dla niej -spytał pastor ,patrząc mu prosto w oczy. Bo musisz to zrobić dla siebie.
-Wiem -zgodził się Perry. Nat mnie będzie pilnował ,ale nie wiem czy dam radę ,wytrzymać bez kart .
-Codziennie modlę się by do tego nie wrócić -rzekł Samuel w zamyśleniu. Pomodlę się też o siłę dla ciebie.
-Dziękuje pastorze -odparł chłopak z wdzięcznością.
Julianna siedziała w swoim pokoju ,gdy usłyszała pukanie do drzwi .
Otworzyła ,zobaczyła Perego i zatrzasnęła mu je z całej siły sprzed nosem. Mimo to po chwili ,zapukał jeszcze raz .
-Musimy porozmawiać -rzekł poważnym tonem.
Dziewczyna była ubrana w sukienkę ,koloru starego wina. Zobaczyła na stoliczku ,mały wazonik i cisnęła nim w jego stronę. Perry zdążył się uchylić a wazonik się rozbił o ścianę.
-Ty idioto mało przez ciebie nie zginęłam -wrzasnęła. Myślisz ,że jak powiesz kilka słodkich słówek ,to o tym zapomnę ?
-Wiem ,że nie zapomnisz -odpowiedział Perry. Nie byłem sobą przez ostatnie tygodnie, ale teraz wszystko się zmieni.
-Nienawidzę cię -wykrzyknęła ze złością. Nienawidzę cię i kocham cię.
Perry chwycił ją w ramiona i zaczęli się namiętnie całować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:03, 13 Lip 2014 Temat postu: Re: Gwiazda przewodnia |
|
|
zorina13 napisał: | -Wiem -zgodził się Perry. Nat mnie będzie pilnował ,ale nie wiem czy dam radę ,wytrzymać bez kart . |
Nat podjął się nie lada wyzwania. Przecież obowiązki nie pozwolą mu na pilnowanie kumpla przez 24 godziny na dobę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:32, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Świetnie, że udało się uwolnić Juliannę. Myślałam, że dziewczyna po takiej przygodzie nie będzie chciała utrzymywać z Perrym żadnych kontaktów, a jednak okazało się, że miłość jest silniejsza.
Czy jednak Perry wytrzyma w swym postanowieniu i czy Nat nie wziął na swe barki zbyt dużej odpowiedzialności zobaczymy. Mam nadzieję Zorino, że nie dasz nam zbyt długo czekać na ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:32, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Bandziory w areszcie i dobrze.
Scena z wazonikiem niezła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:43, 13 Lip 2014 Temat postu: Re: Gwiazda przewodnia |
|
|
zorina13 napisał: | -Wiem -zgodził się Perry. Nat mnie będzie pilnował ,ale nie wiem czy dam radę ,wytrzymać bez kart . |
To zdanie jest niepokojące. Wydawałoby się, że po porwaniu Juliany, Perry będzie ma klęczkach przysięgał poprawę....a tu sam ma wątpliwości.... oby mu się udało....chociaż pewnie trochę to potrwa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:02, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Jeżeli ma wątpliwosci, to znaczy, ze jest na dobrej drodze - dotarła do niego świadomość własnej słabości ... wie, że musi walczyc z nałogiem ... czy mu się uda? Różnie może być. Zobaczymy ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:59, 14 Lip 2014 Temat postu: Gwiazda przewodnia |
|
|
-Nataniel musimy porozmawiać -powiedział Adam ,zastając syna w saloniku ,gdy rzeźbił sobie drewnianego konia. Pana Tury ,powiedziała ,że oświadczyłeś ,że nie jedziesz na studia ,mimo ,że zdałeś wszystkie egzaminy . To prawda ?
-Tak tato -odparł spokojnie chłopak . Nie mogę wyjechać.
-Mógłby się dowiedzieć dlaczego mój ambitny syn rezygnuje ze studiów ,które były jego marzeniem -spytał Adam ,starając się ukryć irytację jaka go ogarnęła. Nie chcesz już zostać architektem ?
-Perry mnie potrzebuje -rzekł Nataniel patrząc w oczy ojca. Obiecałem ,że będę go pilnować.
-Przyjaźń to piękna sprawa -odparł Adam ,spokojnie ważąc słowa -ale nie kosztem jednej strony.
-Twój ojciec ma rację -odezwała się Susan ,która weszła do salonu. Nie musisz się tak poświęcać dla niego.
-Ja już podjąłem decyzję - odparł twardo Nat.
Wrzucił drewnianego konia do kominka i poszedł na górę do swego pokoju.
Adam siedział zamyślony ,zastanawiając się kiedy jego syn z chłopca stał się mężczyzną ,który sam podejmuje decyzję i nie chce słuchać żadnych uwag. Martwił się o niego ,o to ,że wziął sobie na głowę tyle zadań ,bycie zastępcą szeryfa i ochrona Perrego ,przed zgubnymi skutkami hazardu.
W dodatku Nataniel nie chciał od niego , pomocy ,co go trochę bolało.
Susan spojrzała na męża i odgadła jego myśli. Zastanawiała się jak może go pocieszyć ,by choć na chwilę o tym zapomniał i zajął się czymś przyjemniejszym. Usiadła na jego kolanach i objęła rękami jego szyję .
Zauważyła ,że zaczął siwieć na skroniach ,a te kilka srebrnych nitek w tych czarnych włosach ,tylko dodawały mu uroku.
-Nathan jest wspaniałym ,odpowiedzialnym facetem ,takim samym jak ty -rzekła.
Pocałowała męża w usta. Wiedziała ,że nie trzeba go długo prosić. Oddał pocałunek. Jego słodkie jak miód usta po chwili znalazły się na jej szyi a palce zaczęły rozpinać guziki zielonej ,lawendowej sukni . Pod sukienką miała trzy koronkowe halki z różami i groszkami .
Był doskonałym kochankiem a jego pocałunki ,przyjmowała niczym wiry rzeki. Znowu podarowali sobie skrawek nieba ,z trwającą kilka godzin miłosną ucztą.
Rozebrali się i zaniósł ją do sypialni ,gdzie położył na ich małżeńskim łóżku z wielkim baldachimem.
Leżała ,opierając swoją głowę na jego owłosionej klacie piersiowej ,przykryta tylko białą kołdrą.
-Jak było -spytał obejmując ją mocno.
-Przecież wiesz ,że było cudownie jak zawsze -odparła Susan z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:08, 14 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy Nataniel dobrze robi. Perry, jeśli naprawdę chce zwalczyc nałóg musi to zrobić sam. Jeśli będą cały czas przy nim przyjaciele, to nie zrobi tego samodzielnie, nie pokona swej słabości. Jedynie przez pewien czas przestanie grać. Przecież Nat nie może siedzieć przy nim jak niańka całe życie. To Perry sam powinien pokonać nałóg. Jeśli rzeczywiscie tego chce. Jest pastor, który chyba lepiej go rozumie niż Nat, miał podobne przejścia. Słowa pastora lepiej trafią do Perry'ego niż Nata.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 10:08, 14 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:34, 14 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Nie spodziewałam się aż takiego poświęcenia ze strony Nata, że rezygnuje ze wszystkiego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|