www.bonanza.pl

[zorina13]

Zainspirowana dyskusją na FIlmwebię ,zakładam taki temat.
Kiedyś czytałam ,że reklamodawcom zależy tylko na grupie dolecowej ,od 16-do 49 roku życia ,bo oni gwarantują największą oglądalność.
A dobra oglądalność ,to największe pieniądze.
Starsze grupy wiekowe są pomijane.
Gdy zaczęli powtarzać Bonanzę w porzę Mody na sukces ,jakiś dzienikarz napisał ,że jedną ramotę zastąpili drugą ,bo przecież Bonanza nie zainteresuję młodzieży.

[Ewelina]

Według mnie Bonanza adresowana jest do widzów od lat 5 do 100. Nie zawiera "mocnych" scen, erotyki tez jest w niej tyle ile trzeba ... choć jako fanka wolałabym, żeby jej było więcej. Jeśli ktoś lubi westerny, to nie ma nawet o czym dyskutować. Na pewno będzie mu się podobał ten serial. Porusza różne tematy od rasizmu po polityczne ... są wątki romansowe, historyczne, kryminalne itd ... może to nieco "zacienia" ten czysto westernowy wizerunek serialu, ale przez to jest bardziej różnorodny i bogatszy. Ponadto serial promuje wartości takie jak więzi rodzinne, przyjaźń, miłość, prawość, chęć pomocy innym ludziom itd
Jeśli chodzi o określenie "ramota", to współczuję temu dziennikarzowi ... po prostu nie odróżnia dobra od zła. Młodzież chyba powinna wyrastać ww poczuciu tego, co jest wartościowe, a co ... powiedzmy mniej wartościowe. Ograniczenie swojego świata do zainteresowania modnymi ciuchami to chyba nie najlepszy model wychowawczy ... a publiczna telewizja ponoć ma misję

[zorina13]

Jedynym ,prawdziwie 'misyjnym 'serialem jest Czas honoru ,no może jeszcze Ojciec Mateusz.
Reszta służy rozrywce.
A właśnie z badań by wynikało ,że więcej ludzi ogląda koszmarki typu ,że 17 -letni syn ma dziecko z 40-letnią kobietą ,niż naszą Bonanzę.

[Ewelina]

Nie wiem, czy "Czas honoru" przetrwa próbę lat, tak jak "Bonanza". Ten serial miał również sporo "niedoróbek", przemilczeń, wad ... ale i tak jest lepszy, niż większość filmów. W ciągu ostatnich lat telewizja "zasypywała" nas produkcjami w rodzaju "Hannah Montany", może to ukształtowalo gusty ... może programy w rodzaju "Wielkiego brata", "Baru" w których babeczka stwierdza, że poznając faceta patrzy najpierw na jego ciuchy, komórkę, samochód ... a potem zastanawia się, czy kontynuować znajomość. Może takie "wzorce" ukształtowały część młodych ludzi. Szkoda.
A filmy, w tym i seriale mają właśnie służyć rozrywce, dyskretnie przy tym podszeptując, co jest wartościowe, a co mniej ...

[zorina13]

Przestałam już oglądać M jak miłość bo nic z tego człowiek nie wynosi ,jeśli przez 40 minut postacie snują się na ekranię ,wyglaszając drewniane dialogi.
A więcej miłości ,rodziny i ciepła było w Bonanzie ,mimo ,że serial był właściwie bez kobiet.

[Ewelina]

No, nie wiem, kobiety tam bywały, ale ... krótko. Jednoodcinkowo. Laura była dłużej, ale jej nie lubimy Stałych postaci kobiecych, takich jak Roy, dr Martin, Candy itd. rzeczywiście nie było. Ale serial rodzinny był. Mimo wszystko.

[zorina13]

Jest ta miłość między ojcem i synami ,miłość między braćmi.
Wątki romansowe czasem mnie w Bonanzie drażniły taką ckliwością.
A nasza ulubiona Laura jest postacią ,niestabilną emocjonalnie , neurotyczką,nie zwraca uwagi na uczucia córki.

[Ewelina]

Tam jest pokazana i więź rodzinna i więż między pracodawcą a pracownikiem - Hop Sing, ten dawny zarządzający ranczem, kttóry stracił wzrok i Adam pojechał dowiedzieć się, jak zginął jego syn, Hank Miles i inni.

[zorina13]

HopSing jest właściwie członkiem rodziny ,nie tylko ich kucharzem.

[Ewelina]

Oni go tak właśnie traktują. Chciałam jeszcze dodać, że sporo jest nie tylko refleksyjnych odcinków, ale i komediowych, przy których oglądaniu mozna się pośmiać. Ponderosa matador, The Burma rarity, Springtime, The saga of Muley Jones, Woman on fire, Hoss and the leprechauns, Bank run i jeszcze kilkanaście innych ... nadają się do oglądania przez dzieci a i dorośli też nieźle się ubawią