|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:10, 04 Maj 2015 Temat postu: Długo i szczęśliwie |
|
|
Z dedykacją dla Kamilki
Czerwony dyliżans zatrzymał się na stacji w Wirginia City. Mężczyzna w średnim wieku ,pomógł wysiąść młodej kobiecie.
Była ona w ciemnozielonej sukience ,bardzo pasującej do koloru jej oczu. Wysoka i szczupła nie była pięknością ,ale te ciemnozielone oczy z długimi rzęsami ,zwracały na siebie uwagę.
-Wiec tak wygląda Wirginia City -rzekła Sara Crewe zwracając się do Toma Carriforda. Trochę inaczej to sobie wyobrażałam wujaszku.
-Czyżbyś była rozczarowana ?
-Ależ skąd -zaprzeczyła młoda kobieta.
Sara i Carriford udali się do hotelu. Tam Tom Carriford miał się spotkać z Adamem Cartwrigtem. Pewien znajomy polecił im Adama ,jako najlepszego człowieka ,do wejścia w nim spółkę.
Adam czekał na nich i podniósł się z krzesła ,widząc kobietę . Wiele słyszał o diamentowej księżniczce i już po chwili pojął ,że w opowieściach o niej nie było wiele przesady.
Carriford bardzo liczył się ze zdaniem swej przybranej córki a panna Crewe ,zadawała bardzo rzeczowe pytania. Była bardzo zdolna i wykształcona ,świetnie mówiła po francusku ,niemiecku i w języku hindi ,sporo podróżowała po świecie.
Pochłaniała książki niczym wilk i to książki różnego rodzaju o filozofii ,prawie i ekonomi. Miała miły ,łagodny głosik i nienaganne maniery.
Adam niechętnie przyznawał ,że zrobiła na nim spore wrażenie i poczuł się nieco onieśmielony faktem ,że spotkał kobietę lepiej wykształconą od niego.
Zaprosił Sarę i panna Carriforda do Ponderosy ,na co przystali.
Sara pomyślała ,że ten wysoki ,przystojny ,brunet ,ubrany na czarno ,ma w sobie jakoś niezwykłą mgiełkę ,tajemniczości i smutku ,która ją zaintrygowała ,bo do tej pory na wszystkich ,spotykanych ,młodych ,mężczyzn ,patrzyła z obojętnością.
Margarita Ortez ,była wysoką brunetką o czekoladowych oczach ,małym zadartym nosku i tali osy.
Esteban de la Cruz ,był przystojnym ,młodym ,mężczyzną ,o jasnych włosach i niebieskich oczach.
Objął ją mocno i przytulił ,gdy usłyszeli ,że ktoś wchodzi na ganek.
Margarita uśmiechnęła się widząc Willa Cartwrighta.
Will ,był wysokim ,smukłym ,mężczyzną ,o pięknych marzycielskich oczach i zniewalającym uśmiechu. Miał idealnie ,przystrzyżony mały wąsik.
Lubiła go w tej brązowej kurteczce ,w której fajnie wyglądał. To Will przedstawił jej Estebana ,którego poznał w Meksyku.
-Margarita zgodziła się zostać moją żoną -oświadczył Esteban ,patrząc prosto w oczy Willa.
Zapadła cisza.
-Nic nie powiesz -Margarita zadała pytanie jakby zdenerwowana.
-Cóż mogę powiedzieć -odparł mężczyzna uśmiechając się leciutko -gratuluje.
Will i Esteban jechali konno ,drogą prowadzącą do Ponderosy.
-Mogę ci sprzedać ten kawałek ziemi ,który wujek Ben obiecał mi ofiarować -Will zwrócił się do kolegi.
-Dziękuje -uśmiechnął się uprzejmie Esteban. Nie jestem chciwy. Poślubiając Margaritę ,będę miał tysiąc akrów ziemi i sztuk bydła.To mi wystarczy na początek.
-Kochasz ją ?
-Oczywiście ,jesteśmy dla siebie stworzeni -odparł z przekonaniem Esteban.
-Ty i ona -na ustach Willa igrał uśmiech- czy ty i jej majątek ?
-To wszystko składa się na całość ,nowego cudownego życia ,które będę wiódł -odpowiedział mężczyzna.
-A gdyby była biedna ,też byś chciał się z nią ożenić ?
-Ale jest bogata -odpowiedział Esteban. Ideał kobiety ,bogata ,piękna i czarująca.
Will zamyślił się nad tą sprawą.
Zastanawiał się co wymyślić ,by nie dopuścić do tego małżeństwa ,bo było pewne ,że Margarita ,będzie cierpiała.
Żałował ,że ich sobie przedstawił ,mleko się jednak rozlało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 16:27, 04 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:25, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Adamowi chyba spodobała się Sara, ale nie będzie im tak łatwo zbudować związku. Adam może się poczuć gorszy od niej. Mam jednak nadzieję, że uda im się jakoś to wszystko pogodzić i będą razem.
Esteban wygląda na łowcę posagów, a nie porządnego człowieka. Will powinien się spieszyć z działaniem przeciw niemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:55, 04 Maj 2015 Temat postu: Re: Długo i szczęśliwie |
|
|
zorina13 napisał: | Adam niechętnie przyznawał ,że zrobiła na nim spore wrażenie i poczuł się nieco onieśmielony faktem ,że spotkał kobietę lepiej wykształconą od niego. |
Onieśmielony Adam... Chciałabym to zobaczyć
Diamentowa księżniczka wydaje się być interesującą osobą. Jest ładna, wykształcona. Ciekawe, czy potrafi kochać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:56, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny początek. Dwie pary ciekawie przedstawione i Will jako piąte koło. Esteban bardzo interesująco udziela odpowiedzi. Niby prosto i lekko, niby nie ma się czego czepić. Tu nie odpowie, tam nie będzie gdybał.... Will nie zdaje sobie sprawy ale chyba coś podświadomie zaczyna czuć do Margerity.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:00, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Adam onieśmielony? Trudno mi sobie to wyobrazić. Pewny siebie, roztaczający czar i urok - jak najbardziej Chociaż może by to wyglądało ciekawie.
Will zdaje się, że już wpadł, jak śliweczka w kompot. Margerita przecież może się podobać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:41, 05 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Dwie pary i Will do tego w pakiecie .. tak jakby chciał się włączyć do zabawy ... jakieś przeczucia ma. Być może uzasadnione. Zobaczymy.
OnieśmielonyAdam? To trochę tak jak odchudzony Hoss, albo łysy Joe ... na pewno udawał Muszę przyznać, że pasuje do "diamentowej księżniczki" To byłaby ciekawa para, doskonale dobrana ... zobaczymy, jak autorka to poprowadzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:54, 05 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
onieśmielony Adam kojarzy mi się w dwóch odcinkach...a przynajmniej tak go odebrałam ...."Córka Aarona" w scenie w stajni i jak jej machał na pożegnanie i w odcinku kiedy siedzi z Reginą przy strumyku i jej wiaderka ma zamiar nosić....bo za wozem to już Adam grał pierwsze skrzypeczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:21, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
W stajni, to on kombinował, jakby co nieco skorzystać, a przy tym nie wystraszyć konia ... a nad strumieniem, z Reginą ... był zaskoczony jej szczerym wyznaniem. Według jego kryteriów dość śmiałym, a przecież wiedział, że to dziewczyna, która nie uwodzi facetów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:37, 06 Maj 2015 Temat postu: Długo i szczęśliwie |
|
|
Margarita ślicznie wyglądała w białej sukni i długim welonie. Esteban czekał na nią przy ołtarzu ,ubrany w doskonałe skrojony ciemny garnitur i spodnie.
W kościele było sporo ludzi. Margarita nie wiedzieć ,czemu spojrzała na Willa ,który niechętnie zgodził się zostać drużbą Estebana.
Przez ostatnie tygodnie dawał jej delikatnie do zrozumienia ,że nie powinna się tak śpieszyć a opowieści Estebana o różnych przygodach powinna traktować z pewną rezerwą.
Wzbudził w niej wiele wątpliwości ale nie chciała się do nich ,przyznać sama przed sobą ,bo zawsze szczyciła się tym ,że jest spójna ,konsekwentna i nie zmienia raz podjętego zdania.
-Jeśli ktoś z was zna powody ,dla których ci dwoje nie mogą się pobrać -rzekł pastor ,niech przemówi teraz albo zamilknie na zawsze.
W chwili gdy pastor wypowiedział te słowa ,drzwi kościoła otworzyły się i stanęła w nich młoda ,ładna ciemnowłosa kobieta.
-Esteban nie może się z panią ożenić -rzekła głośno i wyraźnie -bo jest już żonaty ze mną.
-Doloris -Esteban zbladł jak ściana. Co ty tu robisz ?
-Przeczytałam w gazecie o tym ,że właścicielka jednego z największych rancz wychodzi za mąż -odpowiedziała Doloris. Myślałeś gagatku ,że znowu ci się uda ? Z jej pieniędzmi też byś uciekł prawda ,łajdaku.
Podeszła do niego i uderzyła z całej siły w twarz.
-Margarita ja ci wszystko zaraz wytłumaczę -zaczął Esteban.
-Nie chce cię znać -rzekła Margarita nie poznając własnego głosu.
Nie patrząc na zgromadzonych gości ,wybiegła i udała się prosto do domu.
Margarita nie zamierzała otwierać ,słysząc pukanie do drzwi.
-Wiem ,że tam jesteś -powiedział Will. To naprawdę ważne i będę tu stał ,dopóki mi nie otworzysz.
Młoda kobieta otworzyła drzwi i gestem ,zaprosiła go do środka. Pomyślał ,że nawet z tymi łzami w oczach jest prześliczna.
-Co chcesz mi powiedzieć ? Całe miasto się ze mnie śmieje -rzekła ze złością.
-Nie tylko ciebie nabrał ,mnie również -odparł spokojnie mężczyzna. Też nic nie wiedziałem o jego żonie.
-Jestem idiotką.
-Nie -zaprzeczył stanowczo Will. Jesteś wspaniałą kobietą ,z każdym dniem ,piękniejszą i bardziej uroczą.
Wziął jej dłoń w swoją i delikatnie ucałował. Patrzył na nią z taką czułością ,że Margarita ,poczuła się jak w niebie.
Zdała sobie sprawę ,że choć Esteban mówił podobnie ,nigdy nie widziała w jego oczach ,tego co zobaczyła w spojrzeniu Willa.
Dobrze ,wyglądał w tym niebieskim garniturze.
-Wiesz -rzekła Margarita po chwili -wcale nie byłam w nim zakochana ,tylko próbowałam w to sobie wmówić. Następnym razem poszukam mężczyzny ,który ,będzie tak przystojny i miły jak ty.
Puścił jej rękę i uśmiechnął się ,a ona odpowiedziała uśmiechem. Żadne z nich nie zdało sobie sprawy ,że coś się właśnie wydarzyło i tego co się zaczęło rodzić ,nikt a nie nic nie będzie w stanie już zmienić. Tak jakby słoneczko zaświeciło nagle na ponurym zimowym niebie i wpadło do tego pokoju.
Mała dziewczynka schowała się w stodole ,trzymając starą lalkę.
-Gdzie się podziałaś ty głupio dziewucho -usłyszała wrzask pani Jenkins.
Pani Jenkins weszła do stodoły i zobaczyła dziewczynkę.
-Oddawaj mi lalkę -rzekła ze złością.
-Nie oddam ,tą lalkę ,dostałam od taty -zaprotestowała Nina.
-Twój ojciec nie żyje ,zresztą ty ,też powinnaś zdechnąć bachorze -rzekła pani Jenkins z okrucieństwem i wymierzyła dziewczynce siarczysty policzek.
Odwróciła się ,słysząc czyjeś kroki i zobaczyła Sarę Crewe ,którą chciała oczarować swoimi wykwintnymi potrawami. Szukając Niny ,zapomniała o swym gościu.
Oczy Sary płonęły z oburzenia.
-Jak pani może ją tak traktować -spytała ,starając się mówić normalnym głosem.
-Ten bachor zasłużył na takie traktowanie -odparła Jenkins.
-Dziecko proszę pani ,też ma swoją godność i uczucia -odpowiedziała panna Crewe.
Sara poznawszy smutną historię dziewczynki ,postanowiła ją wziąć do siebie.
Matka Niny zmarła przy porodzie ,a ojciec kilka lat później na gruźlicę. Sąsiadka ,która zaopiekowała się dzieckiem ,traktowała małą ,gorzej niż psa.
Dziewczynka chodziła wiecznie głodna i brudna.
-Czy pani jest księżniczką -spytała Nina ,patrząc z zachwytem na młodą kobietę.
-Każda dziewczynka jest księżniczką -odparła Sara z uśmiechem -jeśli tylko w to wierzy. Ty również.
Nina zasnęła ,a Sara patrząc na nią ,myślała o innej małej dziewczynce ,która też straciła ojca ,była głodna i poniewierana.
Pani Jenkins ,z haczykowatym nosem i rybimi ustami ,bardzo przypominała jej pannę Mincim.
Sara zamyśliła się ,myśląc o tym ,że marzenia pomogły jej zachować siłę i przetrwać najgorsze. Nie należy ich budzić ze snu ,po ciężkiej nocy ,bo bez nich gorzkie są dni jak cierpki ocet. To one zostały przy niej ,gdy nic już nie miała i mogła tylko wznosić do szarego nieba ,westchnienia i żale.
Niebo ,które jest tylko w sercu i snach. A jednak cudownym zrządzeniem losu wszystko się potem odmieniło i z małej nędzarki stała się z powrotem dziedziczką olbrzymiej fortuny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:16, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Na szczęście do ślubu nie doszło. Margarita nie ma czym się przejmować. Raczej powinna być zadowolona, że nie wyszła za drania. Will zdaje się mocno ją wspiera
Biedna dziewczynka. Mam nadzieję, że Sara jej pomoże. Piękne słowa o marzeniach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 14:16, 06 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:26, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Doloris pojawiła się w odpowiednim momencie.
Will bardzo się stara pomagać Margaricie.
Bardzo ciężkie życie miała Nina. Sara na pewno dobrze poradzi w opiece nad nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:03, 06 Maj 2015 Temat postu: Re: Długo i szczęśliwie |
|
|
Esteban oszukał wszystkich. Nikt nie wiedział o tym, że mężczyzna jest żonaty. Margerita miała szczęście, że na niego nie wyszła, a na jej drodze pojawił się Will.
Pani Jenkins jest okrutną kobietą. Jej słowa i zachowanie są poniżej krytyki. Sara z pewnością da Ninie wszystko, czego dziewczynka wcześniej nie miała.
zorina13 napisał: | A jednak cudownym zrządzeniem losu wszystko się potem odmieniło i z małej nędzarki stała się z powrotem dziedziczką olbrzymiej fortuny. |
Bardzo jestem ciekawa tej opowieści. Na pewno jest ekscytująca. Mam nadzieję, że poznamy szczegółowo tę historię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:07, 06 Maj 2015 Temat postu: Długo i szczęśliwie |
|
|
Mada nie czytałaś Małej księżniczki ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mada
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:15, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Nie, nie czytałam. Myślałam, że to Twój oryginalny pomysł i że jakoś go rozwiniesz. Poza tym "Mała księżniczka" to powieść napisana w 1905 roku i Sara nie mogła czytać tej książki, bo w czasach, gdy dzieje się akcja tego opowiadania, książka jeszcze nie istniała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:01, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Fajny fragment, Margerita ma w okolicy człowieka, którego jeszcze nie widzi jako kogoś więcej niż przyjaciela. Może to się zmieni. Dziewczynka trafiła pod skrzydła Sary...lepiej nie mogła. Też chciałabym przeczytać historię Sary. Coś więcej niż dwa zdania... jest jakaś szansa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|