www.bonanza.pl

[kamila7997]

Czyli Adam wyższe wykształcenie można powiedzieć, że ma?
Joe pewnie skończył podstawówkę, lub coś w tym stylu. No, może gimnazjum i szkołę średnią.
A Hoss to wcale nie wygląda na uczniaka, tylko zwykłego chłopa (bez urazy dla fanów Hossa!)

[zorina13]

Adam jest inżymierem ,architektem.
On wogóle jest takim nietypowym kowbojem -jedzie na koniu i czyta książkę.

[kamila7997]

Bardzo artystyczny kierunek sobie wybrał .

[Rika]

Joe musiał mieć więcej niż podstawówkę, skoro w jednym odcinku zastępował nauczyciela w Virginia City przez jakiś czas. Ale jak jego edukacja wyglądała, nie wiem.

[Ewelina]

W każdym razie, szkoła nie była ulubionym miejscem Joe, matematyke wspominał z wyraźną niechęcią, tak jak i historię i literaturę... Hoss również nie był fanem nauki...

[Rika]

W każdym razie i Hoss i Joe do szkoły chodzili. To, że nie przepadali za nauką nie oznacza, że nie lubili szkoły. Wydaje mi się, że nic takiego nigdzie nie słyszałam, żeby narzekali. Tylko Ben i Adam robili dziwne miny gdy Joe mówił, że parę razy miał w szkole kłopoty. Zwłaszcza Adamowi to "parę" nie pasowało.

[ania2784]

Te "kłopoty" to pewnie od lubienia szkoły... Wychodzi na to, że można chodzić do szkoły niekoniecznie po wiedzę, można też chodzić po dobrą zabawę.

[Rika]

I to mi właśnie do Małego Joe pasuje. Najciekawsze dla niego musiały być przerwy. I jeszcze może koleżanki. Ciekawe, czy w ogóle nosił do szkoły książki, czy też uznał, że taki balast jest zbędny.
A co się Ben nachodził do szkoły, to jego.

[ania2784]

Przy Adamie pewnie nie musiał, przy Hossie może się parę razy zdarzyło, a przy Joe mógł sobie nadrobić.

[Ewelina]

Podejrzewam, że przy Joe to Adam chadzał do szkoly i świecił oczami za brata. Ben lubił wyręczać się Adamem...

[Rika]

I panna Abigail się cieszyła... może nawet wzywała go częściej niż musiała. Joe pewnie też wolał, jak Adam wędrował do szkoły.

[Ewelina]

Z tego, co zaobserwowałam, to i on i Hoss uważali Adama za bardziej upierdliwego od taty. Chyba woleli, kiedy do szkoly chodził Ben, nie wszystkie aluzje panny Abigail zapewne chwytał a Adam byl bardziej na bieżąco i lepiej znał "możliwości" braci

[ania2784]

Ale może i co nieco przed Benem ukrywał. Mimo wszystko Adam był jednym z nich, synów Bena, więc może mogli coś u niego ugrać. Nic za darmo oczywiście.

[Rika]

Też mi się wydaje, że z Adamem powinno być łatwiej. Przynajmniej potargować się można było. Bo z Benem na wielkie dyskusje bym nie liczyła. Chociaż Joe miał wprawę w "zagadywaniu" Bena, wprawa wskazywała na niezłą praktykę.

[ania2784]

Wprawę miał, ale od ewentualnej kary raczej się nie mógł wymigać. W przypadku Adama miał większe szanse.