www.bonanza.pl

[ania2784]

Ta koszula to chyba ciut za duża, troszkę na nim wisi..

[Ewelina]

Przecież to koszula po Adamie. Na Adasia za mała, to Joe ją teraz nosi. Oszczędni byli

[AMG]

[Ewelina]

Ja też nie narzekam, chociaż mogliby być mniej oszczędni i nieco poszarpać tę koszulkę. Dziwię się też, że Indianie nie zabrali mu kamizelki. Szykowna była a i fanki miałyby uciechę. A tak, to starannie , wręcz geometrycznie ukazali brzusio i kawałek (muszę obiektywnie przyznać, że spory) klatki. A mogłoby być jeszcze ciekawiej...

[ania2784]

Koszula jest nieco poszarpana... z prawej strony Adama na rękawie. Trzeba będzie cerować i już nie będzie taka ładna. Teraz wiem czemu Joe nie pożyczał od Adama czerwonej koszuli

[Ewelina]

Czerwona odpadła, ale resztę koszulek pożyczał a potem odziedziczył.
Jedyny, który zyskał na odejściu Robertsa

[ania2784]

Umiał się chłopak ustawić. Nie tylko koszulki zyskał, ale i więcej przestrzeni w domu i konkurencja wobec ładnych dziewcząt wyjechała

[ania2784]

Joe bez koszuli za to z groźną miną

[Ewelina]

Został jako ten jedyny kogut na podwórku i czujnie pilnował swojej pozycji tego pięknego... Chyba bardzo dbał o swój image, choćby ten odcinek o Honorze Cotchisa, kto uwierzy, że Joe biegnie z cięższym o ponad 30 kg bratem na rękach i jeszcze się ostrzeliwuje. Hoss owszem, byłoby to wiarygodne, ale przecież nie Landon! Nie wiem, czy ten fragment zaliczyc do absurdów, czy do śmiesznych momentów. Nic dziwnego, że Roberts często miał minę, jakby pragnął uszkodzić kamerę, lub reżysera.

[ania2784]

Swoją drogą ciekawe czemu zmienili pierwotną wersję na tą mniej logiczną. Może Joe to miał być pierwowzór Supermana

[Ewelina]

Może jestem złośliwa i się czepiam, ale sądzę, że to Landon nalegał na zmianę, chcąc pokazać widzom jaki to z niego silny facet, a Roberts nie protestował, obserwując z tym swoim kpiącym uśmieszkiem, jak Landon robi z siebie , no, nie bójmy sie tego słowa - idiotę. To naprawdę nie była wiarygodna scena! Ludzie mieli bzika na punkcie Bonanzy i doskonale orientowali sie w parametrach głównych aktorów. W każdym razie, w tym odcinku chyba Roberts najbardziej sie ubawił, chociaż bardzo profesjonalnie grał rannego i cierpiącego, spod opatrunków caly czas słychać było chichot Oczywiście wirtualny. li i jedynie...

[ania2784]

Też uważam, że to głupia, bardzo nierealna scena. Chociaż scenarzyści mogli posunąć się jeszcze dalej i np. postrzelić Hossa zamiast Adama... A Joe, bohater, zaniósłby brata do obozowiska bez najmniejszego problemu

[Ewelina]

Jasne i też ostrzeliwał się Indianom w biegu, Hossa trzymałby oczywiście jedną ręką, Hoss obejmowałby go czule za szyję, żeby nie być upuszczonym na ziemię, a Ben i Adam padliby na ziemię bez ingerencji Indian... ze śmiechu
Chyba nawet Landon wyczuwał granice absurdu. To byłby wyczyn godny Chucka Norrisa z tych opisywanych w dowcipach o nim.

[ania2784]

Ja padłam. Podejrzewam, że i Indianie poszliby w ślady Adama i Bena... A Joe odłożyłby Hossa na trawkę, przebiegł się między Indianami i pozabierałby im broń, a potem wszyscy szczęśliwi wróciliby do domu... Późna pora i dziwne pomysły mnie nachodzą. Swoją drogą z taką wyobraźnią mogłabym pisać scenariusze do Bonanzy nie gorsze niz Dark Star, niby o czymś, ale jednak o niczym.

[Ewelina]

To lepszy materiał na fanfiki, niż tratowanie przystojnych mężczyzn przez stado rogacizny... A Dark star odejrzałam dwa razy i jedyny niezly moment, to ten w którym Adam, oświadcza, że zostaje w domu, bo ktoś musi popilnować mebli (w domyśle, żeby nie wyniesli ich Cyganie) Reszta to ... . To już bardziej prawdziwi byli w operetkach. Chyba najgorszy odcinek serialu.