|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:24, 13 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Griffem zalatuje Więcej, proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:41, 13 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Akcja idzie do przodu Tradycyjnie już,ciekawa jestem co dalej ...mimowolnie mam skojarzenia z II WŚ i "Lisem Pustyni"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:34, 13 Paź 2013 Temat postu: Bonanza -próby literackie |
|
|
Młoda pielęgniarka Helen Adams poprawiła Mickiemu poduszkę.
Uśmiechała się do wszystkich pacjentów ,emanowała z niej słodycz i radość życia. W tym człowieku było jednak coś co ją zaintrygowało.
Był gburowaty i bynajmniej nie pachnący ale nie traciła nadziei ,że kiedyś na jej uśmiech odpowie uśmiechem lub miłym słowem.
-Pani doktor powiedziała ,że za kilka dni będzie mógł pan wrócić do pracy zaczęła powoli. Jej głos był miękkim ,czystym altem.
-Jakaś odmiana po tym leżeniu mruknął Mick.
-Ten człowiek okropnie pana traktował powiedziała dziewczyna.
-Tak jak na to zasłużyłem rzekł Mick.
-Nieprawda zaprotestowała Helen. Na pewno pan nie zasłużył.
-A co panienka o mnie wie ?spytał Mick rozdrażnionym głosem. Myślisz ,że życie jest bajką a wszyscy są dobrzy. Otóż na świecie pełno jest drani ,łajdaków i skurczybyków ,takich jak ja.
-Nie jesteś draniem odparła dziewczyna. Wiem to.
Spojrzał na nią z politowaniem. Denerwowała go tym swoim radosnym szczebiotaniem. Nic od niej nie chciał ,czemu tak uparła by się z nim zaprzyjaźnić?
Podobnie jak ten Cartwright.
Strasznie działał Mickowi na nerwy a najgorsze było to ,że wbrew sobie zaczął go lubić.
-Przez tego obiboka mamy opóźnienia w pracy stwierdził Rommel.
-Chorował zauważył Nataniel .
-Mamy terminy odparł Rommel. Kolej nie będzie czekała.
-Zdążymy zrobić wszystko w terminie powiedział Nat.
-To ,że jesteś wnukiem Bena Cartwrigta nie znaczy ,że masz patent na rozum odciął się Rommel .
-Prawda zgodził się uprzejmie młody Cartwright . A to ,że pan ma kierować tymi ludźmi ,nie znaczy ,że robi pan dobrze.
Rommel poczerwieniał z gniewu.
-Ty byś tych darmozjadów karmił obiadami z trzech dań i okrywał puchową kołderką zakpił. Ja nie dam sobie wejść na głowę.
-Wystarczy by traktował ich pan jak ludzi ,z szacunkiem rzekł Nat po chwili milczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:45, 13 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Czuję,że między Helen a Mickiem zaiskrzyło Dalej,Zorina,dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:53, 13 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
"Zaiskrzyło" na pewno między Natem a Rommelem (przy tym nazwisku mam skojarzenia... ale to pewnie przypadek...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:58, 13 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Między nimi"zaiskrzyło" tak,że być może będzie z tego wielki pożar...a skojarzenia masz takie same jak ja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:01, 13 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Robi się ciekawie i to na dwóch frontach. Co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:58, 14 Paź 2013 Temat postu: Bonanza -próby literackie |
|
|
Nat siedział pochylony nad mapami i opowiadał Filipowi Medei jak widzi ten projekt.
Filip Medei był głównym wykonawcą budowy kolei. Studiował razem z Adamem i Nat czuł się zaszczycony ,że może z nim pracować.
Filip był postawnym ,wysokim mężczyzną ,którego cera była prawie czerwona od ciągłego przebywania na słońcu. Był człowiekiem poważnym ,spokojnym i opanowanym ,którego nigdy się nie śpieszył z podjęciem decyzji. Wszystko robił bardzo starannie i dokładnie.
-Chciałam cię spytać o Rommla spytał Filip Nataniela. Doszły mnie słuchu ,że podważasz jego opinię.
-Po prostu nie podoba mi się sposób w jaki traktuje więźniów odparł Nataniel. To nie są zwierzęta.
-Jesteś jeszcze bardzo młody i wszystko widzisz w biało-czarnych barwach rzekł Filip. On tylko wykonuje swoje obowiązki.
-Mick by umarł gdyby się nie uparł zawieść się go do szpitala stwierdzi młody Cartwright. Od razu go uznał za symulanta.
-To tych ludzi trzeba mieć odpowiednie podejście odparł Filip po dłuższej chwili milczenia.
-I on go właśnie nie ma rzekł Nataniel.
W tej chwili usłyszeli jakieś wrzaski.
Rommel stał pochylony nad jednym z więźniów i obdzielał go batami.
-Co tu się dzieje ?spytał Filip.
-Ten człowiek rzucił się na mnie zeznał Rommel. Musiałem go ukarać .
-Zostaw go zarządził Filip. Wy macie wracać do pracy zwrócił się do pozostałych.
Nat podszedł do więźnia. Widząc rany na plecach zdjął swoją kurtkę i dał temu człowiekowi.
Rommel tylko się uśmiechnął ironicznie ,widząc tą scenę.
-Kryształowy Cartwright zaraz zacznie umoralniającą kazanie na temat tego jak niewłaściwie postępuję z więźniami rzekł Rommel .
-Owszem zgodził się Nataniel ,uważam ,że powinien być pan zwolniony .
-Panie Filipie pozwoli pan by mnie młokos tak obrażał ?
Filip długo milczał ,patrząc to na jedną ,to na drugą stronę.
-Nat powiedział wreszcie ,pan Rommel dba tylko o to by była tu dyscyplina.
Nataniel spojrzał z zawodem na Filipa. Miał nadzieję ,że Medei go poprze w sporze z nadzorcą. Poczuł się strasznie rozczarowany i zawiedziony.
-To nie jest dyscyplina ,tylko tresura odparł po chwili. Ja nie aprobuje pańskich metod i nigdy nie będę się temu spokojnie przyglądał .
-Jaśnie panicz może odejść rzekł ironicznie Rommel.
-To by cię ucieszyło prawda odparł Nataniel. Wtedy nikt by się nie wtrącał ,a że jesteś żałosną gnidą.
Dostał w twarz ,oddał i zaczęła się szamotanina. Wylądowali w błocie i walili się równo po gębach.
Po chwili ktoś ich odciągnął od siebie -Nat zobaczył ,że to był Hoss i jego ojciec.
Zrobiło mu się wstyd ,że rodzina widziała to żałosne widowisko ale ani przez chwilę nie żałował ,że dał temu człowiekowi w ryj.
-Co to ma znaczyć ?spytał Adam z pozornym spokojem ,ukrywając irytację. Przyjechałem zobaczyć jak mój syn pracuje a ty urządzasz tu bójki jak w saloonie .
-Nie jestem dzieckiem byś musiał mnie sprawdzać odparł Nat a robię to czego zawsze mnie uczyłeś. Robię to co jest słuszne ,choć innym się to nie podoba.
Nat wstał i spojrzał prosto i zdecydowanie w twarz swojego ojca. Czasem się kłócili,jak to bywa z osobami o podobnych ,silnych charakterach ale była między nimi tak mocna wieź ,że nikomu z zewnątrz nie udało by się jej naderwać. Czuł intuicyjnie ,że gdy wytłumaczy ojcu o co poszło ten przyzna mu rację i powie ,że w identycznej sytuacji postąpił by podobnie.
-Pański syn zaczął Rommel z obłudnym ubolewaniem uważa ,że pozjadał wszystkie rozumy. Chce mi mówić jak mam postępować z więźniami,kiedy kierownik dał mi wolną rękę .Musiałem smarkaczowi ,dać w pysk by się nauczył szacunku .
Adam milczał a na jego twarzy pojawił się jakiś dziwny wyraz. W oku zaświeciła niebezpieczna iskierka .
-Niech pan powie temu dzieciakowi by się nie wtrącał do cudzych spraw kontynuował Rommel. Dzieci nie powinny się mieszać w sprawy dorosłych.
-Drzewo na budowę kolei jest dostarczane z Ponderosy ,wiec mamy jednak sporo do powiedzenia odezwał się w końcu Adam. A ja jestem dumny z mojego syna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:18, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Oj, iskrzy, iskrzy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:43, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Zanosi się na wielki pożar!Uważam,że na takie traktowanie nie zasługuje żadne żywe stworzenie!
Dalej,proszę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Odwiedzająca dnia Pon 13:45, 14 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:45, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Faktycznie. W jednym miejscu ostro zaiskrzyło i nawet zagrzmiało ... jeśli wziąć pod uwagę odgłosy ciosów, jakimi się okładali ... Co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 13:45, 14 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:33, 16 Paź 2013 Temat postu: Bonanza -próby literackie |
|
|
Od kiedy Mick wrócił ze szpitala ,Rommel robił wszystko by go złamać. Tu jednak zaskoczyła go hardość tego człowieka ,który patrzył na niego z zimną nienawiścią ale nie dał się nigdy sprowokować.
-Znowu jesteś chory spytał złośliwie pewnego dnia widząc szarą ze zmęczenia,wychudłą twarz .
-Nie ,czuje się dobrze skłamał Mick patrząc w oczy swojego prześladowcy. Jestem tylko głodny.
-Dzisiaj jeszcze nie zasłużyłeś na jedzenie odparł Rommel. Kto nie pracuje ,ten nie je .
Obiady gotowała gruba dziewczyna o kwadratowej twarzy i oczach królika. Wszyscy wiedzieli ,że Rommel z nią żyje choć wygodniej było udawać ,że się takich spraw nie dostrzega .
Mick nic nie odparł ale Rommel dostrzegł wreszcie zmianę na jego twarzy .
-Nienawidzisz mnie prawda ?spytał ,uśmiechając się a jego twarz przybrała jeszcze bardziej rysiowaty niż zwykle wygląd. Był typem człowieka ,któremu powierzona władza dodawała animuszu i na pierwszy plan wysuwała się tyrańska skłonność do poniżania innych.
-Gdybym nie był skuty łańcuchami odparł Mick to.
Rommel myślał chwilę ,po czym zawołał jednego z cywilnych pracowników przy budowie kolei.
-Rozkuj mu łańcuchy zarządził.
Barny Hanson spojrzał na niego z nieukrywanym zdziwieniem.
-Co takiego ?
-Rozkuj mu łańcuchy powtórzył Rommel.
Po chwili Mick był uwolniony z łańcuchów. Miał wolne ręce i nogi ,po raz pierwszy od wielu lat . Podszedł do nadzorcy ,chcąc go uderzyć ale nim zrobił krok został silnie uderzony w brzuch i upadł na ziemię ,wyjąc z bólu.
Nadzorca stał nad nim i czerpał z tego widoku jakoś dziwną przyjemność. Odwrócił się nagle i zobaczył Filipa Meada.
-Co tu się dzieję ?spytał kierownik budowy ,marszcząc brwi.
-Ta bestia chciała mnie zabić odparł Rommel.
-A czemu nie ma łańcuchów ?Filip zadał kolejne pytanie.
-Rommel kazał mu je zdjąć zeznał Barny Hanson.
Filip swoim zwyczajem zastanawiał się kilka minut a w końcu przemówił. Jego głos brzmiał chropowato i groźnie.
-Barny zawieść go do szpitala rozkazał. A pan panie Rommel zostaje zwolniony.
-Jak to ?
-Inspekcja mi powiedziała o pańskich nadużyciach a właściwie tylko potwierdziła to co zarzucał panu Nataniel. Do tej pory nie chciałam w to wierzyć ,ale to pan jest bestią nie on.
-Sam pan będzie nadzorował pracę więźniów?
-Jakoś sobie poradzę odparł Filip. Teraz niech pan mi zejdzie z oczu .
-Proszę bardzo rzekł Rommel. Ale jeszcze pan tego pożałuje ,pan i Nataniel Cartwright . Gorzko pożałujecie w jego tonie była zimna zawziętość.
Helen poprawiła poduszkę leżącemu Mickowi. Musiał przyznać ,że jest bardzo ładna ,z tymi piwnymi oczami ,mlecznobiałą cerą i kręconymi ciemnobrązowymi lokami .
Patrzyła na niego z czułością.
-Znowu trafiam pod pani opiekę rzekł w końcu . Nie umiał rozmawiać z kobietami .A rozmowa z nią była jeszcze trudniejsza bo podobała mu się coraz bardziej a nie chciał się do tego przyznać ,sam przed sobą.
-Ja lubię wszystkich moich pacjentów ,zwłaszcza tych którzy tu wracają odparła dziewczyna z miłym uśmiechem. A pana najbardziej.
Mick rozgniewał się.
-Nie powinnaś sobie zawracać mną głowy rzekł z irytacją. Jesteś piękna i urocza i dziewięciu na dziesięciu mężczyzn zakocha się w tobie.
-Tylko ,że ja już pokochałam tego dziesiątego odparła Helen. I nic na to nie poradzę.
Chwycił ją nagle za rękę.
-Helen ja wiesz ,że gdy budowa kolei się skończy ,a wrócę do więzienia.
-Wiem rzekła dziewczyna ale Nat mówił ,że jest szansa by skrócić twój wyrok. To nie był uczciwy proces ,nikt nie wziął pod uwagę to ,że byłeś wtedy jeszcze dzieckiem. I bez względu na wszystko ,będę na ciebie czekała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 11:44, 16 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:45, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Prędko zaiskrzyło pomiędzy Mickiem a Helen. Czuję, że Rommel będzie pragnął zemsty ... Co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:57, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Na samym początku przeczułam,że między Helen i Mickiem narodzi się gorące uczucie ...myślę,że będą problemy ze zwolnionym nadzorcą.Dalej,proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Camila
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:58, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Co raz ciekawie tylko jakos troszke malo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|