|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AMG
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:34, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za Michelle. Dalej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:17, 19 Paź 2012 Temat postu: Bonanza -moje fanfiction |
|
|
-Jestem głodny powiedział Hossie a właściwie Hoss Cartwrigt Junior.
Temu że on jest głodny -nikt się nigdy nie dziwił.
Pojechał z Jackiem kupić nowe krowy a gdy wrócili było już po obiedzie a dla nich zostały tylko sucharki.
-A ty dokąd się wybierasz w taką ulewę ?spojrzał na kuzyna. Dopiero co wróciliśmy.
-Mam randkę z Nell Robinson.
-Nie podoba mi się to oświadczył Hossie. Oni są dziwni ,ona ,jej ciotka i ten jej mały braciszek.
-Ciotka wyjechała a braciszek o tej porze pewnie słodko śpi.
-Może pójdę tam z tobą ?
-Nie potrzebuje przyzwoitki.
-Boję że to kolejna dziewczyna przez którą wpadniesz w kłopoty.
-Niektóre kobiety są warte kłopotów. A co ty możesz o tym wiedzieć ? Ożeniłeś się od razu z pierwszą dziewczyną którą pocałowałeś.
Nell Robinson była pielegniarką która przyjechała niedawno do Wirginia City z ciotką i małym chłopcem o imieniu Anderwiu.
Jack poznał ją gdy po ciężkiej bójce w sallonie był ranny i długo nieprzytomny.
Obudził się i zobaczył pochylonego nad sobą anioła -była to klasyczna pieknośc ,blondynka o zielonych oczach ,regularnych rysach ,twarzy i figurze porcelanowej laleczki.
Otworzyła mu drzwi ,uśmiechając się promiennie.
-Miło ci widzieć Jack.
-Tęskniłaś ?
-Nie pochlepiaj sobie.
Chwycił ją w ramiona i nagle usłyszał jakiś piskliwy głosik wołający Nell.
-Mamusiu.
-Co mu się stało ?
-Miał zły sen.
-Czemu twój brat nazywa cię mamusią ?
-Bo jestem jego matką spojrzała mu w oczy. Andrewiu jest moim dzieckiem.
-Jak to zdziwił się Jack. To znaczy po co były te wszystkie kłamstwa ?
-Ciocia uznała że tak będzie lepiej dla nas wszystkich.
-A jego ojciec ?
-Nie chciał się ze mną ożenić.
Jack był wyraźnie zbity z tropu ,wręcz wstrząśniety.
Nie mieściło mu się głowie jak można żyć w takim kłamstwie.
Nie wiedział też co myśleć o Nell -jaka była naprawdę ta dziewczyna ?
-Mam nadzieję że będziesz z nim szcześliwa powiedział Marschall żegnając się z Alice przed jego wyjazdem do Bostonu.
-Bedę odparła z typową dla siebie spokojną pewnością. I ja tobie też życzę wszystkiego co najlepsze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pią 13:01, 19 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:41, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Doktorek z wozu, koniom lżej... i dobrze, że znika z życia Alice, z Carlosem będzie szczęśliwsza i on bardziej pasuje do jej rodziny... a Jack chyba zaczyna poznawać kobiety z innej strony, nie tylko jako partnerki do spacerów, ale istoty, które maja obowiązki, są za kogoś odpowiedzialne... Nell jest nie tylko piękna, pracuje jako pielegniarka i jest samotną matka... w dodatku przyznała się Jackowi do swego nieślubnego synka... ciekawe, czy Jack okaże się malostkowym snobem i zniechęci go to do dziewczyny, która przecież mu sie podobała... jako Cartrightowi raczej nie powinno mu to przeszkadzać, ale... kto wie? Różnie bywa... Zorina, kiedy dalszy ciąg? Co zrobi Jack?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefka
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:34, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Jack wygląda na wzburzonego nowiną o dziecku. Chyba większe wrażenie zrobiły na nim kłamstwa, jakimi był raczony. I trochę dziwne, że się dopiero teraz zorientował. Dziecko zdaje się cały czas nazywało mamę mamą. Ciekawa jestem, jak postapi Jack, co zrobi? Czy będzie chciał bliżej poznać Nell? A doktorek ruszył do Bostonu. I bardzo dobrze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:28, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ewelina napisał: | Niezdecydowany, zadufany w sobie męski szowinista ... może się okazać całkiem miłym facetem... |
Jednak się nie okazał. Mało, że zadufany w sobie, męski szowinista, to jeszcze rasista. Nie bardzo wiem, co Alice w nim widziała. No, ale pojechał sobie i problem z głowy. I jest nowy konkurent, najwyraźniej zaakceptowany przez Adama. I w dodatku to bardzo fajny facet, i jaki podobny do swojego ojca. Benniemu i Michelle spodziewają się dziecka, trzymam za nich kciuki. A co do Jacka, to jestem bardzo ciekawa jak się zachowa wobec Nell i jej syna. I co tak naprawdę mu przeszkadza, jej kłamstwo czy nieślubne dziecko? Zorina, jak to rozwiążesz? Kiedy ciąg dalszy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:47, 20 Paź 2012 Temat postu: Bonanza -moje fanfiction |
|
|
Nell siedziała na werandzie swojego domu gdy zobaczyła z daleka że ktoś jedzie na koniu ,jakiś mężczyzna.
Serce jej mocniej zabiło -w typowy kobiecy sposób zdziwił ją widok Jacka i bardzo ucieszył.
Zsiadł z konia i długo na nią patrzył ale się nie odzywał.
Nagle uśmiechnął się -nikt nie uśmiechał się tak jak on.
-Pięknie wyglądasz zaczął.
-Tylko po to przyjechałeś by mi to powiedzieć ?
-Nie. Myślałem na tym wszystkim -nie oceniam cię i nie przeskadza mi to że Andrewiu jest twoim dzieckiem ale przykro mi że mnie okłamałaś.
-Byłeś kiedyś zakochany ?
-Milion razy.
-Ale tak poważnie ?
Na jego twarzy pojawił się wyraz jakiego wcześniej nigdy nie widziała.
Bólu ,goryczy ,udręki.
-Kiedyś znałem wspaniałą dziewczynę. Tylko jednego nie mogę jej wybaczyć że umarła i mnie zostawiła.
-Nie wiedziałam o tym. Dziś jest gorąco ,wejdziesz ,napijesz się czegośc ?
-A ciocia i Andrewiu ?
-Ciocia zabrała go do naszej rodziny do San Francisko. Nie ma ich cały tydzień. Jestem sama.
Napił się lemionady ,trochę porozmawiali i ku niemiłemu zaskoczeniu Nell zaczął się szykować do wyjścia.
-Możesz zostać dłużej.
-Nie mogę. Robi się póżno a gdybym został dłużej powstały by na twój temat niemiłe plotki.
Pocałował ją na pożegnanie i odjechał.
Młoda kobieta jeszcze długo stała i patrzyła na zakurzoną drogę.
Próbowała zanalizować zachowanie Jacka Cartwrigta.
Teraz nie była pewna do jakiej szufladki go włożyć.
Czy ktoś o reputacji bawidamka przejmuje się opinią jakiś starych bab ?
Ujmujące że był takim dżentelmenem.
Chyba że.
Przypomniała sobie jak opowiadał o tamtej dziewczynie ,czyżby ciągle ją kochał ?
Dziwne ale poczuła zazdrośc o tą nieżyjącą osobę.
Robert King zameldował się w hotelu.
Przyjechał do Wirginia City by odnaleśc Nell i naprawić błedy z przeszłości .
Czy jednak dziewczyna da mu szansę ,wybaczy i zapomni jak paskudnie się wtedy zachował ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Sob 11:29, 20 Paź 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Judyta
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 13 Paź 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:56, 20 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Brawo dla Jacka, za to, że jest dżentelmenem. A Nell jednak nieco bardziej powinna dbać o własną reputację....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:23, 20 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Z reputacją nie wszystko jest w porządku, skoro jednak jest to nieślubne dziecko i tatuś, który nie chciał się ożenić. Ale podobno większość rzeczy jest to naprawienia. Nell też pewnie dostanie drugą szansę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:52, 20 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Robi się ciekawie, bo przyjechał tauś Andrew i zamierza prosić dziewczynę o przebaczenie i o rękę... ciekawe, czy szczerze... i co będzie z Jackiem? Kolejny zawód miłosny? rozczarowanie? czy tylko jeden z "przystanków", Zorina, co dalej? Ciekawa jestem jaki będzie ciąg dalszy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:11, 20 Paź 2012 Temat postu: Bonanza -moje fanfiction |
|
|
Myślę że Robert jest szczery ale nie wiem jak będzie lepiej -czy gdy Nell z nim wyjedzie czy gdy zostanie z Jackiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:16, 20 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Trudno powiedzieć, facet, który w tamtych czasach zostawiał dziewczynę w ciąży, szykował jej piekło, wykluczenie z grona szacownych dam... towarzystwa, ... może był tylko młody i głupi i po prostu przestraszył się nagłych zmian w jego życiu, Nell będzie miała trudny wybór, kiedyś musiała kochać Roberta... czy to uczucie przetrwalo? Jak będzie lepiej? Któż to może wiedzieć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:22, 20 Paź 2012 Temat postu: Bonanza -moje fanfiction |
|
|
Diana przeżyła już swoje piekło z powodu nieślubnego dziecka -a jej sytuacja była dużo gorsza niż Nell ,bo nie miała w nikim oparcia.
A zachowanie Roberta było typowe -wielu młodych mężczyzn ucieka od odpowiedzialności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:24, 20 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj też, tylko dziś samotna matka nie budzi sensacji, mam na myśli kobietę, która ma tzw nieślubne dziecko... napisałam tzw, bo dla mnie wszystkie dzieci są równe ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zorina13
Administrator
Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Eskobar Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:40, 20 Paź 2012 Temat postu: Bonanza -moje fanfiction |
|
|
Ciekawe ile w tych fanfikach jest Bonanzy w Bonanzie ?
Bo jak widziałam kiedyś fragment na YT to chyba była Bonanza -następne pokolenie gdy syn małego Joe przyjechał automobolimem -to już początek XX wieku -pomyślałam że to koniec mojego pięknego ,westernowego świata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:57, 20 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Andrew ma już kilka lat, prawda? Trochę długo sobie tatuś zdawał sprawę, że jednak wypada być odpowiedzialnym.... Ja się jeszcze nie mogę zorientować, czy Nell ma między kim wybierać. Trudno powiedzieć, czy Jack jest nią zainteresowany na poważnie, bo ewentualną pościelówkę można składać bez miłości, co udowodnił jego wujek. A co do Roberta, to jakoś trudno mi uwierzyć, że można drugi raz wejść do tej samej rzeki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|