www.bonanza.pl

[zorina13]

Doktor Quinn jakoś się przewija w naszych dyskusjach -co by wynikło ze spotkania Adama z tą piękną ,szlachetną ,wykształconą i niezależną kobietą ?

[Ewelina]

Myślę, że zaiskrzyłoby od pierwszego wejrzenia. Byli podobni do siebie. Lubiący pomagać innym, stale poszerzający swoją wiedzę, pozbawieni uprzedzeń rasowych, no i ona piękna, on przystojny ... czegóż więcej potrzeba? Tylko dobrych chęci scenarzystów i reżysera, albo ... autorek fanfików.
Między nami fankami, to Adam lepiej pasuje do niej, niż Sully ... jeśli chodzi o ekranową postać No i ta wymiana uśmiechów I ona i on mieli wspaniałe uzębienie ... on na pewno własne, bo nieco nierówne, w dolnej szczęce ... ona? Idealne! czy własne? No, nie wiem, jej tata był znanym stomatologiem ... Może nieco "podrasował"?

[Odwiedzająca]

Obydwoje niezależni,odważni w głoszeniu swoich poglądów,wykształceni,trzeźwo patrzący na świat...a jednocześnie niepozbawieni uczuć,zdolności kochania,poświęcenia rodzinie,wierni ideałom i wspaniali przyjaciele,każdy potrzebujący człowiek mógł liczyć jch na bezintreresowną pomoc.
I ona i on stale poszerzający swoje myślowe horyzonty,pozbawieni uprzedzeń,czy to na tle rasowym,czy religijnym.Byliby interesującą parą...ona piękna,on zabójczo przystojny

Przychylam się do pomysłu Eweliny...może autorki fanfików coś wymyślą w tym kierunku Na pewno takie opowiadanie,byłoby szalenie ciekawe

[Ewelina]

Adam również nie zostawilby bez pomocy osieroconego rodzeństwa. Mieli podobne charaktery ... podejrzewam, że dr Quinn, to takie żeńskie wcielenie Adama wymyślone przez Dortorta ... bo chyba i tu był producentem.

[Rika]

A mnie dr Quinn zupełnie do Adama nie pasuje. Może jako przyjaciel, partner w interesach? Ale nie jako żona. Jakoś mi się te dwie postaci nie zazębiają.

Jeśli już miałabym ją upychać w Bonanzie to dałabym ją Benowi.

[Aga]

zgadzam się z Riką tez mi coś zgrzyta, może za podobni za rozsądni są, przecież doktorka wzięła sobie przeciwieństwo nie mówię o wyznawanych wartościach czy światopoglądzie

[Ewelina]

Mówisz, że Adam wolał kobietki, którym mógł zaimponować wiedzą? Czyli te wykształcone mniej lubił? Toż to dyskryminacja!!!

[Aga]

mówię, że Adam musiał miec kogoś z kim się nie nudzi może podroczyć (coś w stylu Margerity) taki pazur mieć " dr Q była po,ważna o, to, mi chodziło, nikomu rozumu nie odbieram

[Aga]

nie śmiem

[Ewelina]

Jemu czasem te poważne też się podobały, tak jak np Regina Darien. Poważna była. Rozsądna też. Chociaż u niego gust ewoluował w zależności od tego, który scenarzysta miał wenę. Sue Ellen też mu się podobała, o Laurze nie wspomnę

[Rika]

A gdyby lubił głównie wykształcone, to Abigail była pod ręką
A dr Quinn nie stanowiła dla Adama żadnego wyzwania, i wiekiem mi jakoś nie pasuje. Ile ona miała lat? Pamiętacie? Pewnie nie więcej niż Adam, ale ja ją jako strasznie poważną pamiętam. Może przez te duże dzieci. Wiem, że nie jej, ale była ich "matką" i tak ją właśnie widzę.

[Aga]

laura i su ellen jak ogień i woda

[Ewelina]

Adam chyba wolał młodsze ... wiekowo, to ona chyba faktycznie bardziej do Bena, ale na mamusię chłopaków trochę jednak za młoda. Jako aktorka, to była sporo po trzydziestce ... musiałabym sprawdzić. Lando jako aktor był sporo młodszy od niej. Jako postać serialowa też. Abigail była wykształcona, Adam teoretycznie chciał zwiewać przed nią do San Francisco, ale ... ten pocałunek na weselu raczej nie świadczył o szczególnej odrazie do mądrej Abigail ... wręcz przeciwnie

[Aga]

a reginę to, chciał tylko odprowadzic kawałek chyba, mówił będziemy dłużej razem a nie kocham cię zostań moją żoną

[Aga]

bo juz był bezpieczny w koncu mężatka świeża