|
www.bonanza.pl Forum miłośników serialu Bonanza
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:31, 03 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Nic się nie zmieni dopóki kobiety będą rodzić i karmić dzieci, czyli nigdy. Też macie męskie zawody więc wiecie, jak to jest z dyspozycyjnością młodej mamy. Jak wyglądają wyjazdy w delegacje, praca w terenie, szkolenia wyjazdowe itd. Panowie po pracy mogą sobie zostać i pogadać, omówić to i owo, a kobieta stoi z zegarkiem w ręku bo w domu małe dziecko, jak dziecko podrośnie to też niewiele się zmienia, bo trzeba zdążyć do przedszkola, do szkoły... Będąc szefem też bym wolała faceta. Realnie patrząc to my umiemy to, co oni ale dyspozycyjnością im nigdy nie dorównamy.
Kiedyś z koleżanką architektem stwierdziłyśmy, że to, czego nam najbardziej brakuje, to jest ŻONA. Niestety nie możemy liczyć na takie luksusy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:47, 03 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
No własnie, kiedy na jakiś czas powróciłam do pracy, miałam dzieci w wieku 3 i 5 lat, Rodziców, z ktorych jedno wymagalo opieki, ze względu na wiek i chorobę oraz perspektywy nasiadówek w pracy do 18, 19 co najmniej raz w tygodniu, wyjazdy w delegacje na dzien, dwa, trzy a czasem na tydzień lub dwa tygodnie... dla moich kolegów to była miła odmiana, zwlaszcza, gdy jechala dwuosobowa, "mieszana" delegacja, ale dla mnie... same wiecie... jak to jest z dziećmi i resztą zajęć związanych z domem... mąż pracowal po 10, 12 godzin i po prostu nie bylo go prawie w domu... ale godność zachowałam! Jak najbardziej! Li i jedynie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:13, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jest taka dziwna scena między Benem i Adamem w The Jackknife. Wtedy gdy Adam robi w mieście zakupy z Ann Grant i spotyka Bena i Hossa. Ben pyta go, co robi w mieście skoro miał szukać złodziei. Adam się tłumaczy ale tak bez przekonania. A potem wychodzi na to, że dostaje reprymendę od Bena, z sugestią, że powinien się zająć własną rodziną i jej problemami. Czyli dostało mu się za dobre serduszko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:45, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Też kolejna scena bez sensu, bez logicznego wytłumaczenia... przecież Ben tak ich wychowywał, że czuli się zobowiązani do niesienia pomocy, tym, którzy jej potrzebowali... sam Ben też tak robił, pomagał przyjaciołom, jak mógł i kiedy mógł... Skąd więc ta bura? Dlaczego? Przecież Benowi nie brakowało ludzi do pracy...Ten odcinek też jest w drugiej połowie 3 sezonu... nie wiem, czy pod wpływem Dortorta, czy z innych powodów Adam zaczyna "obrywać" - a to z trudem szuka prostych rozwiązań, a to dostaje burę od taty, bo coś źle zrobił, a to bracia wrabiają go w śpiewy pod balkonem i zostawiają go na łaskę roznamiętnionej kobiety... coś się złego zaczyna w tych bonanzowych układach...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 21:46, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefka
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:09, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Z drugiej strony, jak tak sprawę przemyśleć, to Ben go wysłał, żeby się za złodziejami rozglądał, a nie za kobietami... Trochę się mógł zdenerwować. Poza tym, Ben zawsze swoich dorosłych synów traktował jak wyrośnięte dzieci, więc się Adamowi dostało za to, że zamiast grzecznie wykonywać polecenia tatusia, śmie pomagać obcej kobiecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:15, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tylko, że ta scena mi do tego odcinka nie pasuje. Cały odcinek jest o takim SuperAdamie, w wersji dorosłej a tu nagle spotkanie z tatusiem i coś nie gra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefka
Przyjaciel Cartwrightów
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:17, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Przecież głupota i niedociągnięcia scenarzystów muszą się pojawiać w każdym odcinku. Inaczej to już nie byłaby TA Bonanza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:17, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tam była taka świetna scena z tym malym chlopcem, byłby bardzo dobry odcinek, gdyby nie wpakowali tej rozmowy... dziwnej, bo zwykle Ben nie krytykował Adama, miał zaufanie, wierzył w jego rozsądek, a tu takie wyrzuty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:19, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Odcinek i tak jest z tych lepszych. Lubię go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zofia
Jeździec znikąd
Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:48, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie bardziej niż scena w mieście denerwuje moment, kiedy Adam jedzie za złodziejem bydła i próbuje ściągnąćgo do domu. Moim zdaniem to ona jest niedopracowana. Powiedziałabym, że z deka przesadzona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:20, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
rika napisał: | I był jedynym, który nie odpowiadał "Yes sir". I trzymał nogi na stole bez komentarzy Bena na ten temat. |
Adam miał więcej przywilejów, nie tylko dlatego że był najstarszy, ale też dlatego, że Ben mógł zawsze na niego liczyć. No i musiał się też liczyć z narwanym charakterem najsarszego synka. Myślę, że gdyby Ben próbował go trzymać bardzo krótko, Adam spakowałby ciuszki i tyle by go rodzinka widziała. A Ben musiałby go szukać, albo kogoś za nim wysyłać. Lepiej było traktować Adama nieco inaczej....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:24, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
ania2784 napisał: | Zdjęcie jest z odcinka Bank Run. Genialne w tym odcinku są puenty Adama odnoszące się do zachowania jego młodszych braci, zwłaszcza Joe. Adam chyba nie pokładał w Joe tyle wiary i nadzieji co Ben. |
Ewelina napisał: | Z pewnością. Więcej z nim przebywał i lepiej go znal. Prawdopodobnie wiecej też wiedzial o wyczynach braciszka, bo nie był typem skarżypyty... |
A ja myślę, że Ben dość długo myślał, że dzieciak w końcu wydorośleje, nabierze rozumku. Długo miał tę nadzieję, oj długo.... No i się wreszcie doczekał. Po jakiś 10 sezonach....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:25, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja to samo zawsze twierdziłam - to nie Adam potrzebował Bena, tylko Ben Adama, w razie zbyt surowej dyscypliny, Adam poooszedłby z domu i Ben zostałby z pozostałą dwójką... i problemami, jakie mógł rozwiązać tylko z pomocą Adama...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rika
Bonanzowe forum to mój dom
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:30, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A ja myślę, że Adam nie zostawiłby Bena z tymi problemami, nawet za cenę swojej niezależności. Znalazłby jakiś sposób, obaj byli mądrzy, musieliby się w końcu dogadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia
Szeryf z Wirginia City
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:32, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja bym to ujęła nieco inaczej. Z Adamem mu było wygodniej.... Ale bez niego też sobie radził. Po coś w końcu rozumek posiadał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|