www.bonanza.pl

[Ewelina]

Nawet tatusia odepchnął ... bardzo rozzłoszczony był ...

[Mada]

I ten koc z taką zawziętością mocował. Oj, zły był nie na żarty.

[Aga]

Co z tego? Daleko nie ujechał Choć scena piękna, Adaś rzadko emocje nosił a wierzchu marzenie.

[Mada]

Ale on tak twarzowo się denerwował. Bardzo lubię te fragment odcinków, gdy się złości.

[Aga]

O tak, on tak rzadko to robił, że niemal z namaszczeniem oglądam "te" sceny

[ADA]

[Mada]

On tak naprawdę nie chciał wyjeżdżać. Po prostu myślał, że tak będzie najlepiej. Usunie się i skończą się kłopoty.

[ADA]

Mnie się wydaje, że Adam był też trochę zazdrosny o brata. Przecież Joe był ulubieńcem Pa. Adam być może pomyślał, że jego wyjazd załatwi wszystkie kłopoty, jednak wydaje się, że był też mocno rozżalony całą tą sytuacją. Dorosłe dzieci też przecież bywają o siebie zazdrosne, mimo, że nie chcą nawet przed sobą do tego się przyznać.

[Ewelina]

W każdym razie bardzo majestatycznie się denerwował

[ADA]

O, tak i do tego z ogromnym dostojeństwem

[Aga]

W sumie racja ADA. Często dzieci, które robią najwięcej dla rodziny, są odpowiedzialne są również niedoceniani przez nich. Pa przyzwyczaił się tak bardzo do tego, ze Adam jest pod ręką, na każde skinienie, zawsze odpowiedzialny za ranczo, rodzeństwo, że skupiał się wyłącznie na problematycznym potomku. Jak z powietrzem doceniamy kiedy zaczyna brakować

[ADA]

Tu cała rodzinka przy koniach

[Aga]

ADA ale się rozpędziłaś zdjęcia piękne....

[Mada]

Aga, te zdjęcia pasują jak ulał do Twojego opowiadania o konikach.

[ADA]