www.bonanza.pl

[Ewelina]

Fakt, ale oni rzeczywiście zachowują się jak małolaty. Czasem.

[Rika]

Jeśli się porusza tematy dla małolatów, to trzeba z nich zrobić małolatów. To głównie Hoss zadawał głupie pytania, żeby Ben mógł go mądrze pouczyć. Pytania były w zasadzie, dla dorosłego człowieka, retoryczne.
"Dlaczego, Pa?", "Jak ona mogła, Pa? i tym podobne. Dorośli takich oczywistych pytań nie zadają, widzą to samo, co tatuś, mogliby wyciągnąc takie same wnioski. Ale musiało paść z ekranu mądre pouczenie, to ktoś musiał zadać idiotyczne pytanie.

[Ewelina]

Tak, to były pytania w rodzaju tych, czy ona była naga, czy miała coś na sobie a przecież siedzieli najbliżej jak można bylo a wzrok mieli niezły...Jak mógł dorosły facet nie odróżnić skóry od trykotu, przy ówczesnej technice włókienniczej?

[Rika]

Hoss mógł. On sprawiał wrażenie, jakby wogóle nie wiedział, że kobieta ma skórę, a nie sierść, na przykład, albo łuski.

[Ewelina]

Jak trzeba było to był bystrzak. Po samej twarzy kobiety poznał, że będzie rodzić, albo, że jest w ciąży. Co więcej on to dziecko potrafił sprowadzic na świat. Regan też potrafił poderwać, co prawda iluzorycznie i na krótko, ale dzialał...

[Rika]

No działał i dziecko miał nieślubne...

[Ewelina]

O! Widzisz, jaki był skuteczny. Sam chyba o tym nie wiedział. Niedoceniany facet.

[zorina13]

Czyli wychodzi na to że Hoss to taka cwana gapa.

[Ewelina]

Taki misiulek-spryciulek, ale sympatyczny. Bardzo.

[zorina13]

Hossa nie da się nie lubić -jest naprawdę uroczy.
Są jakieś nielogiczności w kontynuacji -głową i seniorem rodu jest brat ,kuzyn Bena -skąd on się wziął ?
Will był bratankiem Bena ale zdaje się że jego ojciec nie żył.

[Ewelina]

Może Ben miał dwóch braci. Wtedy to się często zdarzało. Teraz podejrzałam w Google i jest jakiś Aaron Cartright, brat Bena. Ale nie wiem, czy starszy, czy mlodszy. Jak po nim zajął się ranczem ,to myślę, że młodszy i ani słowa o Willu, więc może nie był jego ojcem, tylko wujkiem.

[AMG]

[Ewelina]

No właśnie, w jednej wersji Will miał być młodszym bratem Bena, w drugiej zaginionym bratankiem. Brat miał nie żyć. Nie ma mowy o drugim bracie. Jest jakiś muzykalny kuzyn o donosnym głosie. Co dalej z nim się dzieje? Sama plątanina wątków. Albo scenarzystów było kilku i nie mogli się dogadac, albo jeden, który pił i film mu się urywał...

[AMG]

[Rika]

Skojarzenie z cymbałami jak najbardziej właściwe. Scenarzyści nie mieli obowiązku czytania dzieł poprzedników ale ktoś to przecież czytał. Prodycent jakiś istniał albo co.

Jeszcze jeden dorzucę:
W Broken Ballad Adam szantażuje właściwie sklepikarza, że nie będzie robił u niego zakupów. Znaczy, że są inne sklepy, do których może się przenieść. Dlaczego Ed Payson nie może w nich robić zakupów? Musi u Willa Cassa?