www.bonanza.pl

Ewelina

A może miał ochotę na przejażdżkę we dwoje? Sprytny był...Ona mu gitarę zniszczyła a on mial jej konika oddać i pieszo zasuwać? Nie lubił chyba się tak męczyć...

Rika

To było działanie pedagogiczne. Wprawił się już na swoich braciach to wiedział, co robić.

Ewelina

Tylko z Laurą nie potrafił sobie poradzić, a może sądząc po jego nieco szyderskiej minie wybrał jako postać takie rozwiązanie i zadowolony był z niego bardziej niż Will? Bo Will tak bardzo się nie cieszył - może gryzlo go sumienie?, może tak bardzo nie chciał zostawać z Laurą, bo też kobiety lubił, nie ukrywał tego, co w sukience, to wróg. Wychodzi, że Laura wcale nie była tak bardzo pożądana przez nich. Chyba Adam znów był górą... Laughing

A z Margeritą jakoś dobrze się bawią, widać wspólne poczucie humoru. Szkoda, że tego nie rozwinęli. Margarita nie była taka mdła, slodkawa jak jej siostra (też sympatyczna) miała charakter i wiedziala czego chce. Była podobna do Adama...

Rika

No, jak dla mnie mogłoby być. Nie mam uwag. I wreszcie jakaś inteligencja na kobiecej twarzy!

Ewelina

Przedsiębiorcza, stanowcza, z charakterem, inteligentna, czegóż chcieć więcej! Żadnego porównania z tą przerośniętą Barbie... nie dorasta jej do pięt. I widać, że z Adamem świetnie się bawią... i rozumieją... Z Laurą większość scen wypadała sztywno, nawet pocalunki byly takie... zdawkowe, wymuszone? sztuczne?... Po prostu nie z tej bajki...

ania2784

Brak wyraźnej chemii między adamem i Laurą jest dziwny, przecież prywatnie ci aktorzy się lubili. W serialu ich związek faktycznie wygląda na inną bajkę...

Ewelina

Są nienaturalni, sztywni. Roberts sprawia wrażenie jakby nie wiedzial co robić z kobietą, równie dobrze mógł tak samo się witać i żegnać z matką Abigail Jones, tyle samo entuzjazmu chyba by z siebie wydobywał. Nie ma żadnej widocznej więzi między nimi. W innych odcinkach gra zupełnie inaczej, ruchami, mimiką, glosem, Nie ma "mocnych" scen, ale umie w inny sposób pokazać fascynację, lub miłość, tutaj nie pokazuje nic! Jedynie zabawę z Peggy, rozmowy z nią, tu widać kontakt między aktorami i postaciami. Przecież był dobrym aktorem, więc skąd taka niedoróbka? Czyżby reżyser?

ania2784

Możliwe. Laura miała być kobietą, z którą Adam zniknie z serialu, jeśli fani zaakceptują ten związek. Może producenci zrobili wszystko, zeby Laury nikt nie polubił. Taki pomysł na przytrzymanie Robertsa.

Ewelina

Hamleta, ktorego nikt nie lubił, Szekspir załatwił, Laurę oszczędzili, ale ona miała żółtą sukienkę w tym ostatnim odcinku, widać to ją uratowalo...
Poza tym, jeżeli Roberts wypracował z tego scenariusza taki wizerunek Adama, który tyle kobiet do tej pory fascynuje, to Laura nie mogła zyskać aprobaty widzów, nie ten typ kobiety, pomimo niewątpliwej urody...

Rika

Ewelina

Może Triangle, bo tam się kończy związek( ?) Laury i Adama. Muszę jednak przyznać, że i w innych odcinkach nie wyczuwa się jakiejkolwiek "chemii" między nimi. To para obojętnych, obcych sobie ludzi. Dziwne, bo ona bardzo ładna, w odpowiednim wieku, z córeczką, potrzebuje wsparcia, on-przystojny, opiekuńczy, chętny, powinno iskrzyć, a tu nic... Dziwne jest też i to, że nie czuje się iskrzenia pomiędzy Laurą i Willem! Owszem, za rączkę potrzymał, buziaczki i owszem, ale też jakieś ...takie mydlane... Co było grane?

Rika

Ewelina

Koszmar! I jeszcze w pakiecie cioteczka Lil. Popieram ich protest. Nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzyłby, że może ich coś łączyć. Co więcej oni sami chyba w to nie wierzyli, stąd ta drewniana gra w poprzednich odcinkach. I co zrobiliby z ożenionym Robertsem w 6 sezonie, bo wiązał go przecież kontrakt. Wypłakiwałby się na piersi Pa, czy "załatwiliby" Laurę? A może pokazaliby ich szczęśliwe małżeńskie życie. Te rozmowy przy śniadaniu (tylko o czym?), te pasjonujące gry w karty, bo z warcabami to juz sobie Laura by nie poradzila. Jedyny jasny punkt to Peggy, ale ona jest jakby z zupelnie innej bajki. Inteligentne, prawdziwe, uczuciowe dziecko...

Rika

To właśnie miało być wyjście, żeby Robertsa mogło już nie być w 6 sezonie. No może czasem by się tam na krótko gościnnie gdzieś pokazał. I taki gest ze strony producentów, że może wtedy zmieni zdanie i zostanie w serialu, jako głowa swojej rodziny.

Ewelina

To byłoby bardzo dobre wyjście, mógłby powstać nawet taki serial wiązany, tak jak w przypadku Buffy postrach wampirów, i Anioł ciemności. Tylko raczej nierealny z tą partnerką (wiarygodność) i scenarzystami (bzdury w tekście). Musieliby chyba pójść Robertsowi na duże ustępstwa, pozwolić mu zaprowadzić proponowane przez niego zmiany, ale... ten serial byłby zupełnie inny niż Bonanza. Może raczej przypominałby Dr Quinn.W 1965 roku pojawiały się już odważniejsze filmy, ale być może obawiali się, że te pomysły okazałyby się zbyt odważne i oba seriale straciłyby na popularności... ich strata...