www.bonanza.pl

zorina13

Oszust pracujący na farmie zakochał się w Laurze ,zresztą ona jakby jakby go prowokowała ,dawała do zrozumienia ,że bardziej odpowiada jej jego towarzystwo niż towarzystwo Adama ,bo jej nie poucza i nie traktuje jak dziecko.
Peter wyjechał i już nie wróci ale Adam tak ,bo zawsze wraca.

Camila

Wydawalo mi sie, ze ona chyba chciala miec ich dwoch, ale moze tylko mi sie tak wydawalo

zorina13

Kto ją tam wie ?
Chociaż ona twierdziła ,że ten facet opacznie ją zrozumiał ,ona potrzebowała ,mężczyzny ,zarządzającego ranczem a nie męża.

Mada

Głowa mnie rozbolała w trakcie oglądania odcinka i nie przechodzi. Dochodzę do wniosku, że Laura źle działa na moje samopoczucie. Jej głupota mnie osłabia i irytuje. Było widać, że leciała na tego przystojniaka - pracownika, robiła słodkie minki, wachlowała się rzęsami. Zupełnie jej nie rozumiem - obok Adam skory do pomocy, a ona stroi fochy.
Adam powiedział Benowi, że zależy mu na Laurze bardziej niż kilka tygodni temu. No właśnie - przywiązał się, przyzwyczaił, ale jakiegoś uczucia to ja w tym nie widzę. Żadnego ciepła, błysku w oczach. Takie to jakieś mdłe i bez wyrazu. A przecież Adam umie patrzeć na kobiety w sposób bardzo wymowny, gdy jest naprawdę zainteresowany.

zorina13

Między aktorami nie ma chemii,może to też wina tej aktorki ,że gra w sposób tak irytujący ?
Ale za to widać ,że słodka Peggy szaleje za Adamem i to z wzajemnością.

Ewelina

Wyjątkowo irytująca paniusia. Nie dość, że nadaje się do prowadzenia farmy, jak zając na toreadora, to jeszcze wścieka się, kiedy Adam próbuje jej doradzić i pomóc. On sam powiedział, ze ma piękną farmę, dobrą ziemię do wypasu bydła i las. To powinno przynosić zyski, a ona nawet z ludźmi nie mogła sobie poradzić. Robili, co chcieli. To znaczy pracowali byle jak. Bardzo niekonsekwentna. Narzekała na męża, że ją zdradzał, miał złe towarzystwo, pił, itd a znajomego tegoż podłego męża przyjmuje z otwartymi ramionami ... prawie. Pełne zaufanie, sympatia, oburzenie - czego ten Adam chce od Warda Bannistera. Przecież to przyjaciel męża i pracuje już parę miesięcy! I ona znajomemu Warda, którego przed chwilą poznała powierzyła prawie całą gotówkę, jaką posiadała!

Odwiedzająca

Laura,kobieta sprawiająca wrażenie osoby kruchej,bezbronnej i niezaradnej...tak naprawdę to wyrachowana,zimna,grająca na emocjach mężczyzn istota.Oczekująca dobrych rad i pomocy w prowadzeniu rancza,gdy takowe otrzymuje,kręci nosem z niezadowolenia,że ktoś...w tym wypadku Adam śmiał wtrącić się do spraw związanych z jej gospodarstwem.Za to,bezkrytycznie ufa człowiekowi widzianemu pierwszy raz i lekką ręką pragnie,za jego namową zainwestować majątek w niesprawdzone przedsięwzięcie.Gani Adama,jedynego bezinteresownie przychylnego jej człowieka za pomoc,którą odbiera jako traktowanie jak dziecko.Niemniej jest osobą bardzo naiwną,niedojrzałą emocjonalnie i niezbyt odpowiednią partnerką dla poważnie podchodzącego do życia i związku,dojrzałego,spokojnego,opanowanego Adama...Adama,który jest mocno zaangażowany w związek i który darzy Laurę uczuciem.

Domi

Ja... myślę, że ta Laura jest nieciekawa, macie rację...
Widać było, że bardzo chciała być samodzielna, ale kompletnie sobie nie radziła, bo wcześniej nie musiała nic załatwiać... chciała też być honorowa i nie prosić o pomoc... ale nie zachowywała się dobrze traktując w ten sposób Adama...
Ward miał u niej pozwolone na zbyt wiele... zdecydowanie. Gdyby Adam nie wszedł do jej domu możliwe, że w końcu by ją zgwałcił, albo udusił... swoją drogą nie rozumiem dlaczego tak długo jej nie eliminują... przecież to był już drugi odcinek, w którym wystąpiła!
No i muszę przyznać, że jestem w głębokim szoku, jakie Adam ma podejście do dzieci. To jest niesamowite! On tak świetnie rozumie maluchy, tak pięknie bawił się z Peggy i jeszcze jak wyręczył tego chłopczyka w targaniu paczek... Wogóle nie spodziewałam się po nim takich zachowań... nie wyglądał aż na takiego... Matko, jak fajnie by było, jakby miał swoje dziecko! Wyobraża sobie ktoś Adasia nad pieluchami? Ja teraz nawet bardzo. Smile

A pranie też bardzo ładnie składał Wink

...

Lidka

Oj wy już chyba obwiniacie Laurę tak dla zasady, a mi w tym odcinku się spodobała, jest taka bardziej współczesna, próbuje być niezależna. Wiadomo że na początku popełni się parę błędów, ale dobrze że próbuje.
Adam też potrafi być denerwującym gościem i szczerze mówiąc te jego ciągłe dobre rady mogą wyprowadzić z równowagi i urazić (szczególnie że są zazwyczaj trafne i Adaś o tym wie). To chyba dobrze, że Laura chciała sama stanąć na nogi, zaczęła działać i że dała Adamowi sygnał, że jeśli będzie z nim to nie dlatego, że potrzebuje zarządcy majątku i nowego tatusia na pełny etat, co? Bo wtedy byście powiedziały, że go wykorzystuje Smile

A tak w ogóle to Adasiowi się wszystko wybacza tylko dlatego, że umie tak ujmująco przepraszać. Smile

Ewelina

Dla mnie to trochę dziwne, widać, że tam był zadomowiony. Aluzyjnie tę pościelówkę składał i Pa się przyznał, że zależy mu na niej bardziej, niż parę tygodni temu ... czyli dają do zrozumienia, miedzy wierszami scenariusza, że do czegoś doszło między nimi. Przychodzi do niej wieczorem, dziecko śpi, nikt nie przeszkadza, a on ... wyciaga karty i proponuje partyjkę Surprised

Zdaje się to ten scribbage był. Ten pocałunek wymieniony z Laurą też jakiś ... nie wiem, ciocię przy składaniu życzeń całuje się energiczniej, niż to, co oni z siebie wykrzesali ... a przecież warunki mieli ... chata wolna Wink

zorina13

Za podobną aluzję ,że niby robi coś z wdową ,Adam dał w gębę temu leniwemu pracownikowi na początku odcinka.

Ewelina

Ewelina

Lidka

Jak się ma takie usteczka, oczęta i rzęsy to trudno się powstrzymać przed ich wykorzystaniem, a może to tak mimowolnie wychodzi. Zresztą Adam też jakoś nie kryje się ze swoją urodą i miał już sytuacje, gdy mimowolnie rozkochał kogoś w sobie, no ale mężczyźnie wolno Smile

Ewelina

Owszem, parę kobiet w sobie rozkochał ... niechcący roztoczył zbyt wiele uroku przed Melindą, Sheilą, Abigail ... ale ... nie zwodził ich, nie wykorzystywał, nie wyręczał się nimi ... Sheila pomagała mu w opiece nad Joe, ale to była zupelnie inna sytuacja. Poza tym, ona pomagała, a nie odwalała za niego robotę.