www.bonanza.pl

Ewelina

Jasne, że nie był niski. Miał 173 cm wzrostu! A w kowbojkach nawet 175. Do 1961 roku, bo w tymże roku dodano mu specjalne wkładki do kowbojek i miał wtedy 183 cm! Za to był skoczny bardzo Smile

Domi

Oj, że skoczny zauważyłam. Strasznie fajnie to wypada. Wogóle on robi najlepsze numery Very Happy

Pięknie skacze. Pewnie wielu facetów zazdrościło mu swego czasu tej sprawności. Mnie to zachwyca.
Tylko... skoro on... to jak wysoka mogła być reszta?! Aż takie dryblasy tam były?! I po co mu jakieś wkładki?! No... zauważyłam, że on ma jakieś dziwne buty... bo wszyscy mają normalne czarne kowbojki, a on żółte i ewidentnie coś z nimi nie tak... czyli to były specjalne buty Very Happy

Uroczo!

AMG

Nie wiem, jak cała reszta, ale Pernell na pewno przebijał 180cm.

Ewelina

Według zagranicznych forów, Roberts miał 185 cm wzrostu, a w kostiumie 188. Nieźle, bo do tego i bicepsy miał jak trzeba, o głosie i reszcie nie wspomnę Wink

Odwiedzająca

Domi napisała:
Sędzia? Był dziwny. Chciał ją nawrócić, potem z nią uciekł, potem, jakby chciał jej coś zrobić,

Na początku poczuł w sobie misję,aby nawrócić zbłąkaną,zbrukaną w jego mniemaniu kobietę na dobrą drogę j nakłonić ją do odpokutowania win...później odezwał się w nim mężczyzna...oczarowała go jej uroda,jakże inna od skromnego,subtelnego piękna jego młodej żony.
Na samym końcu gdy Lily zorientowała się,że pomógł jej nie z dobrego serca,lecz dlatego,gdyż jej pożądał wykrzyczała sędziemu to w twarz...a wiadomo,prawda boli najbardziej,dlatego koniecznie chciał ją uciszyć,aby to w sobie zagłuszyć wyrzuty sumienia.Stąd ta scena z szarpaniem i pomiataniem Lily.

Domi

Acha. Przez moment myślalam, że ją zabije. Ale nie zabił - chociaż znowu ja myślałam, że zabili jego. W efekcie oboje przeżyli.

A z tego, co tu czytam, to towarzystwo wysokie było. Ciekawe, że kostium dodaje centymetrów?

Camila

Tez sadzilam, ze go zabili, ale moze to dobrze, ze nie.
A centymetrow to chyba dodaly buty?

Ewelina

Wszak kowboj musiał być widoczny znad końskiego grzbietu Smile

Domi

Ano musiał. Ale w tej kwestii to Joe się nie gubi. Gorzej za biurkiem taty, czy w piżamie brata Wink

. Ale w gruncie rzeczy ich wszystkich dobrze widać. I po tych koniach można ich rozpoznać. Zwłaszcza Joe. Czegoś tak nietypowego i uroczego jak to, na czym jeździ to w życiu nie widziałam...

Odwiedzająca

Domi,tylko patrzeć jak zaczniesz podziwiać ziemię,po której Joe stąpa Laughing

Camila

Oj tam, konia to mial fajnego, ale pozostali tez mieli ladne

Ewelina

A któż nie lubi słynnego stanu Nevada?

Mada

Ewelina

I jeszcze pokrzykiwanie Adama, kiedy powoził końmi. Bardzo głośne i ... dźwięczne Smile

Też super.

Camila

Tez widzialam te krzesla i cos mi sie wydaje, ze ta zona sedziego cos wspominala, ze oni sie przeprowadzaja i zostawili jeszcze jakies inne rzeczy i stad te krzesla?