www.bonanza.pl

Aga

oj tam Laura czekała woźnica nie Cool

Ewelina

Wyglądało na to, że wolał, żeby Laura sobie jeszcze poczekała, a on by jeździł i jeździł w tych sprawach biznesowych ... coś się nie spieszył do swej lubej?

Aga

z punktu widzenia Laury która mieszkała sama od roku i była w miarę samodzielna to wizja mieszkania z tesciem i bracmi męża był a straszna (pomyslmy o sobie w tym momencie)nasz obiektywizm wiadomo w kieszeń sobie można wsadzic bo kazda z nas chciałaby zamieszkać w ponderosie ... chyba

Ewelina

Ja nie wiem, jaki ona miała punkt widzenia, ale żeby nie pomoc Adama, i te dziwne pieniądze z ubezpieczenia (bo przecież jeśli mąż wykupił polisę, a miał zamiar odejść od niej, to wystawiłby dokument na nazwisko tej drugiej kobiety, ewentualnie na córkę. Wtedy i tak Laura nie ruszyłaby tych pieniędzy aż do pelnoletności Peggy, albo musialaby się tłumaczyć z każdego wziętego centa) to Laura nie poradziłaby sobie z ranczem i sprzedalaby je za połowę jego wartości. Z tą samodzielnością to trochę przesada. Zaczęła trochę lepiej zarządzać, kiedy miała dużo pieniędzy, a i wtedy popełniała błędy. Przypuszczam, że nie była może uszczęśliwiona perspektywą zamieszkania z teściem i braćmi męża, ale ... zmartwiona też raczej nie była. Narzekała, że musi prowadzić dom, zajmować się ranczem, wychowywać dziecko ... połowa zajęć by jej ubyła Wink

Miałaby więcej czasu dla córki, a to dla każdej matki rzecz bezcenna ... A przynajmniej powinna być bezcenna.

Aga

w zasadzie chodziło mi o to ze była przyzwyczajona mieszkac sama źle sformułowałam myśl sama a nie samodzielnie ...bo bez Adasia to ona by zginęła marnie
z tą polisą też faktycznie dziwna sprawa Cool